Bym zapomniał... Może nie jest to odkrycie, ale:
W tym samym budynku GCK. tyle że z drugiej strony wchodząc, po schodach znajduje się Jazz C(K)lub Hipnoza. Wystrój bardzo przyjemny, z dużą trąbką podtrzymującą sufit oraz cudownym sreberkiem okalającym rury idące pod sklepieniem. Choć wybór piwek jest mały, bo sam wypatrzyłem tylko Żywca za 5 zeta, Heinekena i chyba Millera butelkowanego, menu jest całkiem zadowalające. Ceny jadła może nie są wybitnie przystępne, ale jedną zapiekanką za ok. 10-15 zeta mogą z powodzeniem pożywić się 2 osoby. Polecam na długie jesienno-zimowe wieczory. Muzyka przyjemna, czasem jakiś koncert.
W tym samym budynku GCK. tyle że z drugiej strony wchodząc, po schodach znajduje się Jazz C(K)lub Hipnoza. Wystrój bardzo przyjemny, z dużą trąbką podtrzymującą sufit oraz cudownym sreberkiem okalającym rury idące pod sklepieniem. Choć wybór piwek jest mały, bo sam wypatrzyłem tylko Żywca za 5 zeta, Heinekena i chyba Millera butelkowanego, menu jest całkiem zadowalające. Ceny jadła może nie są wybitnie przystępne, ale jedną zapiekanką za ok. 10-15 zeta mogą z powodzeniem pożywić się 2 osoby. Polecam na długie jesienno-zimowe wieczory. Muzyka przyjemna, czasem jakiś koncert.
Comment