Bielsko-Biała, Wzgórze 16 (Zamek Książąt Sułkowskich), Piwnica Zamkowa

[pioterb4]

iotreb4. Bez urazy. Odnoszę wrażenie, że dyskusja z Twojej strony sprowadza się narzekania byle narzekać. Może jesteś specem i smakoszem piwa ale ani nie jesteś z Bielska i nie znasz tutejszych realiów piwnych ani raczej nie masz większego pojęcia o prowadzeniu knajpy.

Nie jestem jakimś specem, zbyt mało piwa spróbowałem by tak o sobie móc powiedzieć a już tym bardziej na tym forum, nie jestem za to z Bielska - to się zgadza. Knajpy nigdy nie prowadziłem ale jestem bywalcem takich przybytków i soje zdanie na ich funkcjonowanie mam - prawo konsumenta. Nie podoba mi się, że upraszczasz moje zdanie do poziomu czystego krytykanctwa - w róznych miejscach tego forum umieszczam swoje opinie i nie są to tylko nagany ale częstokroć pochwały.

Bielitzer ma swoje problemy o których czytałem, ma braki asortymentowe i popełnił już kilka błędów na starcie - to są fakty o których dowiedziałem się m.in od Promila. Chodziło miw tym porównaniu o coś innego: piwa niearomatyzowane i niekoncernowe mogą mieć zejście i w Bielsku - szybkie wybycie pszenicy czy ciemnego pokazuje, że amatorzy na takie piwa są i chcą za nie zapłacić niemałe pieniądze. Na czym więc opierasz przekonanie, że poza koncerniakiem i słodkim, syropowym ustrojstwem nie można sprzedać nic innego? Ja widzę że i w Twoim mieście na piwa "inne" jest wzięcie, co browar restauracyjny pokazał, a już wykonał nieco gorzej.

Przeczytałem o ciekawym lokalu, ma zamiar być czyms lepszym niż okoliczna szarzyzna - pomyślałem całkiem fajnie. 4 kije - jak na polskie realia super, w Bydgoszczy poza mini browarem nikt takiej różnorodności nie oferuje. Tylko czytam co na tych kijach podają i widzę, że dla mnie nic tam nie ma...a to nie najlepiej świadczy o tym miejscu bo i piwo lubię i na jego różnorodności najbardziej mi zależy. Czy chęc napicia się piwa jasnego niepochodzącego z fabryki bez miodu, mleka, soku, cytryny, pomarańczy czy jagód jest jakąś fanaberią? Mnie się wydaje że niekoniecznie, nie domagam się przecież piwa z Kazachstanu...

[ZKB]

pioterb4 - weź pod uwagę trudność nabycia i utrzymania w stałej ofercie niekoncernowego "lanego". Właścicielka, z tego co się dowiedziałem otwarta jest na nowe piwa "lane", lecz jaka dostępność taka i oferta.
Wiem, że masz daleko ale Raciborskie Miodowe z kija powala a wierz mi nie jestem smakoszem takich piwek.
Po zamknięciu jedynego rasowego sklepu z piwem regionalnym ta knajpa to i tak oaza smaku w BB.
Browar Miejski miał na razie nomen omen "miodowy miesiąc", bardziej z ciekawości niż jakości trafiło tam sporo osób, więc wniosków o dużym zainteresowaniu "innymi" piwami bym nie wyciągał.

[lucifuge]

Nie jestem jakimś specem, zbyt mało piwa spróbowałem by tak o sobie móc powiedzieć a już tym bardziej na tym forum, nie jestem za to z Bielska - to się zgadza. Knajpy nigdy nie prowadziłem ale jestem bywalcem takich przybytków i soje zdanie na ich funkcjonowanie mam - prawo konsumenta. Nie podoba mi się, że upraszczasz moje zdanie do poziomu czystego krytykanctwa - w róznych miejscach tego forum umieszczam swoje opinie i nie są to tylko nagany ale częstokroć pochwały.

Bielitzer ma swoje problemy o których czytałem, ma braki asortymentowe i popełnił już kilka błędów na starcie - to są fakty o których dowiedziałem się m.in od Promila. Chodziło miw tym porównaniu o coś innego: piwa niearomatyzowane i niekoncernowe mogą mieć zejście i w Bielsku - szybkie wybycie pszenicy czy ciemnego pokazuje, że amatorzy na takie piwa są i chcą za nie zapłacić niemałe pieniądze. Na czym więc opierasz przekonanie, że poza koncerniakiem i słodkim, syropowym ustrojstwem nie można sprzedać nic innego? Ja widzę że i w Twoim mieście na piwa "inne" jest wzięcie, co browar restauracyjny pokazał, a już wykonał nieco gorzej.

Przeczytałem o ciekawym lokalu, ma zamiar być czyms lepszym niż okoliczna szarzyzna - pomyślałem całkiem fajnie. 4 kije - jak na polskie realia super, w Bydgoszczy poza mini browarem nikt takiej różnorodności nie oferuje. Tylko czytam co na tych kijach podają i widzę, że dla mnie nic tam nie ma...a to nie najlepiej świadczy o tym miejscu bo i piwo lubię i na jego różnorodności najbardziej mi zależy. Czy chęc napicia się piwa jasnego niepochodzącego z fabryki bez miodu, mleka, soku, cytryny, pomarańczy czy jagód jest jakąś fanaberią? Mnie się wydaje że niekoniecznie, nie domagam się przecież piwa z Kazachstanu...

wpadnij na to "syropowe" miodowe, ja stawiam!, jest naprawdę pierwsza klasa i tak jak piszą koledzy daj nam się cieszyć naszą piwną oazą w bielsku. To ich pierwsze próby z lanymi "wynalazkami" jestem pewien, że w przyszłości napijemy się tam i dobrej pszenicy a może i stouta z kija. Trzymam za nich kciuki bo mam dość wybierania pomiędzy warką a lechem.

[pioterb4]

To ich pierwsze próby z lanymi "wynalazkami" jestem pewien, że w przyszłości napijemy się tam i dobrej pszenicy a może i stouta z kija.

Szczerze tego wszystkim Bielszczanom życzę. A szynkarzom - więcej wiary w podniebienia konsumentów

[PiwnicaZamkowa]

Witam Wszystkich.
Po tych ostatnich postach jako współprowadzący Piwnicę Zamkową czuję się przywołany do tablicy. Dziekuję za wszystkie opinie a zwłaszcza te konstruktywnie krytyczne. heh. Zostaliśmy zauważeni a to najważniejsze. Naszą ideą było stworzenie miejsca innego od reszty. Od początku szlismy w tym kierunku. I nie chodzi tu tylko o trunki. Chcielismy w tym małym piwnicznym pomieszczeniu stworzyć klimatyczne miejsce o którym się będzie mówiło i często odwiedzało. Bielsko-Biała jest pełna lokali ale niestety poza kilkoma wyjątkami raczej nieciekawymi i monotonnymi w swojej ofercie. Od początku postawilismy na dobrą muzykę i ciekawe imprezy kulturalne. Mając do dyspozycji piękny taras pomyslelismy o ogródku. Wybór padł na "Żywca".Wiadomo,parasole ,stoliki itp.
Pod koniec lata 2010 przeczytalismy pierwsze informacje o piwach naturalnych. We wrześniu mielismy juz pierwsze egzemplarze takowych. No i tak to się zaczęło. Picia tych piw uczyliśmy się my jak i nasi klienci. W tej chwili mamy już ponad 60 rodzajów piw z małych browarów w tym ,niestety tylko dwa lane. Dodatkowo zamiast Żywca lany Calsberg i Kasztelan. Jest to konsekwencja otrzymania mebli i parasoli do ogródka. Póki co ,żaden mały browar nie mógł nam w tym pomóc. Nawet kłopot jest z otrzymaniem wafli.Nie wspomnę już o szkle czy nalewakach.
Odniosę się teraz do uwag skierowanych pod naszym adresem.
Wysokie ceny piw. Tak bardzo chcemy by były tańsze. Ci,którzy nas juz odwiedzili wiedzą,ze nie dysponujemy zbyt duzym lokalem więc "przepustowość" jak i obroty nie mogą byc zbyt duże. Pamiętajcie ,że piwa te są w większosci droższe od kompanijnych. Nie przywożą ich nam tylko sami musimy jezdzić wiele kilometrów i to do kilku dostawców. A to są koszty. Przy takim asortymencie i nietrwałości produktu nie mozemy robic duzych zapasów. Czy ktoś pomyslał o problemach schłodzienia tylu rodzajów piw? To też są koszty. Duże porcje orzeszków podawane do piwa, bogate gratisowe zakąski też wymagaja wydatków. Nie wspomnę o kosztach najmu,prądu do ogrzewania by samemu się nie denerwować. Rozumie to ten,który prowadzi lub prowadził lokal.
Asortyment piw lanych. Tak,nieduży. Póki co na więcej nalewaków nie mamy miejsca. Ale pracujemy nad tym. Lejemy Witnicę,aktualnie jagodową bo ją moglismy akurat kupić. Po znajomości odłozono nam Raciborskie miodowe. Witnicę,choć ma duze grono wielbicieli moge zmienić na Raciborskie ciemne. Z Ciechanem jest problem bo browarowi brakuje keg a hurtownie i tak nie chcą zamawiac bo lane jest duzo droższe od butelkowego. O lanym nieutrwalonym z drugiego krańca Polski w tych upałach musimy zapomnieć. Mam nadzieję,że w czasie Jarmarku Świętojańskiego w przyszłym tygodniu i tak mile zaskoczymy smakoszy piwa.
Zapewniam Wszyskich ,że nie spoczelismy na laurach ale dalej się uczymy i pracujemy nad poprawą wizerunku.Jest jeszcze wiele do zrobienia i to nas dodatkowo motywuje
Nie mamy ambicji tworzenia lokalu dla koneserów piwa ale dla ludzi chcących w miłej atmosferze napić się prawdziwego,zdrowego,polskiego piwa.
Jesteśmy otwarci na uwagi i sugestie zwłasza od osób,które juz nas odwiedziły.
serdecznie pozdrawiam Krzysztof

[Avernum]

Proponuje zainteresować się ofertą hurtowni piw naturalnych w Katowicach-Obrokach o ile już nie monitują Państwo tego źródła piw w hurtowych ilościach a tym bardziej kegi.

Pozdrawiam.

[bosonogi]

Dziś po raz pierwszy miałem mozliwość spróbowania tam lanego Twierdzowego i Raciborskiego. Miłe zaskoczenie dla podniebienia.

[Pendragon]

A ja bym zachęcał do wyjazdu po piwo do Czech. Przecież granica jest pół godziny od BB ekspresówką. Koniczek jest 15 minut jazdy od Cieszyna, hurtownie w Havirzowie i Ostravie niewiele dalej. Wszystkie adresy można znaleźć na forum.

[PiwnicaZamkowa]

Witam.
Brak czeskich piw to świadomy wybór. Skupiamy się tylko na polskich piwach. A do Czech to owszem mozemy skoczyć w 15 min ale na piwo . pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia Piwnicy Zamkowej.

[bosonogi]

dziś sprawdziłem. Lali Witnicę,Raciborskie ,Raciborskie miodowe i i Calsberga. Trzy pierwsze wypiłem

[PiwnicaZamkowa]

Witam serdecznie.
Od wczoraj mamy w ofercie pięć nowych piw . Zapraszamy zwłaszcza na "Odsiecz wiedeńską" nowy projekt "Pinto 70 szylingów" które miało swoją premierę na Festiwalu Birofilia 2011 w Żywcu.
pozdrawiam Wszystkich smakoszy złocistego trunku

[PiwnicaZamkowa]

poprawa błędu

Przepraszam za lapsus językowy , zdanie miało brzmieć: Zapraszamy zwłaszcza na
" Odsiecz Wiedeńską " piwo projektu Pinto, które miało swoja premierę na festiwalu Birofilia 2011 w Żywcu.

[ART]

Pinta

[ZKB]

Witam serdecznie.
Od wczoraj mamy w ofercie pięć nowych piw . Zapraszamy zwłaszcza na "Odsiecz wiedeńską" nowy projekt "Pinto 70 szylingów" które miało swoją premierę na Festiwalu Birofilia 2011 w Żywcu.
pozdrawiam Wszystkich smakoszy złocistego trunku

Jakie lane piwa macie Państwo obecnie?

[PiwnicaZamkowa]

Lane piwa w Piwnicy Zamkowej

Obecnie mamy w ofercie lane piwa takie jak: raciborskie klasyczne, raciborskie miodowe, carlsberg i kasztelan niepasteryzowany.Pozdrawiamy.