Bielsko-Biała, Piwowarska 2, Browar Miejski Bielitzer

[jacer]

Czy w browarze dostępne są golonki?

[becik]

Czy w browarze dostępne są golonki?

Nie pamiętam więc nie napiszę Ci, wydaje mi się, że tak ale pewności nie mam.
W każdym bądź razie wypada mieć nadzieję, że inne potrawy są smaczniejsze niż te, które jadłem, bo żadnej z nich do końca nie zjadłem. Szczerze mówiąc - sam bym zrobił lepsze skrzydełka...

Inna rzecz, jaka mnie nurtuje, czemu w nazwie jest "Bielitzer"? Czy to ma być jakieś nawiązanie do czasów Galicji, bo chyba nie do czasów okupacji?
Jedyne co w sieci znalazłem to nazwiska żydowskie i nawiązanie do tego browaru.
Z różnych forów, opinii pozwolę sobie zacytować wypowiedź jednego forumowicza ze strony: http://jaworzno.naszemiasto.pl

Czytając tytuł: "pierwsze warzenie Bielitzera" myślałem, że wreszcie skazali jakiegoś nazistę za zbrodnie wojenne. Na myśl mi nie przyszło, że po tych wszystkich latach zaborów można było tak nazwać bielskie piwo! Nie potępiam pomysłu - nie podoba mi się ta nazwa! Zwróćcie uwagę, że podpisałem się Bielszczanin a nie BieliTZanin !!! Ludzie szanujmy naszą historię!

[Alexanderfeld]

Inna rzecz, jaka mnie nurtuje, czemu w nazwie jest "Bielitzer"? Czy to ma być jakieś nawiązanie do czasów Galicji, bo chyba nie do czasów okupacji?[/I]

Oni chyba sami do końca nie wiedzą do jakiej w ogóle tradycji próbują nawiązać. W poście nr 49 wspomniałem już o tym, że na stronie internetowej BM widnieją zupełnie inne nazwy piw (takie bardziej lokalno-patriotyczne) niż oficjalnie znana czyli "Bielitzer". Może kiedyś doczekamy się rozwiązania tej zagadki?

[docent]

Wnętrza i wystrój bielskiego browaru uważam za jedne z najlepszych w Polsce. Parter zdominowany jest przez centralnie usytuowaną warzelnię, w ceglanej piwnicy za szybą widzimy leżakownię, na piętrze natomiast wrażenie robi sklepienie z drewnianych belek.

Dzięki uprzejmości piwowarów spróbowałem wszystkich warzonych tu piw:

Jasne - goryczkowe z owocowo-kwiatowymi akcentami. Jakby przeniesione z czeskiego minibrowaru. I rzeczywiście, okazało się, że uwarzył je Czech. Dla mnie najlepsze spośród miejscowych piw. Co z tego, skoro właściciel Jan Wiencek stwierdził, że klientom ono nie podchodzi i pewnie warzony będzie polski lager.
Pszenica - lekko drożdżowe w zapachu. Smak pełny, lekko kwaskowy, orzeźwiający. Bardzo przyzwoita pszenica, szczególnie jak na drugą warkę.
Ciemne 12 - karmelowy zapach. W smaku cienkie i bez wyrazu.
Marcowe 13 - słodowy zapach, słodowy smak. Nic więcej w tym piwie nie ma. Gdyby nie nazywać go "marcowym" a po prostu "mocnym" byłoby ok, a tak nazwa obiecuje więcej niż oferuje to piwo.

Instalacja pochodzi z czeskiej firmy Destila (warzelnia 3 hl plus 5 unitanków). Obecne moce przerobowe browaru są za małe i planowane są ruchy by temu zaradzić. Pierwszym z nich było sprowadzenie beczek Bernarda i Tuchera. W przeciwieństwie jednak do Bydgoszczy w tym browarze informuje się o fakcie podawania piwa nie uwarzonego na miejscu.
Właściciel tłumaczył relatywnie wysoką cenę piwa właśnie poprzez koszta osobowe - im mniejsza warzelnia tym więcej nakładu pracy piwowarów. Istotne jest, że pan Jan Wiencek zdaje sobie sprawę z opiniotwórczej roli piwoszy recenzujących w internecie i zapewniał, że sprawy są i będa stawiane uczciwie.

Foty z wizyty jak zwykle dostępne na Polskich Minibrowarach

[rivendel]

Są tam miejsca parkingowe dla przyjezdnych?

[pioterb4]

Co z tego, skoro właściciel Jan Wiencek stwierdził, że klientom ono nie podchodzi i pewnie warzony będzie polski lager.

Tzn że cienko schodziło czy po prostu właściciel ma taki kaprys? Szkoda, tym bardziej że twój opis jest bardzo apetyczny

[docent]

Tzn że cienko schodziło czy po prostu właściciel ma taki kaprys? Szkoda, tym bardziej że twój opis jest bardzo apetyczny

Z rozmowy wywnioskowałem, że klienci kręcili nosem, że za gorzkie...

[żąleną]

Cholerna polska patologia... Jak za gorzko, to niech ptysia z wódką się napiją.

[lucifuge]

Są tam miejsca parkingowe dla przyjezdnych?

sam lokal znajduje sie w obrebie starego miasta gdzie obowiazuje zakaz ruchu ale tuz obok na uliczkach czy tez na parkingu przed katedra mozna znalezc miejsce.

[Promil03]

Docent dzięki za wyjaśnienie kilku spraw. Informacje z pierwszej ręki są zawsze najcenniejsze. Wypada wybrać się za jakiś czas i sprawdzić sytuację.

[remikola]

Byliśmy znowu w sobotę 25 czerwca i upss przed wejściem limuzyna weselna - zamknięte! Odeszliśmy z kwitkiem, a muzyka w stylu "Bob Marley na polskim weselu" snuła się za nami jeszcze daleko za Rynkiem. Mam nadzieję, że wesela w browarze nie staną się lokalną modą bo ucierpią na tym nie tylko piwosze ale też klimat Starego Rynku.
Wróciliśmy w niedzielę i Bingo! Wszystkie 4 rodzaje dostępne. Nie wiem czy to ukłon za sobotę, czy tak się po prostu złożyło. Przy tej okazji odkryliśmy kolejną rzecz - są tam 2 bary, trzeba sprawdzić/dopytać gdzie co leją, bo pierwsze 2 wypiliśmy na dole z błędną świadomością, że dostępne jest tylko ciemne i jasne, po czym przez przypadek się dowiedzieliśmy, że 2 pozostałe gatunki leją na górze. Tym samym spróbowaliśmy wszystkich 4 i potwierdzamy powyższą opinię, z wyjątkiem - pszenicę stawiamy przed jasnym. Po prostu zakochaliśmy się w tym piwie od pierwszego łyku.

[dadek]

Odwiedziliśmy Bielsko Białą 7.07. Wielokrotnie przejeżdżając przez to miasto i przesiadając się na dworcu PKP, nareszcie była okazja oddalić się od niego na odległość większą niż 200 m. Starówka bardzo ładna, miło było pochodzić uliczkami. Browarek też prezentuje się bardzo przyjemnie, wnętrza wyposażone adekwatnie do swojej funkcji. Mieliśmy piękne wrażenia zapachowe gdyż trafiliśmy akurat na warzenie. Obsługa bardzo miła i szybka. Kelnerka od razu po powitaniu poinformowała jakie są piwa w ofercie. Niestety, szczęścia nie mieliśmy - z miejscowych było tylko jasne, aczkolwiek smaczne (ocena w dziale Piwo konkretnie), to była chętka na inne specjały z tego browarku. Cóż, z chęcią powtórzymy wizytę. Z beczki serwowano też ciemnego Bernarda i pszenicznego Tuchera.

[minder]

Udało mi się przeprowadzić długą rozmowę z właścicielem (okazało się, że jest znajomym znajomych) i mogę wyjaśnić różne ciekawostki.

Browar ma bardzo małą warzelnię, a bardzo duże obroty. Pod koniec tygodnia nie da się tam szpilki wcisnąć i głównie dlatego często nie ma firmowych wyrobów. Pszeniczne jest piwem, które nie musi długo leżakować, z drugiej strony szybko schodzi i dlatego jeśli jednego dnia się pojawi, to następnego może już go nie być.

Właściciel sprzedaje Tuchera i Bernarda (osobiście uwielbiam) właśnie na wypadek braku własnych wyrobów. Uważam to za uczciwe stawianie sprawy. Dodatkowo zewnętrzne piwa są tańsze od autorskich i o wiele łatwiej dostępne. Ponoć jeśli jednego dnia złoży zamówienie, to następnego dnia ma dowolną ilość Tuchera lub Bernarda.

Chodzi też plotka, że do czasu rozbudowy warzelni (facet jest właścicielem jeszcze przynajmniej jednej kamienicy na Starówce) Bielitzera będą dodatkowo warzyć Czesi - na zasadzie udostępnienia receptury. Mam mieszane uczucia, bo wolałbym mieć świadomość, że Bielitzer jest warzony w Bielsku, ale z drugiej strony to piwo tak mi smakuje, że wolałbym, by nie było zastojów w jego dostępności

[volodos]

Czyli typowo po polsku, zaczynamy dom budować od dachu

[Promil03]

W środę odwiedziłem ponownie Browar Miejski. Tym razem jestem bardzo zadowolony z wizyty. Dostępne piwa to: jasne, pszeniczne oraz nowość bursztynowe.
Pils naprawdę bardzo smaczny, podobnie jak pszenica. Co do bursztynowego mam mieszane uczucia. Zbyt mało treściwe. Porównałem go potem do Zawiercia i nie miał szans.
Była to jednak pierwsza próbna warka. Może następna będzie lepsza.
Obsługa miła, podstawki pod kufle oraz szkło do różnego rodzaju piwa.
Byliśmy ok. 17 we środę i parę stolików było zajętych. Co jakiś czas ktoś wpadał na piwko albo dwa.
Dostępność piw oraz fakt że były smaczne zatarły przykre wspomnienia z mojej pierwszej wizyty w tym browarze.