Otwarte kilka dni temu bistro nawiązuje do istniejących już knajp typu "wszystko do picia - 4 zł, wszystko do jedzenia - 8 zł." co zresztą nie do końca jest prawdą. Ale sama knajpka to bardzo miłe miejsce i pierwszy w Bytomiu lokal z lanym Brackim (oczywiście w cenie 4 zł ale za 0,4 l.) Oprócz brackiego można kupić butelkowe koncerniaki (te już po 6 zł.). Można też zjeść galaretę, białą kiełbasę, chleb ze smalcem lub talerz tzw zagrychy.
Przy pierwszym naszym pobycie od właścicieli na "dzień dobry" dostaliśmy miseczkę chipsów, a jako, że pobyt się dość przedłużył po którejś kolejce poczęstowali nas próbkami swoich dań - bardzo dobra galareta, świetne ogórki i niezły smalec. Wystrój schludny (szału nie ma) z dużymi na całą ścianę zdjęciami Bytomia, toalety czyste. Oby tak dalej.
Przy pierwszym naszym pobycie od właścicieli na "dzień dobry" dostaliśmy miseczkę chipsów, a jako, że pobyt się dość przedłużył po którejś kolejce poczęstowali nas próbkami swoich dań - bardzo dobra galareta, świetne ogórki i niezły smalec. Wystrój schludny (szału nie ma) z dużymi na całą ścianę zdjęciami Bytomia, toalety czyste. Oby tak dalej.