Łódź, Traugutta 7, Browar Grill De Brasil [zamknięte]

[wrojtek]

I jeszcze jedna uwaga! browar przestał rozlewac piwo na wynos do odwołania. A to odwołanie, jak wyraziła sie Pani kierownik może trwac bardzo długo!!!

Właśnie chciałem przestrzec wszystkich zmotoryzowanych chcących kupić piwo w butelkach.
Wczoraj byłem przejazdem w Łodzi, chciałem zakupić parę piw do degustacji.
Odpowiedź pani kelnerki brzmiała:
"Piwa na wynos nie sprzedajemy"
...a te bączki z piwem co za panią stoją są na sprzedaż?- pytam
"Piwa na wynos nie sprzedajemy!"

Ręce opadają, żegnaj Grill De Brazil

[becik]

Piwa na wynos nie sprzedajemy!

Właśnie, też chciałem kupic na wynos bo stała bateria-wystawka zaraz przy wejściu. Zamawiam 4 różne sztuki, kelnerka idzie do kasy, przychodzi managierka i mówi
- A mówiłaś Państwu, że piwa na wynos nie sprzedajemy?
- Nie......

Naprawdę żal mi się tej dziewczyny zrobiło bo już widziałem strach w jej oczach....

[Pancernik]

Sorka za naiwność, ale wobec czego do czego służy piwo w butelkach?
Żeby je zamówić na miejscu do stolika, skoro można zamówić lane?
Szanuję angielskie poczucie humoru, ale - wobec tego - dlaczego lokal nie nazywa się Grill de Monty?

[jacer]

dlaczego lokal nie nazywa się Grill de Monty?

Wszystko się zgadza

[docent]

Wszystko się zgadza

Padłem

[becik]

Sorka za naiwność, ale wobec czego do czego służy piwo w butelkach?
Żeby je zamówić na miejscu do stolika, skoro można zamówić lane?

Trzy razy czytałem i nie rozumiem o co chodzi

[ART]

Pancernik stara się zgłębić niezgłębiony umysł ludzki, który wymyślił w Brazil takie podejście do tematu.

Ale... ja mam inną teorię - przyszli smutni panowie z urzędu miasta i stwierdzili brak koncesji na sprzedaż piwa "na wynos", pamiętam jakąś taką podobną kuriozalną sytuację z innego mini.

[darekd]

Ale... ja mam inną teorię - przyszli smutni panowie z urzędu miasta i stwierdzili brak koncesji na sprzedaż piwa "na wynos", pamiętam jakąś taką podobną kuriozalną sytuację z innego mini.

To jest jedyne sensowne wytłumaczenie, ale dlaczego obsługa o tym nie informowała?

[becik]

To jest jedyne sensowne wytłumaczenie, ale dlaczego obsługa o tym nie informowała?

To raz, ale po kiego licha na wprost wejścia stoi apetycznie wyglądająca, ładnie wyeksponowana bateria butelek?
Niech zrobią wystawkę jak bedą mogli sprzedawać.

[kopyr]

To raz, ale po kiego licha na wprost wejścia stoi apetycznie wyglądająca, ładnie wyeksponowana bateria butelek?
Niech zrobią wystawkę jak bedą mogli sprzedawać.

Żebyś zamówił do stolika. Nie wiesz, że jest trend, że w lokalu wybiera się piwo butelkowe.

[darekd]

Żebyś zamówił do stolika. Nie wiesz, że jest trend, że w lokalu wybiera się piwo butelkowe.

Powinni z kija nalewać zamiast do kufli do butelek

[leona]

Piwa co najwyżej średnie. Kuchnia z brazylijską ma wspólne to, że serwuje się sporo mięsiwa ale dodatki i forma podania bardziej mi "sfinksem" podchodzi. Ale to co jadłem było smaczne. Na zewnątrz rozbudowuje się trzeci segment ogródkowy czyli na klientele nie narzekają.
Pójść, zaliczyć i niekoniecznie wracać.

[makbeth]

Byłem, jadłem i piłem przejazdem w Łodzi się pojawiając - obsługa i lokal sympatycznie się kojarzą, a piwa (próbowałem wszystkie )... Powiem tyle naprawdę dobra pszenica w Łodzi to tylko w Bierhalle w Manufakturze - choć tylko 0,4 l i się cenią.

[VanPurRz]

Kolejny lokal o wystroju sterylnym, mnimalistycznym nie mającym nic wspólnego z piwną atmosferą. Ta moda na identyczne, wyprane z zakamarków czy tajemniczości lokale mnie dobija. Piwa co najwyżej przeciętne - miodowe dobre, pszenica i pils poniżej przeciętnej, ciemne przeciętne. Jedzenie (szaszłyk) całkiem dobre. Obsługa przemiła i te stroje Jednak to trochę za mało na następne wizyty.

[docent]

To już ostatnie chwile by spróbować sampli w wersji 7x125 ml. Niedługo mają wprowadzić (tak jak w wawie) deskę 3x330 ml.
Z próbowanych piw największym zaskoczeniem in plus był pils o przyjemnie ziołowym charakterze. Gdyby podany był w odpowiedniej, niskiej temperaturze na pewno stanowiłby przyjemne orzeźwienie w upalny dzień. Miodowe o tyle było wypijalne, że nie było czuć nadmiernej słodyczy. Pszenica po staremu czyli kwaskowa, jakby przeleżakowana. Jej smak wg mnie jest ciągle tak samo beznadziejny więc należy się chociaż słowo uznania dla piwowara za stabilność Koźlak tym razem rozczarował - zbyt wodnisty w porównaniu do poprzednich warek.
Dobrze, że lokal otwarty od południa. Gdybym był w Łodzi po godz 15, to siedziałbym w Piwotece