Sosnowiec, Sobieskiego 17, Agata

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • boku
    Porucznik Browarny Tester
    • 2002.09
    • 444

    Sosnowiec, Sobieskiego 17, Agata

    Nazwę lokalu dowiedziałem się od właścicielki. Na zewnątrz nie ma szyldu. Lane piwo jest tylko jedno Tyskie za 3.30 zł.
    Jest kilka butelkowych. Ja zamówiłem sobie PU za 3.30 zł.
    Z zewnątrz spodziewałem się, że odżyją wspomnienia z lat 80-tych. Właścicielka nawet wspomniała, że lokal ma 25 lat. Młodsze pokolenie nie jest w stanie sobie wyobrazić jak wyglądało wtedy picie piwa. Ale już na pierwszy rzut oka okazało się, że lokal obity jest nowiuteńką blachą. Ponadto pod zadaszeniem zaprasza wielki piec. Ciekawe czy jest używany?
    Wewnątrz automaty do gier i cienkie szkło. Jednym słowem współczesność.
    Attached Files
  • boku
    Porucznik Browarny Tester
    • 2002.09
    • 444

    #2
    AltReich

    Z właścicielką uciąłem sobie dłuższą rozmowę, niekoniecznie o piwie.Barmanka Jest typową Zagłębianką od lat 70-tych minionego wieku. Uzmysłowiłem sobie, że miasto to jest trochę starsze i historia ponad stuletnia zawiera ciekawe wątki.
    Być może kogoś to zainteresuje, ale właśnie tą drogą 20 czerwca 1922 roku wkroczyły Wojska Polskie na Śląsk. Granica była kilkaset metrów od tego miejsca. To była główna droga za Śląska do Warszawy. Kilka lat póżniej powstała wzdłuż tej ulicy linia tramwajowa łącząca Katowice (przez Szopienice) z Sosnowcem. Najśmieszniejsze, że jak pasażer chciał jechać tramwajem dalej do Sosnowca to musiał pieszo przechodzić przez tory kolejowe. Ten tramwaj jeździ do tej pory.
    Knajpa stoi w miejscu, gdzie do drogi Sobieskiego dochodzi ulica Teresy Kierocińskiej. Jest to zakonnica i klasztor siostrzyczek jest przy tej uliczce. Ba byłem nawet w tym klasztorze. Widocznie siostry uznały, że nic im nie grozi z mojej strony.
    Lokal jest otwarty od 11 do 20-tej, a w niedzielę od 10 do 17-tej.
    Największą atrakcją tej piwiarni jest lodówka. Właścicielka musiała mi to powtórzyć trzy razy. Jeśli chcę piwo butelkowe zimne nie wolno mówić z lodówki. Ta lodówka grzeje. Jak chce się piwo podgrzane to należy powiedzieć piwo z lodówki. Ja wziąłem zaraz po włożeniu do lodówki, więc było tylko trochę cieplejsze. Właścicielka nie chce na razie tego zmieniać. Może latem złoży reklamację. Ja sam jestem ciekawy jak długo ten agregat wytrzyma pracując w ten sposób. A więc mieszkańców Sosnowca i okolic zapraszam na tego typu atrakcję.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X