Fajny lokal. Wygodne kanapy, muzyka przyjemna i niezbyt głośna, klientów niewielu choć to ostatnie pewnie wynikało z dość wczesnej pory odwiedzin czyli 16-17 w sobotę.
Z kija na pewno Litovel jasny, Litovel Ciemny i świetny Primator Pszeniczny. Możliwe, że było coś jeszcze.
W pewnym momencie weszło kilka osób i poprosiło o Tyskie z sokiem imbirowym (na pewniaka, nie pytając nawet co jest). Po upewnieniu się, że nie ma nawet Warki Strong (skandal!) opuścili lokal. Po prostu Polska.
Swoją drogą trzeba mieć naprawdę pecha żeby w Katowicach chcieć wypić Tyskie i trafić akurat na lokal w którym go nie ma.
Z kija na pewno Litovel jasny, Litovel Ciemny i świetny Primator Pszeniczny. Możliwe, że było coś jeszcze.
W pewnym momencie weszło kilka osób i poprosiło o Tyskie z sokiem imbirowym (na pewniaka, nie pytając nawet co jest). Po upewnieniu się, że nie ma nawet Warki Strong (skandal!) opuścili lokal. Po prostu Polska.
Swoją drogą trzeba mieć naprawdę pecha żeby w Katowicach chcieć wypić Tyskie i trafić akurat na lokal w którym go nie ma.
Comment