Browar Dziedzice od kilku tygodni czynny w niedzielę od 15, żeby ktoś się nie odbił od drzwi, jak my dzisiaj.
Pils bardzo dobry, reszta czeka w kolejce do degustacji.
Po niedługim czasie od obiadu w browarze "Tragarz" zajechaliśmy do Dziedzic. Szok. Kulturowy. Cywilizacyjny. Epokowy...
Browar jest położony w piwnicy średniej wielkości centrum handlowego, w sobotnie popołudnie jest tak pusto, że aż powstaje echo...
W browarze (czy to jeszcze jest browar...?) wnętrze nowoczesne, zimne, bezosobowe, a pewnie miało być elegancko... .
W browarze podobny tłok, jak w centrum handlowym, czyli puuuusto. Kręgielnia chyba zamknięta, z głośników leci jakaś kozaczkowa sieczka.
Obsługa raczej się nie narzuca, choć pani kelnerka naprawdę zatrzymuje moje oko... No, nie jest to moja piwna (i nie tylko) bajka, z kronikarskiego obowiązku odwiedziłem. Odhaczone .
Po niedługim czasie od obiadu w browarze "Tragarz" zajechaliśmy do Dziedzic
To jechaliśmy Waszą trasą
Browar w centrum handlowym na poziomie -1 więc jak na razie nie ma szans na jakiś ogródek piwny (no chyba, że coś wymyślą). Wejście do browaru słabo oznakowane, poznałem dobry kierunek po plakatach na ścianie przed wejściem.
W środku półmrok, masa światełek jak na "Enterprise" (w tym ze Startreka). Jakaś muza, mało ludzi, chyba tylko jeden lub dwa stoliki zajęte w sobotnie popołudnie ok 18.00.
Dostępne 4 gatunki piwa zarówno z kija jak i na wynos w opakowaniach o pojemności 0,33, 0,5, 0,75 i 5l. Na każdą pojemność etykiety (czyli razem 16 sztuk). Do menu nie zaglądaliśmy gdyż byliśmy świeżo po wizycie i konsumpcji w Tragarzu.
Podstawki są, wizytówki także, szkło również można zakupić, także komplet etykiet. Dziwne bo sprzedają tylko o pojemności 0.33l. Pozostałych (o czym dowiedziałem się mając już w ręku kilka sztuk 0,75 i pytając się o inne pojemności) nie sprzedają. Tak zdecydowanie nie sprzedają, że dosłownie zostały mi wyjęte z ręki etykiety 0,75l, zabrane i w zamian przyniesione 0,33.
Ogólnie, niby miło, niby sympatycznie ale odnoszę wrażenie pewnej sztuczności w tym zachowaniu i wrażenia z góry przykazanej, nie wrodzonej, życzliwości. Lokal jest chyba skierowany do młodych, wylansowanych gości centrum handlowego Stara Kablownia. klimatu starej dobrej piwiarni (szczególnie takie odczucie miałem po wizycie w Tragarzu) czy nawet restauracji tam się nie uświadczy. Nie zdziwiłbym się gdy pojawiła się gdzieś rura na środku.
Plus, piwa są dobre
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Wpadliśmy do Dziedzic w drodze do domu z Czech. Z dworca 10 minut piechotą więc dało się posiedzieć prawie 1,5 godz. No i okazało się, że przydało by się drugie tyle. Lokal przyjemny, niby półmrok ale żarowe lampy punktowe nad stołami robią klimat do picia piwa. Nowocześnie ale zarazem przytulnie, za barem można podziwiać warzelnię, przez szybę ck tanki, miejsca dość sporo, leci fajna rockowa muza, może ciut przeszkadzają odgłosy z kręgielni. Obsługa miła i szybka a co najważniejsze piwa dobre, podawane w firmowym szkle i na podkładkach (laminowanych, nie przyjmujących wody ale za to dużo trwalszych).
W czasie naszej wizyty 28.09.14 były lane:
- Pils 12,5°, 5% http://www.browar.biz/forum/showpost...03&postcount=4
- Karmelowe 12,5°, 5% http://www.browar.biz/forum/showpost...09&postcount=2
- Koźlak 16,5°, 7% http://www.browar.biz/forum/showpost...14&postcount=2
- Weizen 12,5°, 5,2%
- Marcowe 14°, 6%
- Fit ?°, 10%
Pszenicy i Marcowego nie zdążyliśmy spróbować, Fit wypiliśmy 0,4 l na spółkę z Krakusem i ledwo daliśmy radę - straszna moc! Kelner się śmiał, ze to dla tych co przychodzą po 5 godzinach na siłowni. Szkoda, że nie znał ekstraktu.
Kuchnia na razie na rozruchu, podawane są tylko przekąski w sześciu rodzajach. Krakus zamówił hamburgera z białą kiełbasą. Było go sporo, z dodatkami warzywnymi, ładnie podany w plecionym koszyku, podobno dobry.
Miejsce fajne, na pewno jeszcze wpadniemy na kolejne piwa. Teraz nawet najdłuższa przesiadka w Czechowicach Dziedzicach nie będzie stratą czasu.
Browar odwiedzony w piątek 6 lutego.
Oferta piwna praktycznie się nie zmieniła. Było 6 rodzajów piwa, wszystkie te co opisał Dadek, z tym że zamiast Fit załapaliśmy się na Red Ipa.
Jadłospis nieco bogatszy. Są zupy, ryby, mięsa. Ja wybrałem białe kiełbaski z grilla z pure ziemniaczanym i był to dobry wybór.
Komplet etykiet sprzedano mi za 5 zł.
Po wizycie w Bielskiej Wirtuozerii piwa z Czechowic smakowały wyśmienicie. Niedziela pora obiadowa, a w lokalu praktycznie pusto. Z piw serwowali:
Pils-dobre piwo, dla nas najlepsze z tego browaru.
Jasny Lager- piwo górnej fermentacji?? Nie powinien być dolnej?? Może błąd w opisie na tablicy. Choć faktycznie smakowało jak jakaś cienka IPA.
Koźlak również bardzo dobry.
Marcowe-takie sobie.
Waizen-nie piłem
Aipa-również nie piłem.
Większość z serwowanych piw można zakupić na wynos w szklanych butelkach 0.3l ,ale bez problemu naleją do własnej butelki.
Szkoda że piwa nie są już podawane w kuflach, tak jak miało to miejsce podczas moich poprzednich wizyt.
Z dań na ciepło tylko hamburgery, pity itp.
Przejazdem byłem wczoraj. Lokal w podziemiu, że niby ta kręgielnia, czy cuś, zamknięty. Piwo w butelkach można kupić w pizzerii na drugim piętrze tego mało uczęszczanego centrum handlowego. Dostępne bodajże siedem różnych rodzajów, w tym non-alko. Flaszunia 0,5 kosztuje drobne PLN 15. Trochę dużo chyba jednak... Na dole (na parterze) browar działa jako browar, ale kupić piwa tam nie można.
Ciekawostka - zajechałem tam, jadąc do Kocierza (Kocierz Hotel & Spa) - już na miejscu okazało się, że hotel współpracuje z Browarem Dziedzice i te same piwa leją w butelki pod marką "Kocierskie". Piłem pilsa (bardziej lager, ale smaczny), marcowe i koźlaka (ten ostatni trochę jeszcze za świeży, nieułożony). Reasumując - browar nie działa już jako "restauracyjny", ale warzy nadal.
Comment