Łódź, Ogrodowa 51a (Manufaktura), Grill de Brasil [zamknięte]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pancernik
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.09
    • 9792

    Łódź, Ogrodowa 51a (Manufaktura), Grill de Brasil [zamknięte]

    W łódzkiej Manufakturze otworzyła się filia lokalu gastronomicznego z ul. Piotrkowskiej.
    Mieści się na tzw. rynku, tuż obok zbliżonej klimatycznie knajpki meksykańskiej. Szczegółowy namiar tutaj: http://www.manufaktura.com/PL/PubyIR...ek_pd&box=r408.
    Wystrój, zarówno wnętrza, jak i pań (panien?) kelnerek, powielający rozwiązania, znane z Piotrkowskiej i z Marszałkowskiej. O tyle fajnie, że wnętrze jest trzypoziomowe, kuchnia jest na poziomie drugim, a kibelek (maluśki...) na samej górze. Głównym elementem dekoracyjnym są oryginalne wentylatory, tutaj także ze skośnie umocowanymi łopatami, pewnie ze względu na ograniczoną kubaturę.
    Menu takie samo, jak w innych GdB, jadalne (testowany był tatar, pierś z kurczaka i owoce morza), ale bez zachwytów. Piwo takie, jak w innych GdB, ale...
    Po pierwsze primo, kelnerka (wiem, nie jest to wiarygodne źródło...), obruszyła się na moja sugestię, że piwo wożą z Piotrkowskiej twierdząc, że warzą na miejscu (no, niby jakaś kadź tam się błyszczy, ale...).
    Po drugie primo, traf chciał, że siedziałem tuż obok podłączonych KEG-ów, na których były małe, białe nalepki wielkości pudełka zapałek o treści... Zakłady Piwowarskie "Głubczyce" S.A.
    Czy ktoś z łódzkich wywiadowców mógłby wziąć na spytki kogoś z GdB? Może jakąś miłą kelnerkę...? . Byłem z żoną (własną), więc nie miałem możliwości...
  • Pancernik
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.09
    • 9792

    #2
    Cóż... zostałem zaproszony przez przyjaciół na kolację do GdB na Traugutta, ale lokal w remoncie (się mówi o zwijaniu manatków...). Stanęło więc na Maderfakturze .
    Sobotni wieczór, lokal pełny. To dobrze. Na parterze ustawiono jakiś stół biesiadny dla większej grupy, skutecznie utrudniając wejście/wyjście (trzeba było przepraszać siedzących przy tym stole).
    My mieliśmy miejscówkę na drugim piętrze (na poziomie 3.), niedaleko jedynego kibelka i bezpośrednio nad kuchnią. W lokalu zakaz palenia, ale chyba nie dotyczy to kuchni - papierosowy "zapaszek" przenikał do góry, lekko nas okadzając. Przenikał też "każden jeden" zapach gastronomiczny - wiedzieliśmy, co w danym momencie jest w garach.
    Do tego dochodziła temperatura - nikt z nas nie miał termometru, ale "na oko" było ze 35 stopni... Do kibelka (zarówno dla dziewcząt, jak i dla chłopców) nieustanna, kilkuosobowa kolejka, powodowała nie zawsze zamierzoną integrację gości .
    Jedzenie bez szału, zupa fasolowa OK, mięcha z gryla poprawne, choć ktoś wspominał, że szynka lekko podśmierdywała. Piwo (pils, miodowe, koźlak) pijalne, choć to ostatnie niegodne swej nazwy. Dla sprawiedliwości należy dodać, że był w miarę sprawny i sympatyczny pan kelner, na szczęście nie w stroju "organizacyjnym" .
    Cieszyłem się, bo spotkałem się z grupą bardzo dawno niewidzianych znajomych i nie miałem serca, aby zaproponować im przenosiny na drugą stronę placu, moje rozdarcie potęgowane było tym, że przedtem wpadłem tam na "szybkie marcowe"...
    Podsumowując - nie wiem, jak jest po brazylijsku "nigdy więcej", ale ta knajpa powinna tak się nazywać...

    Comment

    • Pendragon
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2006.03
      • 13952

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
      Podsumowując - nie wiem, jak jest po brazylijsku "nigdy więcej", ale ta knajpa powinna tak się nazywać...
      Translator twierdzi, że nunca mais.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • fuliano
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2010.07
        • 1835

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
        nie wiem, jak jest po brazylijsku "nigdy więcej..
        brazylijsku, brazylijsku....zaraz, zaraz to gdzie po takowemu mówią?

        Comment

        • legart
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2012.06
          • 914

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fuliano Wyświetlenie odpowiedzi
          brazylijsku, brazylijsku....zaraz, zaraz to gdzie po takowemu mówią?
          W Portugalii?

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9792

            #6
            Taa..., nie zapomnijcie o Angoli, Mozambiku i paru innych... To był taki dżołk, cavalheiros...

            Comment

            • fuliano
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2010.07
              • 1835

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika legart Wyświetlenie odpowiedzi
              W Portugalii?
              a ja bym głosował, że odwrotnie

              Comment

              • Mason
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼
                • 2010.02
                • 3280

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                Po drugie primo, traf chciał, że siedziałem tuż obok podłączonych KEG-ów, na których były małe, białe nalepki wielkości pudełka zapałek o treści... Zakłady Piwowarskie "Głubczyce" S.A.
                Cóż Cię dziwi? Nie od dzisiaj mikrobrowary nie wyrabiające się z produkcją u siebie sprzedają piwo warzone w innych browarach. BrowArmia, bydgoska Warzelnia Piwa, żeby wymienić tylko dwa pewne. I to nie są przypadki okazjonalne.

                Czy ktoś z łódzkich wywiadowców mógłby wziąć na spytki kogoś z GdB? Może jakąś miłą kelnerkę...? . Byłem z żoną (własną), więc nie miałem możliwości...
                Eee, myślisz że kelnerka będzie wiedzieć? A nawet jeśli, to bez tortur nie puści pary
                JEDNO PIVKO NEVADI!

                Comment

                • Pancernik
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2005.09
                  • 9792

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                  Translator twierdzi, że nunca mais.
                  Ponieważ - jak wyżej - NUNCA MAIS - już mnie to przestało interesować, choć koncepcja torturowania kelnerki nęcącą jest...

                  Comment

                  • Pendragon
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛
                    • 2006.03
                    • 13952

                    #10
                    Czy tutaj jest jakaś warzelnia, czy też piwo jest z Warszawy?

                    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                    Comment

                    • woosaa
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼🍼
                      • 2005.07
                      • 1554

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                      Czy tutaj jest jakaś warzelnia, czy też piwo jest z Warszawy?
                      Piwo jest z Warszawy.
                      mb WOS

                      Comment

                      • Noriusz81
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2008.11
                        • 388

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika woosaa Wyświetlenie odpowiedzi
                        Piwo jest z Warszawy.
                        W Łodzi nie warzą, a i z Warszawy nie uświadczysz.

                        W chwili obecnej dostępna jest Kompania Piwowarska.
                        Mini ciekawostką jest "Tyskie z tanka", czyli niepasteryzowane Gronie,
                        dostarczane do lokalu bezpośrednio z cysterny.
                        Przyznam, że jak na koncerniaka - naprawdę niezłe.
                        Jedzenie bez zmian - czyli trudno polecać.
                        Liczba wypitych rodzajów piw: 4688 ze 190 krajów
                        Liczba kapsli z piw, które wypiłem:
                        2286 ze 162 krajów
                        Noriuszowe piwa - zdobyte kraje

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X