Jeden z najdziwniejszych firmowych lokali browaru w jakich dotychczas byłem.
PUB Papiernia znajduje się w centrum Żywca, nieco ponad pół kilometra od dworca kolejowego.
Jest to teren przemysłowy, gdzie mieści się sam browar, a PUB Papiernia jest niby nocną dyskoteką, ale tak naprawdę nikt tam nie tańcuje.
Lokal łatwo namierzyć, ale już trudniej zaplanować tu wizytę, bowiem czynny jest tylko w piątki i soboty od 19:00 do 3:00.
Odwiedziłem to dziwne miejsce w ostatni piątek.
Wejście jest od podwórka, gdzie mieszczą się różne zakłady i magazyny.
Jest baner z reklamą "16 kranów ze swoim piwem, bilard, koncerty, imprezy, dyskoteki".
Po przekroczeniu kolejnego progu znalazłem się w mrocznej i pustej (!) sali.
Salę wypełniała tylko muzyka klubowo-dyskotekowa dająca wrażenie jakby ktoś uderzał obuchem po głowie, oraz kolorowe refleksy rzucane przez dyskotekową kulę, zawieszoną w centralnym punkcie sali.
Przed barem rozstawione były 3 stoły bilardowe. Zajęte były dwa, w tym jeden przez obsługę, poza tym zero gości.
Miejsca siedzące są przy barze (wysokie krzesła), oraz przy ścianach wzdłuż sali po obu stronach na klubowych miękkich kanapach.
Z 16 nalewaków czynnych było 11.
Oferta piwna jest naprawdę imponująca, a ceny... żenująco podejrzenie niskie.
W ostatni piątek lało się:
- Pils
- Lager
- Pszeniczne
- Pszeniczne truskawkowe
- APA
- Rye Ale
- Marcowe
- IPA Owocowa
- Kwas Owocowy Mango (na zdjęciu)
- Porter
- Czerwona kartka (Lager z żurawiną)
Przy liście dostępnych piw nie było żadnych opisów, nie wspominając o ich parametrach.
Piwa nalewane są do firmowych pokali, podkładek brak.
Na wynos można kupić w butelkach PET (nalewane są bezpośrednio z kranów przy barze).
Wszystkie piwa są w jednej cenie - 8 zł za 0,3 i 10 zł za pół litra.
Do jedzenia tylko chipsy z Czech (słone, cebulowe, czosnkowe). Duża paczka w cenie 10 zł.
Jeśli chodzi o same piwa to mam mieszane uczucia.
Lager był poprawny, IPA owocowa również, Kwas Owocowy Mango tak silnie kwaśny, że aż miło.
Ostatnim z czterech piw jakie zamówiłem był Porter.
Okazało się, że jest to gęsty i mocny Porter leżakowany w beczce po whisky.
Dla mnie jest kompletnie niezrozumiałe sprzedawanie takiego piwa w objętości 0,5 l i to w cenie 10 zł...
Ale cóż... niech tak będzie
PUB Papiernia znajduje się w centrum Żywca, nieco ponad pół kilometra od dworca kolejowego.
Jest to teren przemysłowy, gdzie mieści się sam browar, a PUB Papiernia jest niby nocną dyskoteką, ale tak naprawdę nikt tam nie tańcuje.
Lokal łatwo namierzyć, ale już trudniej zaplanować tu wizytę, bowiem czynny jest tylko w piątki i soboty od 19:00 do 3:00.
Odwiedziłem to dziwne miejsce w ostatni piątek.
Wejście jest od podwórka, gdzie mieszczą się różne zakłady i magazyny.
Jest baner z reklamą "16 kranów ze swoim piwem, bilard, koncerty, imprezy, dyskoteki".
Po przekroczeniu kolejnego progu znalazłem się w mrocznej i pustej (!) sali.
Salę wypełniała tylko muzyka klubowo-dyskotekowa dająca wrażenie jakby ktoś uderzał obuchem po głowie, oraz kolorowe refleksy rzucane przez dyskotekową kulę, zawieszoną w centralnym punkcie sali.
Przed barem rozstawione były 3 stoły bilardowe. Zajęte były dwa, w tym jeden przez obsługę, poza tym zero gości.
Miejsca siedzące są przy barze (wysokie krzesła), oraz przy ścianach wzdłuż sali po obu stronach na klubowych miękkich kanapach.
Z 16 nalewaków czynnych było 11.
Oferta piwna jest naprawdę imponująca, a ceny... żenująco podejrzenie niskie.
W ostatni piątek lało się:
- Pils
- Lager
- Pszeniczne
- Pszeniczne truskawkowe
- APA
- Rye Ale
- Marcowe
- IPA Owocowa
- Kwas Owocowy Mango (na zdjęciu)
- Porter
- Czerwona kartka (Lager z żurawiną)
Przy liście dostępnych piw nie było żadnych opisów, nie wspominając o ich parametrach.
Piwa nalewane są do firmowych pokali, podkładek brak.
Na wynos można kupić w butelkach PET (nalewane są bezpośrednio z kranów przy barze).
Wszystkie piwa są w jednej cenie - 8 zł za 0,3 i 10 zł za pół litra.
Do jedzenia tylko chipsy z Czech (słone, cebulowe, czosnkowe). Duża paczka w cenie 10 zł.
Jeśli chodzi o same piwa to mam mieszane uczucia.
Lager był poprawny, IPA owocowa również, Kwas Owocowy Mango tak silnie kwaśny, że aż miło.
Ostatnim z czterech piw jakie zamówiłem był Porter.
Okazało się, że jest to gęsty i mocny Porter leżakowany w beczce po whisky.
Dla mnie jest kompletnie niezrozumiałe sprzedawanie takiego piwa w objętości 0,5 l i to w cenie 10 zł...
Ale cóż... niech tak będzie
Comment