Żywiec, Świętokrzyska 8, Żywiecki Browar Rzemieślniczy Krajcar

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Prusak
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 4506

    #46
    Bardzo dobra rolada z kluskami śląskimi, piwo zaskakujące dobre, choć może upał poprawił nieco odczucie. Obsługa miła i przybiegająca co chwilę, ale po złożeniu wszystkich zamówień, przepadła. Ogólne wrażenie: dobre.

    Comment

    • Jaroslav
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      🍼
      • 2005.10
      • 967

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
      Bardzo dobra rolada z kluskami śląskimi, piwo zaskakujące dobre, choć może upał poprawił nieco odczucie. Obsługa miła i przybiegająca co chwilę, ale po złożeniu wszystkich zamówień, przepadła. Ogólne wrażenie: dobre.
      Ogólnie mogę się podpisać pod słowami Prusaka: piwo dobre (piłem Orkiszowe oraz
      Krajcara Żywieckiego), jedzenie też na plus.
      Z minusów: brak deski degustacyjnej, brakuje trochę profesjonalnej obsługi sali.

      Comment

      • Shedao
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        🥛🥛🥛🥛
        • 2007.09
        • 930

        #48
        Po sześciu latach, dotarłem ponownie i do Krajcara. Zmienił się od tego czasu ogródek - dla mnie na minus, bo co prawda w zimniejsze dni jest bardziej funkcjonalny (zabudowany), to jednak w ładniejsze chciałbym się cieszyć słońcem, a nie było mi to dane. No trudno - siedliśmy w środku. Lokal prawie pełen. Oferta piwna się rozrosła - na kranie pięć piw, w butelkach jeszcze jedno dodatkowe. Wypiłem Żytnie (bardzo dobre) oraz Tropicanę (pyszna, aż wszyscy solidarnie wzięliśmy też buteleczki na wynos). Przyjemnie się tam siedzi, piwo dobre - ogólne wrażenia pozytywne.

        Comment

        • Pancernik
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.09
          • 9800

          #49
          Byłem wczoraj. Lokal działa, w porze wczesnoobiadowej trochę gości. Mają trzy piwa, w tym jedno sezonowe, jakieś dziwne... nie pamiętam. Jak rozpakuję bagażnik, to może sprecyzuję .
          Wiadomo, czasy nieciekawe, ale miejsce działa, na oko w niezmienionej formie. To duży plus. A, ważna sprawa - jadłem ciekawe placki z kiszonej kapusty, polecam .

          Comment

          • slavoy
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛
            • 2001.10
            • 5055

            #50
            Piwo obleci, średnia polska liga restauracyjna, czyli bez obrzydzenia, ale i bez nadmiernej przyjemności. Klasztorne zalatuje lekko "perfumą", a jasne standardowo niedoleżakowane. Pszenica ok.
            Dick Laurent is dead.

            Comment

            • slavoy
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              🥛🥛🥛
              • 2001.10
              • 5055

              #51
              Aaaa i oczywiście obsługa "typowo polska", czyli pierniczy ploty przy barze, kursuje na pusto w te i na zad, ale pusty kufel na stole nic panienkom nie mówi - trzeba się dopraszać, wołać. Nic to, przyoszczędziłem na napiwku.
              Dick Laurent is dead.

              Comment

              • Pancernik
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.09
                • 9800

                #52
                Znowu zajrzałem, tym razem z małżonką własną, na kolację i na piwo.
                Piliśmy nieco zbyt słodkie Marcowe, zjedliśmy jakiegoś burgera z chorizo i świńskie żebro z kapustą.
                W czwartkowy wieczór trochę ludzi, widać, że tubylcy, wpadają głównie na piwo. A to, że z Żywcu, to podwójny szacun .

                Comment

                Przetwarzanie...
                X