Pierwszy, poważny multitap w Zagłębiu został otwarty w zeszłym roku we wrześniu w bardzo ładnie odnowionym Domu Potoka.
W weekend zima powróciła z mrozem i lodowatym wiatrem, więc postanowiliśmy wsiąść w D-kę i pojechać na rekonesans do Cesarskiej.
Lokal otwarto przy głównej ulicy Sosnowca, niedaleko tzw. Patelni i dworca głównego. Na prawdę fajna lokalizacja.
Na przełomie XIX i XX wieku w dzisiejszym Sosnowcu stykały się granice trzech zaborców-tzw. Trójkąt Trzech Cesarzy. Lokal właśnie swoją nazwą nawiązuje do tej historii.
W pomieszczeniu z barem i dwunastoma kranami jedną ze ścian zdobią portrety trzech cesarzy: Prus Wilhelma II, Austrii Franciszka Józefa i cara Rosji Mikołaja II.
Wchodząc po paru schodkach do góry trafiamy do drugiej, najmniejszej, przechodniej sali.
W trzeciej, średniej sali jedną ze ścian zdobi duża mapa z czasów gdy miejscowość nazywała się jeszcze Sosnowice, a nie Sosnowiec. Okna z tych pomieszczeń wychodzą na podwórko, gdzie w sezonie letnim ma stanąć duży ogródek piwny.
Ciekawy wystrój, surowa cegła, białe ściany, zwisające z sufitu duże lampy sprawiają, że w lokalu jest po prostu ładnie.
W męskiej toalecie rolę pisuarów pełnią kegi, a nad barem oświetlenie poprowadzone jest w stalowych rurkach. Czarne stoliki i trochę niewygodne również czarne krzesła dopełniają całość.
O piwach nie będę pisał, bo wiadomo że w tego typu lokalach rotacja piw jest częsta. Ceny piw są podobne jak w tego typu lokalach w Katowicach.
Są firmowe podkładki, a piwa nalewane są również do firmowych szklanek. Szkoda tylko, że znacznik pojemności 0,5l na szklance znajduje się centymetr od jej brzegu.
Tym samym nie ma szans na dostanie piwa z pianą Kelnerki mają obowiązek nalewania piwa właśnie pod ten znacznik(super) i z tego powodu pianę likwidują przy pomocy łyżki (wstyd)!
Ktoś nie przewidział, że piwo będzie mieć pianę? Może wybrzydzam, ale przyzwyczajony jestem do podawania piwa z pianką, tak jak Czechach.
Nie lubię gdy dopiero co nalane piwo do szklanki wygląda jak herbata.
Drugą sprawą która nas irytowała była puszczana w lokalu muzyka. Puszczanie w tego typu lokalu muzyki poważnej według nas jest bez sensu. Trochę psuło to fajny klimat Cesarskiej.
Miła i znająca się na piwach obsługa, oraz ciekawy wystrój lokalu przypadły na do gustu. Na pewno jest więcej plusów, niż minusów, a nawet te można bez problemy poprawić.
Cieszę się, że w końcu na dobre piwo będę miał bliżej niż do Katowic.
Godziny otwarcia lokalu:
Niedziela-czwartek od 15-24
Piątek-sobota od 15-01
Warto jeszcze dodać, że Cesarska sąsiaduje z lokalem Zapiekarnik, gdzie za nie wielkie pieniądze zjemy smaczną zapiekankę.
Z knajpki nie musimy nawet wychodzić na dwór. Z sali z barem przez drzwi wejdziemy od razu na zapiekankę.
Zdjęcia:
W weekend zima powróciła z mrozem i lodowatym wiatrem, więc postanowiliśmy wsiąść w D-kę i pojechać na rekonesans do Cesarskiej.
Lokal otwarto przy głównej ulicy Sosnowca, niedaleko tzw. Patelni i dworca głównego. Na prawdę fajna lokalizacja.
Na przełomie XIX i XX wieku w dzisiejszym Sosnowcu stykały się granice trzech zaborców-tzw. Trójkąt Trzech Cesarzy. Lokal właśnie swoją nazwą nawiązuje do tej historii.
W pomieszczeniu z barem i dwunastoma kranami jedną ze ścian zdobią portrety trzech cesarzy: Prus Wilhelma II, Austrii Franciszka Józefa i cara Rosji Mikołaja II.
Wchodząc po paru schodkach do góry trafiamy do drugiej, najmniejszej, przechodniej sali.
W trzeciej, średniej sali jedną ze ścian zdobi duża mapa z czasów gdy miejscowość nazywała się jeszcze Sosnowice, a nie Sosnowiec. Okna z tych pomieszczeń wychodzą na podwórko, gdzie w sezonie letnim ma stanąć duży ogródek piwny.
Ciekawy wystrój, surowa cegła, białe ściany, zwisające z sufitu duże lampy sprawiają, że w lokalu jest po prostu ładnie.
W męskiej toalecie rolę pisuarów pełnią kegi, a nad barem oświetlenie poprowadzone jest w stalowych rurkach. Czarne stoliki i trochę niewygodne również czarne krzesła dopełniają całość.
O piwach nie będę pisał, bo wiadomo że w tego typu lokalach rotacja piw jest częsta. Ceny piw są podobne jak w tego typu lokalach w Katowicach.
Są firmowe podkładki, a piwa nalewane są również do firmowych szklanek. Szkoda tylko, że znacznik pojemności 0,5l na szklance znajduje się centymetr od jej brzegu.
Tym samym nie ma szans na dostanie piwa z pianą Kelnerki mają obowiązek nalewania piwa właśnie pod ten znacznik(super) i z tego powodu pianę likwidują przy pomocy łyżki (wstyd)!
Ktoś nie przewidział, że piwo będzie mieć pianę? Może wybrzydzam, ale przyzwyczajony jestem do podawania piwa z pianką, tak jak Czechach.
Nie lubię gdy dopiero co nalane piwo do szklanki wygląda jak herbata.
Drugą sprawą która nas irytowała była puszczana w lokalu muzyka. Puszczanie w tego typu lokalu muzyki poważnej według nas jest bez sensu. Trochę psuło to fajny klimat Cesarskiej.
Miła i znająca się na piwach obsługa, oraz ciekawy wystrój lokalu przypadły na do gustu. Na pewno jest więcej plusów, niż minusów, a nawet te można bez problemy poprawić.
Cieszę się, że w końcu na dobre piwo będę miał bliżej niż do Katowic.
Godziny otwarcia lokalu:
Niedziela-czwartek od 15-24
Piątek-sobota od 15-01
Warto jeszcze dodać, że Cesarska sąsiaduje z lokalem Zapiekarnik, gdzie za nie wielkie pieniądze zjemy smaczną zapiekankę.
Z knajpki nie musimy nawet wychodzić na dwór. Z sali z barem przez drzwi wejdziemy od razu na zapiekankę.
Zdjęcia:
Comment