Koszęcin, Zamkowa 1, Browar Śląsk / Restauracja Pod Pałacem

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1576

    Koszęcin, Zamkowa 1, Browar Śląsk / Restauracja Pod Pałacem

    Koszęcin to niewielka śląska mieścina, położona niedaleko Lublińca, znana z Pałacu Koszęcińskiego, który jest aktualną siedzibą Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk.
    Od 2022 roku Koszęcin jest też na piwnej mapie Polski dzięki otwarciu browaru restauracyjnego Śląsk.
    Do Koszęcina można dojechać pociągiem osobowym Kolei Śląskich z Lublińca, lub z Katowic. Aktualnie jednak na odcinku od Katowic do Tarnowskich Gór jest zastępcza komunikacja autobusowa, a pociągi kursują między Lublińcem a Tarnowskimi Górami.

    Piwowarem Browaru Śląsk jest niezwykle sympatyczny prawdziwy Ślązak Mateusz Tyczka, człowiek z pasją i miłością do piwa.
    Instalacja browaru znajduje się w pomieszczeniu sąsiadującym z restauracją firmową.
    Jest to warzelnia i cztery tankofermetory, w których też leżakuje piwo.
    Mieliśmy okazję spróbować dzięki uprzejmości Mateusza, dojrzewającego Lagera.
    Sama restauracja ma ciekawy, surowy wystrój, na szczęście odstający stylem od obecnie modnej nudy.
    Uwagę zwraca surowy betonowy sufit z różnego rodzaju przemysłowymi lampami, oświetlającymi lokal.
    Przy barze są fikołki zrobione z siedzisk od traktorów, podobnie jak przy wszystkich stolikach.
    W przyległym budynku są dwie sporych rozmiarów sale na dole i na górze, służące na wynajem na okolicznościowe imprezy.
    W sali na piętrze jest osobny bar z dwoma nalewakami. Za niedługo będzie organizowany sylwester za 500 zł od pary z nielimitowanym alkoholem.
    W budynku gdzie mieści się browar na piętrze są pokoje gościnne. Nocleg kosztuje 80 zł od osoby.

    W ostatnią sobotę na kranach w restauracji Pod Pałacem dostępne były 4 piwa:
    - Karol Gotfryd 5% (Pils) /na zdjęciu/
    - Stara Baszta 6% (Dunkelweizen)
    - Ex Flammis Orior 7,3% (Helles Bock)
    - Mlyczno Szekulada 6% (Milk Stout)

    Wszystkie piwa w jednej cenie 12 zł za pół litra.
    Na wynos można zamówić w butelkach Krachl lub półlitrowych kapslowanych z firmowymi etykietami samoprzylepnymi.
    Póki co nie ma firmowego szkła, ale są za to drewniane podstawki z wybitym logotypem.

    Kuchnia typowo śląska i na bardzo wysokim poziomie.
    W pozycji startery jest między innymi żur śląski w cenie 16 zł. Porcja jest ze wszech miar słuszna, tak że można się tym najeść jak daniem głównym.
    Jeśli chodzi o dania główne to mamy: roladę śląską z kluskami i modrą kapustą (40 zł), placek po węgiersku (34 zł), golonka pieczona w cydrze (9 zł / 100g), kotlet schabowy z ziemniakami i surówkami (30 zł), oraz roladę drobiową z sosem z czerwonego pieprzu, nadziewaną boczniakiem i serem (34 zł).
    Ponadto jako zakąski to piwa i wódki trzy pozycje:
    - "Coś co lubi pływać", czyli śledzie w trzech odsłonach z pieczywem i masłem za 39 zł
    - "Powrót do korzeni", czyli placki z blachy z masłem czosnkowym , ogórkami i twarogiem za 39 zł /na zdjęciu/
    - "Po naszymu - po śląsku", czyli Śląska kejza z czarnuszką, smalec wędzony z jabłkiem, kiełbasa wędzona, kaszanka, pajda chleba z ogórkiem za 45 zł.

    Godziny otwarcia:
    pon - wto zamknięte
    śro - nie 12:00 - 22:00
    Attached Files
  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1576

    #2
    Ciąg dalszy zdjęć.
    Attached Files

    Comment

    • MateuszTyczka
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      🍼🍼
      • 2022.07
      • 60

      #3
      dzięki )
      małe sprostowanie
      lokal czynny w poniedzialek i wtorek od godziny 17
      tylko że bez kuchnie

      Comment

      • kiszot
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🍼🍼
        • 2001.08
        • 8114

        #4
        Warki sa juz udane ? Bo jak byłem ostatnio to tak nie do końca było.
        Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
        1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

        Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
        Mein Schlesierland, mein Heimatland,
        So von Natur, Natur in alter Weise,
        Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
        Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

        Comment

        • dadek
          Major Piwnych Rewolucji
          🍺🍺
          • 2005.09
          • 4702

          #5
          Nasza wesoła ekipa zawitała do Koszęcina 10.12.2022. Byliśmy umówieni z Mateuszem, który to niesamowicie sympatyczny Ślązak z Radzionkowa, nawet przyjechał po nas na stację PKP a po całej degustacji odwiózł z powrotem do pociągu .
          Oczywiście Mateusz opowiedział i pokazał nam wszystko o browarze. To jego pierwsza praca jako piwowar w profesjonalnym browarze, wcześniej warzył w domu.
          Budynek gdzie mieści się obecnie browar i restauracja powstał na miejscu swego poprzednika, który spłonął. Oczywiście odbudowę zatwierdzał konserwator, nowy dom wyglądem miał nawiązywać do starej zabudowy. Pebejot wspominał o salach w przyległym budynku - tu rzeczywiście można się zachwycić, 100% drewna. Ściany w grubych deskach, łącznie ze spadzistym sufitem podtrzymywanym przez grube, dość nisko umieszczone poprzeczne belki.
          Sprzęt browaru pochodzi ze świętochłowickiej firmy Admar (czyli ReCraft). Nominalne wybicie warzelni to 5 hl ale normą są warki 5,5 hl. Podobnie z tankofermentorami zwymiarowanymi na 10 hl, do których spokojnie wchodzą dwie warki i jeszcze ze sporym zapasem na pianę.
          Od lipca 2022 kiedy browar wystartował, do przeddzień naszej wizyty czyli 9.12.22, Mateusz uwarzył 24 warki. Stosuje głównie słody Soufflet, a jako specjalne Weyermann.
          Zaskoczeniem był dla nas asortyment piw. Można się było spodziewać klasycznego zestawu restauracyjnego czyli Lager, Pszenica i Ciemne, a tu mieliśmy okazję wypić Dunkel Weizen, Maibocka (ja nawet z dwóch warek), Milk stout i oczywiście Pils. Trzeba przyznać, że nie jest to codzienność w innych browarach tej wielkości. A piwka warte spróbowania.

          Pebejot wspomniał o pysznym śląskim jedzeniu i nasza ekipa zgodziła się z tą opinią w 100%. Ja jako bezmięsny miałem okazję spróbować wspomnianych placków "Powrót do korzeni" - mogę polecić każdemu.
          Ze wszech miar udana wizyta, podziękowania dla Mateusza za pogaduchy, poświęcony czas i podwózki. Trzeba będzie wpadać częściej, szczególnie że jak obiecywał ma w głowie plany na nowe piwa.

          Uzupełniam kilka fotek: 1. Piwowar Mateusz Tyczka dumnie się prezentuje w firmowym uniformie 2. Premierowy Pils prosto z tanku 3. Dunkelweizen 4. Dość zabytkowy śrutownik 5. Górna sala bankietowa może robić wrażenie swym w 100% drewnianym wystrojem.


          Click image for larger version

Name:	DSC06506.JPG
Views:	512
Size:	37,5 KB
ID:	2330205Click image for larger version

Name:	DSC06500.JPG
Views:	495
Size:	27,5 KB
ID:	2330206Click image for larger version

Name:	DSC06505.JPG
Views:	500
Size:	52,0 KB
ID:	2330207Click image for larger version

Name:	DSC06508.JPG
Views:	495
Size:	50,9 KB
ID:	2330208Click image for larger version

Name:	DSC06511.JPG
Views:	502
Size:	37,3 KB
ID:	2330209

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9793

            #6
            No i mnie zaniosło, wracając z kolejnego weekendowego wypadu w Sudety.
            Wypadłą akurat pora niedzielnego obiadu, na dodatek - widząc ludzi w odświętnych strojach z paczkami prezentowymi oraz podskakujące dziewczęta w białych sukienkach - byłem pełen najgorszych przeczuć.
            Na szczęście tym razem byłem w mylnym błędzie , ponieważ biesiady komunijne koncentrowały się w Restauracji pod Pałacem, a nam udało się (rzutem na taśmę) zdobyć ostatni stolik w browarze "bez rezerwacji".
            Generalnie super - czasy ciężkie (no, chyba, że ktoś ogląda jedynie słuszny telewizor ), a ludzi w niezbyt taniej restauracji pełno. Zamówiliśmy rosół i żurek, a potem pierogi z dziczyzną i ozorki wołowe. Wszystkie możliwe piwa (oprócz jakiejś IP-y o zawartości alko 0,5%) wzięliśmy na wynos. Rosołek "zdrowotny", żur bardzo zacny, pierogi twardawe i bardzo tłuste, ozorki OK.
            Jestem pod wielkim wrażeniem tej wizyty, zwłaszcza liczby gości w browarze, z reguły całych rodzin na niedzielnych obiadach, ale byli też rowerzyści. W małej wsi, z boku głównych tras? Szacun.

            Comment

            Przetwarzanie...
            X