Zna ktoś godziny otwarcia ?
Racibórz, Rynek 14, Browar Rynek
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pebejot Wyświetlenie odpowiedziZna ktoś godziny otwarcia ?
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
Comment
-
-
To tylko suchy zapis na FB. Wielokrotnie nawoływałem różne browary do "uzgodnienia zeznań" - na FB jedne godziny, na www inaczej, w praktyce czasami jeszcze inaczej.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
Comment
-
-
Browar odwiedzony w zeszłym tygodniu.
W ofercie były 4 rodzaje piwa:
- Pils (6,50)
- Pszeniczne (8,00)
- American IPA (7,00)
- Miedziane (6,50)
Z tym Happy Hour i dwoma piwami w cenie jednego wytłumaczono nam w ten sposób, że dotyczy to tylko piwa Pils i tylko pod warunkiem zamówienia na 1 osobę.
Chcąc zamówić dwa Pilsy i tłumacząc, że jeszcze nie wiemy czy wypijemy je osobno, czy będą wypite przez jedną osobę, pouczono nas, żebyśmy się najpierw zdecydowali, wówczas będzie wiadomo czy promocja nas obejmie. Na koniec miła Pani dodała od siebie, że przecież każda promocja musi mieć jakiś pstryczek
Tak czy inaczej obsługa bardzo miła, na koniec dostaliśmy kilka podstawek i bezpłatnie komplet samoprzylepnych etykiet.
Comment
-
-
Comment
-
-
Lokal odwiedzony za zakończenie "górskiego tygodnia 2014", lekko tylko nadkładając drogi z Krakowa do domu...
Jak adres wskazuje, lokal jest położony w samym pępku Raciborza. Spory ogródek, wnętrze doinwestowane . Kibelek też na wypasie . Miedziane kadzie widoczne zaraz przy wejściu, po lewej stronie przed barem.
W porze obiadowej w niedzielę jakaś gastronomiczna ch**nia (dla wrażliwców - masakra): kelnerka uprzedza, że mają zamówienia (hura!) i na realizację trzeba poczekać min. 40 minut... .
W ogródku i na sali sporo ludzi, to fakt, ale do oblężenia lokalu jeszcze daleko. Piwa na wynos trzy, te same, co na kranach, czyli pils, pszenica i wit.
W karcie wybór dań imponujący (stejki, ryby, dzikie węże...), patrząc na to, co dostają wcześniejsi szczęśliwcy także ślinka cieknie, ale... "szybciej może być tylko pizza"...
Gwoli sprawiedliwości dodam, że czosnkowa była smaczna, pizza na trzy z plusem. Może kiedyś jeszcze tam zajadę, ale na pewno nie w porze obiadowej...
Comment
-
-
Kontynuując tradycję narciarskich powrotów z międzynoclegiem opodal browaru restauracyjnego tym razem wybór padł na Browar Rynek.
Po opisanym wcześniej niezbyt udanym letnim pobycie miałem pewien niedosyt, bardziej chyba gastronomiczny niż piwno-degustacyjny, ale zawsze...
Zaczęło się znowu słabo, dzwoniąc "z trasy" ok. 14-ej w sobotę, małżonka usłyszała, że nie ma wolnych miejsc na wieczór, ale proszę zajrzeć, może coś się zwolni...
Oczywiście, było na mnie, że nie zrobiłem rezerwacji dwa tygodnie wcześniej .
Wdrożyliśmy jednak plan awaryjny, czyli: pójdziemy na spacer na rynek, zajrzymy, może się uda, a jak się nie uda, to kupimy piwo na wynos i zjemy kolację gdzieś w pobliżu.
Tym razem fortuna była jednak po naszej stronie, akurat jacyś Państwo wstawali od stolika, na dodatek był to stolik przy telewizorze (mecz Polska-Dania w piłkę ręczną ).
Nasi mecz, niestety, przegrali, ale my mieliśmy miły i smakowity wieczór. Do tatara można byłoby mieć małe "anse" (ale w Polsce każdy ma swój autorski patent na to danie), choć mnie on generalnie smakował.
Młodego krewetki i sałata Cezara były (ponoć) OK, natomiast rolada z kluskami śląskimi i modrą kapustą - bardzo proszę . Być może jedynie kapusta (jak dla mnie) była zbyt mało doprawiona, ale reszta - rewelacha!
Do tego degustowaliśmy cztery dostępne na miejscu piwa, dwa z "zestawu obowiązkowego": pils i pszenicę i dwa "sezonowe", czyli miedziane i piernikowe. Piernikowe trochę nie moja bajka, ale z pewnością "piernikowe" .
Myślę, że będąc w pobliżu będę mieć to miejsce w dobrej pamięci, może się uda zrobić zawczasu rezerwację i "powtórzyć" roladę z kluskami...? Szanownemu Kolestwu polecam!
Comment
-
-
Browar odwiedziłem tylko na chwilę w celu kupienia piwa na wynos - dostępne były 4 rodzaje w butelkach o pojemności 0,33 l - wg etykiet Szyszka Chmielu (lager), Kłos pszenicy, Miodowe oraz Golden Ale. Lokal posiada ogródek w postaci kwadratowej, przeszklonej bryły oraz taras znajdujący się kawałek dalej, również zadaszony futurystycznym dachem. W ogródkach sporo ludzi, ciężko było o miejsce (trafiłem tam w okresie Dni Raciborza). Kelnerzy co chwila chodzili z daniami, kawałek dalej jest rozstawiony telebim na rynku, gdzie można oglądać spotkania MŚ.
Piwa na wynos kosztowały 6,50 zł, jedno 7,50 (ale już nie pamiętam które). Do 4 sztuk dodano kartonik z poręcznym uchwytem.
Comment
-
-
Lokal odwiedzony na początku maja po blisko 9 latach przy okazji przejazdu pociągiem specjalnym do Baborowa i Kietrza.
Na początku niemiłe zaskoczenie. Dawny ogródek użyteczny w swojej prostocie (stoliki, krzesła) został zamieniony w kryty pawilon.
Teraz siedzi się w dusznej szklanej klatce i praży się w słońcu odbijanym od wielkich szyb.
Miłym zaskoczeniem był cennik piw.
Dostępne były cztery:
- Pils
- Miedziane
- Pszeniczne
- Miodowe
Może trudno w to uwierzyć, ale przez tyle lat cena Pilsa wzrosła tylko z 6,50 do 8 zł za 0,4 litra.
Co do kuchni, to na wstępie uprzedzono nas, że czas oczekiwania na dania wynosi około półtorej godziny, a to z tego powodu, że w lokalu odbywają się... trzy pierwsze komunie święte
Świetny pomysł, pierwsza komunia w browarze restauracyjnym
Chwilę po tym, jak dostaliśmy piwo miła kelnerka przybyła z dobrą wiadomością, że za chwilę możemy zjeść śląski zestaw, czyli: roladę, kluski śląskie i modrą kapustę.
Zestaw taki kosztuje 44 zł, ale było warto.
Comment
-
Comment