Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mon55ter
Wyświetlenie odpowiedzi
Jest zasadnicza różnica między "skwaśniałym piwem" a stwierdzeniem "zdecydowanie mi nie podeszły".
Swoją wypowiedzią spowodował kolega natychmiastową wizytę Masona w browarze.Dokonano dokładną kontrolę wywołanych do tablicy piw. Żadnych niedoskonałości nie stwierdzono.
W prowadzenie Piwnicy Zamkowej wkładamy całe serce. Jesteśmy w niej prawie non stop.
Staramy się wszystkiego osobiście dopilnować.Nie ukrywamy,że wpis ten nas bardzo zabolał.
Stwierdzenie "Wiem, że to nie od was zależy jak szybko piwo się sprzeda i jak długo będzie musiało tym samym wegetować w kegu, ale przyjemności w piciu skwaśniałego piwa niestety nie znalazłem." też jest krzywdzące.
Mimo 9 nalewaków utrzymuje się duża rotacja na kranach.Jeśli jakieś piwo gorzej schodzi po kilku dniach wymieniamy na nowe lub inne.
Po zaistniałej sytuacji(wpisie) wszyscy klienci pijący w/w piwa byli proszeni o ocenę.Wszystkie były pozytywne.Nikt nie wyczuł nawet odrobiny kwasowości.Owszem kolega mark33 zauważył w pierwszym momencie delikatny zapach jabłka,który po kilku sekundach zanikał.Wg niego to sprawa chmielu.
Zamówiliśmy po dwie beczki Kocura i Jednego Chmielu.Druga beczka Kocura skończyła się we wtorek a Jeden Chmiel był wczoraj na końcówce.
My wszyscy browarbizowcy to jak jedna wielka rodzina. W rodzinie nie powinno być tajemnic. Wystarczyło barmance zgłosić swoje wątpliwości co do jakości piwa.Natychmiast byśmy podjechali choć może i byliśmy w tym czasie na miejscu. Szkoda.
Dorota i Krzysztof
Comment