Od stycznia Gliwice mogą pochwalić się nowym browarem, lub browarkiem, gdyż nie wiem czy to nie najmniejszy legalnie działający browar w naszym kraju. Jeżeli się mylę to sorki i proszę o sprostowanie.
Sprzęt to warzelnia o pojemności, tylko 200 l, a tanki są tylko dwa i maja odpowiednio po 400 l każdy. Wszystko wykonała firma z Gliwic- Zoneup.
Miedziana-craft beer&chill, bo tak brzmi pełna nazwa browaru to lokal tuz przy głównej ulicy, ale za to z bardzo fajnym wystrojem. Żyrandole z kegów, robią robotę, do tego cegła, a na ścianach gitary i zdjęcia rockowych gwiazd. Jest klimat i na szczęście z głośników nie leci RMF, a fajne rockowe kawałki. Należy dodać, że lokal jest pietrowy.
Do jedzenia można zamówić hamburgery, żeberka, schab, frryty itp. typowe dla naszych lokali dania. Nie próbowałem, ale widziałem, że porcje podają zacne.
Natomiast jeżeli chodzi o piwo, to browar chwali się bogata oferta aż 6 piw:
- Pszenica z marakują nie wiem kto je wymyślił, ale smakuje jak niedorobiony sour, wstrętne.
- Miedziane, cóż, szału nie ma, jest słodkawo, ale jest pijalne, tak jedno i uciekać do konkurencji
- Pils
- Miodowe
- Ale mango
- Porter
Tylko co z tego skoro tylko dwa pierwsze to ich własna produkcja. Pozostałe cztery piwa pochodzą z browaru Reden w Chorzowie. Jak dla mnie to powinni karać za takie krętactwo.
Nigdzie takiej informacji nie ma, a jak jesteś zwykłym Kowalskim i się nie zapytasz, to pijesz piwo z obcego browaru, a oceniasz jak by był od nich. Fujj... wstyd.
Otwarci są codziennie od godziny 12, a w soboty od 15.
Niezbyt ciekawa lokalizacja, jedna z sal na parterze, główna sala z barem, warzelnią, tankami , otwarty aneks kuchenny, mozna podziwiać prace kucharzy, bar, a na jego końcu stoja dwa wspomniane tanki.
Sprzęt to warzelnia o pojemności, tylko 200 l, a tanki są tylko dwa i maja odpowiednio po 400 l każdy. Wszystko wykonała firma z Gliwic- Zoneup.
Miedziana-craft beer&chill, bo tak brzmi pełna nazwa browaru to lokal tuz przy głównej ulicy, ale za to z bardzo fajnym wystrojem. Żyrandole z kegów, robią robotę, do tego cegła, a na ścianach gitary i zdjęcia rockowych gwiazd. Jest klimat i na szczęście z głośników nie leci RMF, a fajne rockowe kawałki. Należy dodać, że lokal jest pietrowy.
Do jedzenia można zamówić hamburgery, żeberka, schab, frryty itp. typowe dla naszych lokali dania. Nie próbowałem, ale widziałem, że porcje podają zacne.
Natomiast jeżeli chodzi o piwo, to browar chwali się bogata oferta aż 6 piw:
- Pszenica z marakują nie wiem kto je wymyślił, ale smakuje jak niedorobiony sour, wstrętne.
- Miedziane, cóż, szału nie ma, jest słodkawo, ale jest pijalne, tak jedno i uciekać do konkurencji
- Pils
- Miodowe
- Ale mango
- Porter
Tylko co z tego skoro tylko dwa pierwsze to ich własna produkcja. Pozostałe cztery piwa pochodzą z browaru Reden w Chorzowie. Jak dla mnie to powinni karać za takie krętactwo.
Nigdzie takiej informacji nie ma, a jak jesteś zwykłym Kowalskim i się nie zapytasz, to pijesz piwo z obcego browaru, a oceniasz jak by był od nich. Fujj... wstyd.
Otwarci są codziennie od godziny 12, a w soboty od 15.
Niezbyt ciekawa lokalizacja, jedna z sal na parterze, główna sala z barem, warzelnią, tankami , otwarty aneks kuchenny, mozna podziwiać prace kucharzy, bar, a na jego końcu stoja dwa wspomniane tanki.
Comment