Otwarcie browaru restauracyjnego nastąpiło dziś ok. 17.45.
Udało mi się przestąpić próg jako pierwszy klient .
Wystrój bardzo ładny (drewno, metal, cegła - bez żadnych tandetnych plastików) i pomysłowy (m. in. bardzo nastrojowe kinkiety z obciętych butelek), za barem górują dwie przeźroczyste kadzie z "przyszłym" piwem.
Obsługa młoda i niedoświadczona (w sensie pozytywnym – bez niektórych uprzykrzających życie kelnerskich manier), żeńska część apetycznie wystrojona w pseudobawarskie sukienki po kolana.
Karta dań zawiera sześć albo siedem rodzajów piwa (dostępne jak na razie tylko Weizenbier), mnóstwo przekąsek / dań / potraw które można spożywać z piwem lub bez oraz napojów bez- i alkoholowych. Dodam, że karta dań nie występuje w formie tabelki z cenami, lecz każdy z tutejszych przysmaków ma swoją stronę w grubej księdze menu okraszoną pięknym zdjęciem.
Piwo jest przednie – tutaj żadnych zastrzeżeń. Zasłużone ukłony w stronę Krzysztofa. Mógłbym je pić non-stop, gdyby nie…
…CENA !!!
7 złotków za szklanicę 0,4 l i 17,50 za litrowy kufel ; można też kupić beczki 5 i 10 l, ale ceny były dla mnie tak kosmiczne, że nawet nie starałem się ich zapamiętać.
Ceny przeniesione chyba żywcem z Warszawy… Pocieszyć się można tylko, że w Monachium jeszcze drożej , ale na śląskim rynku moim zdaniem bardzo wygórowane.
Ceny jedzenia także dość wysokie, chociaż przypuszczam (niczego nie kosztowałem), że jedzonko też jest pierwsza klasa i w niczym nie ustępuje piwu.
Niestety zapomniałem wziąć aparatu fotograficznego.
Udało mi się przestąpić próg jako pierwszy klient .
Wystrój bardzo ładny (drewno, metal, cegła - bez żadnych tandetnych plastików) i pomysłowy (m. in. bardzo nastrojowe kinkiety z obciętych butelek), za barem górują dwie przeźroczyste kadzie z "przyszłym" piwem.
Obsługa młoda i niedoświadczona (w sensie pozytywnym – bez niektórych uprzykrzających życie kelnerskich manier), żeńska część apetycznie wystrojona w pseudobawarskie sukienki po kolana.
Karta dań zawiera sześć albo siedem rodzajów piwa (dostępne jak na razie tylko Weizenbier), mnóstwo przekąsek / dań / potraw które można spożywać z piwem lub bez oraz napojów bez- i alkoholowych. Dodam, że karta dań nie występuje w formie tabelki z cenami, lecz każdy z tutejszych przysmaków ma swoją stronę w grubej księdze menu okraszoną pięknym zdjęciem.
Piwo jest przednie – tutaj żadnych zastrzeżeń. Zasłużone ukłony w stronę Krzysztofa. Mógłbym je pić non-stop, gdyby nie…
…CENA !!!
7 złotków za szklanicę 0,4 l i 17,50 za litrowy kufel ; można też kupić beczki 5 i 10 l, ale ceny były dla mnie tak kosmiczne, że nawet nie starałem się ich zapamiętać.
Ceny przeniesione chyba żywcem z Warszawy… Pocieszyć się można tylko, że w Monachium jeszcze drożej , ale na śląskim rynku moim zdaniem bardzo wygórowane.
Ceny jedzenia także dość wysokie, chociaż przypuszczam (niczego nie kosztowałem), że jedzonko też jest pierwsza klasa i w niczym nie ustępuje piwu.
Niestety zapomniałem wziąć aparatu fotograficznego.
Comment