Najwyraźniej przez zawirowania na browar.biz tego browaru brak do tej pory w bazie choć otworzył się w czerwcu 2020. I chyba nikt z forumowiczów jeszcze się tu nie pojawił.
Wraz z p-stulka, który wyczaił, że w ramach buntu przedsiębiorców restauracja jest otwarta dla gości, zawitaliśmy do Wisły 13.02.2021.
Powitała nas piękna zimowa aura jakiej w Polsce od kilku lat nie widzieliśmy. Gęsto padający śnieg, wielkie jego czapy pokrywające wszystko, tworzyły bajkową scenerię. Do otwarcia był jeszcze czas tak więc pojechaliśmy do końca linii najpiękniejszym jej odcinkiem przez stare łukowe wiadukty do stacji Wisła Głębce. Po powrocie już drzwi były otwarte więc byliśmy pierwszymi gośćmi. Odkupiony od kolei dworzec Uzdrowisko został pięknie wyremontowany i jest obecnie wizytówką miasta dla wysiadających z pociągów pasażerów. Jednak budynek funkcji kolejowych obecnie nie pełni, a bilety kupuje się u konduktora w pociągu. Od strony podjazdu nawet nie ma szyldu z nazwą (jest od strony peronów), a za to umieszczono stylizowany na kolejową czcionkę neon "Browar Wisła". Wejście od podjazdu jest przez taras ze szklaną witryną-przybudówką powiększającą wnętrze, a w ciepłe dni zapewne ustawiane są tu dodatkowe stoły. Zaraz za drzwiami trafiamy na skośnie umieszczony bar z czerwonej cegły i blatem z jasnego drewna, wyposażony w srebrną rurę z 10 nalewakami. Po lewej umieszczono również błyszczącą srebrem warzelnię. Koło jest kilka niedużych stolików, można siedzieć też na wysokich krzesłach przy barze. Przechodząc dalej znajdziemy się w mniejszej, wydłużonej sali restauracji. Całą jej wewnętrzną ślepą ścianę ozdabia fototapeta z pociągiem pokonującym największy wiadukt na linii do Wisły Głębce (jest on symbolem browaru), zaś przeciwległa ściana jest z czerwonej cegły. Tu znajdują się 4 duże stoły i tyleż małych pod oknami z widokiem na perony. Tak salka z barem jak i ta zostały urządzone w modnym stylu przemysłowym ze zwisającymi punktowymi lampami pomalowanymi w stalowym kolorze oraz takimiż rurami i belkami podtrzymującymi sufit. Jest przyjemnie a przytulności dodają zwisające doniczki z paprociami.
Największa sala restauracji z charakterystycznymi kolumnami została zaadaptowana z dawnego holu kasowego. Tu dominuje biel ścian, sufitu oraz oświetlenia w postaci fantazyjnie poskręcanych, wiszących świetlówek, przełamana jasnym drewnem stołów i czernią krzeseł. Zielonym akcentem są karłowate drzewka w białych donicach.
Jednak zapewne najprzyjemniej i najciekawiej biesiaduje się w ciepłe dni pod zabytkową drewnianą wiatą przyległą do budynku na prawie całej jego długości na pierwszym peronie. Tu przy stołach i ławkach z desek, poczujemy się jak w Czechach gdzie restauracja w budynku dworca i spożywanie piwa, wina czy wódki jest normalnością. Ewentualni nadgorliwi SOK-iści mogą nam w tym przypadku nafiukać bo budynek nie jest już własnością PKP i chore prawo go nie dotyczy. To chyba jedyny jak mi się zdaje taki przypadek w naszym porąbanym kraju, jeśli się mylę to mnie sprostujcie.
Jako, że nasz wypad odbył się na zupełnym spontanie i w sobotę, nie liczyliśmy na zwiedzenie browaru. Sympatyczne dziewczyny z obsługi poinformowały, że piwowar bywa w dni powszednie
i pewnie nie było by z tym problemu. Lepiej jednak zadzwonić gdyż warzy równocześnie w Bielitzerze w Bielsku-Białej (oba browary są tego samego właściciela). Podobno tanki znajdują się w piwnicy i jest ich 12 po 10 hl.
13.02.2021 na kranach zastaliśmy 7 piw:
- Biała Wisełka, pszeniczne 12°Blg, 4,6%, cena 12/25/74 zł za 0,4 l/1 l/3 l, dobra, treściwa pszenica
- Wiślanin jasne 12°Blg, 4,9%, 11/24/71 zł, klasyczny (aż za bardzo) lager, mocno słodowy, chmielu by się przydało sypnąć (no ale Janusz będzie zadowolony)
- Wiślanin ciemne 12°Blg, 4,9%, 11/24/71 zł, słodowość, karmel, toffi, kawa inka. Tak zapewne miało być by i Grażyna była zadowolona. Ale nie narzekam, wad nie było, wypiłem na deser.
- Głębce, marcowe 13,5°Blg, 5,5%, 12/25/74 zł, idealnie w stylu, bursztynowe, klarowne, treściwe, słodowe, leciutki owoc, ale i nuta chmielowa zauważalna.
- Jawornik, Red Ale 12°Blg, 4,7%, 11/24/71 zł, rzeczywiście czerwone, dość klarowne, w angielskim stylu, nuty owocowe, karmelowe, chmielowe też choć tych przydało by się ciut więcej.
- Kopydło, AIPA 16,2°Blg, 7%, 13/29/86 zł, to smakowało mi najbardziej, porządnie chmielone, żywica, egzotyczna owocowość, treściwe.
- Malinka, malinowe ALE 11°Blg, 4%, 12/25/74 zł, nie piliśmy
Poza powyższymi dodatkowo w butelce były jeszcze do kupienia:
- Nowa Osada APA 12°Blg, 4,7%
- Czarne, stout owsiany 13°Blg, 5%
Jest jeszcze bardzo fajna opcja zamówienia deski piw 4x0,25 l/25 zł, z której skwapliwie korzystaliśmy. Można skomponować sobie dowolny zestaw (nawet wszystkie takie same co akurat się bardzo opłaca w przypadku AIPA Kopydło), każde na deseczce jest podpisywane białą kredą.
Do kupienia są wszelkie możliwe gadżety browaru ozdobione fajnym firmowym logo z wiaduktem kolejowym. Jednak tanio nie jest - kufle w cenie 20-25 zł, koszulki 50 zł, bluzy 130, są również długopisy, smycze, szachy (ręcznie robione), drewniane przyborniki do sztućców w kształcie wiaduktu, itp. Podkładki do wzięcia na barze.
Piter konsumował zupę chrzanową z boczkiem za 16 zł (bardzo chwalił) i Browarne żeberko z kapustą kiszoną i kartoflami 39 zł (mniej chwalił). Generalnie jadło górsko-śląskie, 98% dań mięsnych, dla bezmięsnych tylko Buła vege piwosza z frytkami za 32 zł i Kaszotto z sezonowymi warzywami za 30 zł.
Super miejsce (no ba, dworzec kolejowy przecież), miła i szybka obsługa, piw duży wybór, każdy coś dla siebie znajdzie. Świetne jest, że widząc pociąg wjeżdżający w peron dopijamy ostatni łyk piwa, wychodzimy z restauracji, wsiadamy i odjeżdżamy, 0 opcji spóźnienia.
Czynne: pon-pt. 12-21, sob. 10-23, nd. 10-21
Parę fotek tu, jak będzie kiedyś galeria to dorzucę więcej tam gdzie trzeba.
Wraz z p-stulka, który wyczaił, że w ramach buntu przedsiębiorców restauracja jest otwarta dla gości, zawitaliśmy do Wisły 13.02.2021.
Powitała nas piękna zimowa aura jakiej w Polsce od kilku lat nie widzieliśmy. Gęsto padający śnieg, wielkie jego czapy pokrywające wszystko, tworzyły bajkową scenerię. Do otwarcia był jeszcze czas tak więc pojechaliśmy do końca linii najpiękniejszym jej odcinkiem przez stare łukowe wiadukty do stacji Wisła Głębce. Po powrocie już drzwi były otwarte więc byliśmy pierwszymi gośćmi. Odkupiony od kolei dworzec Uzdrowisko został pięknie wyremontowany i jest obecnie wizytówką miasta dla wysiadających z pociągów pasażerów. Jednak budynek funkcji kolejowych obecnie nie pełni, a bilety kupuje się u konduktora w pociągu. Od strony podjazdu nawet nie ma szyldu z nazwą (jest od strony peronów), a za to umieszczono stylizowany na kolejową czcionkę neon "Browar Wisła". Wejście od podjazdu jest przez taras ze szklaną witryną-przybudówką powiększającą wnętrze, a w ciepłe dni zapewne ustawiane są tu dodatkowe stoły. Zaraz za drzwiami trafiamy na skośnie umieszczony bar z czerwonej cegły i blatem z jasnego drewna, wyposażony w srebrną rurę z 10 nalewakami. Po lewej umieszczono również błyszczącą srebrem warzelnię. Koło jest kilka niedużych stolików, można siedzieć też na wysokich krzesłach przy barze. Przechodząc dalej znajdziemy się w mniejszej, wydłużonej sali restauracji. Całą jej wewnętrzną ślepą ścianę ozdabia fototapeta z pociągiem pokonującym największy wiadukt na linii do Wisły Głębce (jest on symbolem browaru), zaś przeciwległa ściana jest z czerwonej cegły. Tu znajdują się 4 duże stoły i tyleż małych pod oknami z widokiem na perony. Tak salka z barem jak i ta zostały urządzone w modnym stylu przemysłowym ze zwisającymi punktowymi lampami pomalowanymi w stalowym kolorze oraz takimiż rurami i belkami podtrzymującymi sufit. Jest przyjemnie a przytulności dodają zwisające doniczki z paprociami.
Największa sala restauracji z charakterystycznymi kolumnami została zaadaptowana z dawnego holu kasowego. Tu dominuje biel ścian, sufitu oraz oświetlenia w postaci fantazyjnie poskręcanych, wiszących świetlówek, przełamana jasnym drewnem stołów i czernią krzeseł. Zielonym akcentem są karłowate drzewka w białych donicach.
Jednak zapewne najprzyjemniej i najciekawiej biesiaduje się w ciepłe dni pod zabytkową drewnianą wiatą przyległą do budynku na prawie całej jego długości na pierwszym peronie. Tu przy stołach i ławkach z desek, poczujemy się jak w Czechach gdzie restauracja w budynku dworca i spożywanie piwa, wina czy wódki jest normalnością. Ewentualni nadgorliwi SOK-iści mogą nam w tym przypadku nafiukać bo budynek nie jest już własnością PKP i chore prawo go nie dotyczy. To chyba jedyny jak mi się zdaje taki przypadek w naszym porąbanym kraju, jeśli się mylę to mnie sprostujcie.
Jako, że nasz wypad odbył się na zupełnym spontanie i w sobotę, nie liczyliśmy na zwiedzenie browaru. Sympatyczne dziewczyny z obsługi poinformowały, że piwowar bywa w dni powszednie
i pewnie nie było by z tym problemu. Lepiej jednak zadzwonić gdyż warzy równocześnie w Bielitzerze w Bielsku-Białej (oba browary są tego samego właściciela). Podobno tanki znajdują się w piwnicy i jest ich 12 po 10 hl.
13.02.2021 na kranach zastaliśmy 7 piw:
- Biała Wisełka, pszeniczne 12°Blg, 4,6%, cena 12/25/74 zł za 0,4 l/1 l/3 l, dobra, treściwa pszenica
- Wiślanin jasne 12°Blg, 4,9%, 11/24/71 zł, klasyczny (aż za bardzo) lager, mocno słodowy, chmielu by się przydało sypnąć (no ale Janusz będzie zadowolony)
- Wiślanin ciemne 12°Blg, 4,9%, 11/24/71 zł, słodowość, karmel, toffi, kawa inka. Tak zapewne miało być by i Grażyna była zadowolona. Ale nie narzekam, wad nie było, wypiłem na deser.
- Głębce, marcowe 13,5°Blg, 5,5%, 12/25/74 zł, idealnie w stylu, bursztynowe, klarowne, treściwe, słodowe, leciutki owoc, ale i nuta chmielowa zauważalna.
- Jawornik, Red Ale 12°Blg, 4,7%, 11/24/71 zł, rzeczywiście czerwone, dość klarowne, w angielskim stylu, nuty owocowe, karmelowe, chmielowe też choć tych przydało by się ciut więcej.
- Kopydło, AIPA 16,2°Blg, 7%, 13/29/86 zł, to smakowało mi najbardziej, porządnie chmielone, żywica, egzotyczna owocowość, treściwe.
- Malinka, malinowe ALE 11°Blg, 4%, 12/25/74 zł, nie piliśmy
Poza powyższymi dodatkowo w butelce były jeszcze do kupienia:
- Nowa Osada APA 12°Blg, 4,7%
- Czarne, stout owsiany 13°Blg, 5%
Jest jeszcze bardzo fajna opcja zamówienia deski piw 4x0,25 l/25 zł, z której skwapliwie korzystaliśmy. Można skomponować sobie dowolny zestaw (nawet wszystkie takie same co akurat się bardzo opłaca w przypadku AIPA Kopydło), każde na deseczce jest podpisywane białą kredą.
Do kupienia są wszelkie możliwe gadżety browaru ozdobione fajnym firmowym logo z wiaduktem kolejowym. Jednak tanio nie jest - kufle w cenie 20-25 zł, koszulki 50 zł, bluzy 130, są również długopisy, smycze, szachy (ręcznie robione), drewniane przyborniki do sztućców w kształcie wiaduktu, itp. Podkładki do wzięcia na barze.
Piter konsumował zupę chrzanową z boczkiem za 16 zł (bardzo chwalił) i Browarne żeberko z kapustą kiszoną i kartoflami 39 zł (mniej chwalił). Generalnie jadło górsko-śląskie, 98% dań mięsnych, dla bezmięsnych tylko Buła vege piwosza z frytkami za 32 zł i Kaszotto z sezonowymi warzywami za 30 zł.
Super miejsce (no ba, dworzec kolejowy przecież), miła i szybka obsługa, piw duży wybór, każdy coś dla siebie znajdzie. Świetne jest, że widząc pociąg wjeżdżający w peron dopijamy ostatni łyk piwa, wychodzimy z restauracji, wsiadamy i odjeżdżamy, 0 opcji spóźnienia.
Czynne: pon-pt. 12-21, sob. 10-23, nd. 10-21
Parę fotek tu, jak będzie kiedyś galeria to dorzucę więcej tam gdzie trzeba.
Comment