Oddalona od centrum dzielnica Katowic, Stara Ligota. Wśród blokowiska wyrasta drewniana prawdziwa karczma góralska. A zwiesie Karcma pod strzechom . Jeden krok do wnętrza i jesteśmy w innym świecie. Budynek jest ogromny, długa sala-korzytarz z ławami i mocno grzejącym kominkiem. Wielka sala na piętrze i intymne boksy w podziemiu. Menu oprawne w deski. Cała masa jadła w menu "zaszyfrowana" góralską gwarą. Niewygórowane ceny. Z piw Żywiec lany (1l=11zł; 0,5l=6zł; 0,33l - nie pamiętam ceny), butelkowe: Żywiec Porter ok 5zł; Zywiec bezalkoholowy 5zł. Był jeszcze Heineken.
Świetna atmosfera. Góralska muzyka, kelnerki w góralskich strojach (kelnerzy nie wiadomo dlaczego nie wyglądają góralsko )
Po godzinie spędzonej w Karcmie, przeżywa się szok przy wyjściu: zamiast ośnieżonych górskich szczytów, ośnieżone bloki.
Karcma pod strzechom; ul Grzyśki 13 ,tel 25-27-650
Świetna atmosfera. Góralska muzyka, kelnerki w góralskich strojach (kelnerzy nie wiadomo dlaczego nie wyglądają góralsko )
Po godzinie spędzonej w Karcmie, przeżywa się szok przy wyjściu: zamiast ośnieżonych górskich szczytów, ośnieżone bloki.
Karcma pod strzechom; ul Grzyśki 13 ,tel 25-27-650