Piwiarnia Pod Czarnym Kocurem
Pierwsze ściśle piwne miejsce w Chorzowie które opisuję... i nie polecam. No chyba, że macie na wyposażeniu maski przeciwgazowe. Bo po wejściu do lokalu w nozdrza uderza tak silny odór papierochów, że mało co nie zemdlałem. A elfa zamurowało u samego wejścia i tak już pozostała. Zdążyłem tylko na resztkach powietrza zauważyć, że leją tam Braxa, Hammera i bodajże Gronie. Ściany pomalowane na czarno, czarne zasłony, większość wyposażenia też czarna – to chyba ma uzasadniać czerń w nazwie, bo kot na szyldzie jest ... niebieski. Jakoś mało sympatycznie, więc nie polecam.
Pierwsze ściśle piwne miejsce w Chorzowie które opisuję... i nie polecam. No chyba, że macie na wyposażeniu maski przeciwgazowe. Bo po wejściu do lokalu w nozdrza uderza tak silny odór papierochów, że mało co nie zemdlałem. A elfa zamurowało u samego wejścia i tak już pozostała. Zdążyłem tylko na resztkach powietrza zauważyć, że leją tam Braxa, Hammera i bodajże Gronie. Ściany pomalowane na czarno, czarne zasłony, większość wyposażenia też czarna – to chyba ma uzasadniać czerń w nazwie, bo kot na szyldzie jest ... niebieski. Jakoś mało sympatycznie, więc nie polecam.
Comment