Browar restauracyjny przy jednej z głównych arterii miasta.
Założony w 2014 roku, legitymuje się hasłem "God's Fluids", co jest dobrym pokrzepieniem dla ducha przed degustacją.
Lokal składa się z jednej długiej sali, wyposażonej w stoliki czteroosobowe i dwa bary.
Pierwszy bar bliżej wejścia posiada 3 zestawy nalewaków i zaspokaja potrzeby piwne.
Drugi bar na końcu sali obsługuje inne trunki, służy też jako zmywak szklanek. Nad barem zainstalowano dla ekrany LCD, na których transmitowane są mecze piłki nożnej, oczywiście bez głosu. O dziwo nie było zainteresowania wśród publiczności.
Jedynym widocznym dla publiczności elementem wyposażenia browaru jest dziwaczna w kształtach kadź warzelna, usytuowana przy wejściu. Niby podłączona jest orurowaniem, nie mniej jednak wygląda jak nieużyteczny rekwizyt.
Minibrowar oferuje aż 11 rodzajów piw i to w całej gamie od stylów klasycznych aż po Bourbon Stouta.
Wszystkie nazwy piw nawiązują do postaci z mitologii greckiej i rzymskiej.
Pod koniec stycznia dostępne były:
- "Zeus" Lager 4,3%
- "Ceres" Ale 5,3%
- "Medusa" Belgian Blond 7,1%
- "Artemisa" Pale Ale 5,7%
- "Minotauro" IPA 6,7%
- "Afrodita" Honey Ale 7,5%
- "Atena" Double IPA ? %
- "Poseidon" Dunkel Lager 5,4%
- "Hades" Bock Lager 6,5%
- "Apolo" Stout 7,2%
- "Ares" Bourbon Stout 10,5%
Co ciekawe wszystkie piwa bez względu na styl i moc są w tej samej cenie 10 USD za litr, 5,50 USD za pół i 3,50 USD za 0,3 l.
Byliśmy w sobotę a tego dnia była ciekawa promocja - 7 USD za piwo litrowe.
Promocja wiązała się jednocześnie z brakiem możliwości zamówienia piw dostępnych na co dzień w innych objętościach - 0,3 i pół litra.
Nasza konsumpcja odbywała się zatem w następujący sposób: każde kolejne zamówienie opiewało na litrowy kufel piwa i trzy mniejsze szklanki 0,3, do których samodzielnie rozlewaliśmy sobie trunek.
Zaowocowało to degustacją prawie wszystkich pozycji z bardzo długiej listy. Prawie wszystkie genialne godne najwyższych ocen. Lager rozwala, Dunkel Lager idealny. Rozczarował jedynie Honey Ale - słodki, nijaki.
Nie mają żadnych firmowych gadżetów.
Promocje są każdego dnia i każdego dnia inna.
W sobotę jak wyżej opisałem jest cena 7 USD za każde piwo litrowe.
W poniedziałki dwa piwa w cenie jednego, wtorki to dzień Lagera, w środy piwa półlitrowe po 5,50 USD, a w piątki wybrane piwa w obniżonych cenach.
Jedzenie to miszmasz z dominacją amerykańskiego fastfoodu.
Każdy znajdzie coś dla siebie.
Ja zamówiłem zestaw o nazwie Olimp Sampler (na zdjęciu). Na wielkim talerzu wyściełanym aluminiową folią podano: 4 kraby i 4 krewetki w panierce, zapiekane kawałki sera z papryczkami chili, 4 mimiburgery i frytki. Zestaw za 19,50 USD idealny dla dwóch, trzech osób.
Do jedzenia podawane są foliowe jednorazowe rękawiczki. W pierwszej chwili zastanawiałem się o co chodzi, przecież Coronavirus to w tej szerokości geograficznej to dopiero melodia przyszłości, po chwili zorientowałem się, że wszyscy w lokalu nakładają to na łapę i dopiero konsumują.
W lokalu wieczorami odbywają się koncerty na żywo.
O 22.00 rozpoczynał się koncert trzyosobowej grupy grającej przeboje pop lat 90 i 2000. Niestety wokalistka z przerostem ambicji darła mordę w taki sposób, że zagłuszała muzykę.
Minibrowar czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 17:00 - 24:00
Zdjęcia:
Założony w 2014 roku, legitymuje się hasłem "God's Fluids", co jest dobrym pokrzepieniem dla ducha przed degustacją.
Lokal składa się z jednej długiej sali, wyposażonej w stoliki czteroosobowe i dwa bary.
Pierwszy bar bliżej wejścia posiada 3 zestawy nalewaków i zaspokaja potrzeby piwne.
Drugi bar na końcu sali obsługuje inne trunki, służy też jako zmywak szklanek. Nad barem zainstalowano dla ekrany LCD, na których transmitowane są mecze piłki nożnej, oczywiście bez głosu. O dziwo nie było zainteresowania wśród publiczności.
Jedynym widocznym dla publiczności elementem wyposażenia browaru jest dziwaczna w kształtach kadź warzelna, usytuowana przy wejściu. Niby podłączona jest orurowaniem, nie mniej jednak wygląda jak nieużyteczny rekwizyt.
Minibrowar oferuje aż 11 rodzajów piw i to w całej gamie od stylów klasycznych aż po Bourbon Stouta.
Wszystkie nazwy piw nawiązują do postaci z mitologii greckiej i rzymskiej.
Pod koniec stycznia dostępne były:
- "Zeus" Lager 4,3%
- "Ceres" Ale 5,3%
- "Medusa" Belgian Blond 7,1%
- "Artemisa" Pale Ale 5,7%
- "Minotauro" IPA 6,7%
- "Afrodita" Honey Ale 7,5%
- "Atena" Double IPA ? %
- "Poseidon" Dunkel Lager 5,4%
- "Hades" Bock Lager 6,5%
- "Apolo" Stout 7,2%
- "Ares" Bourbon Stout 10,5%
Co ciekawe wszystkie piwa bez względu na styl i moc są w tej samej cenie 10 USD za litr, 5,50 USD za pół i 3,50 USD za 0,3 l.
Byliśmy w sobotę a tego dnia była ciekawa promocja - 7 USD za piwo litrowe.
Promocja wiązała się jednocześnie z brakiem możliwości zamówienia piw dostępnych na co dzień w innych objętościach - 0,3 i pół litra.
Nasza konsumpcja odbywała się zatem w następujący sposób: każde kolejne zamówienie opiewało na litrowy kufel piwa i trzy mniejsze szklanki 0,3, do których samodzielnie rozlewaliśmy sobie trunek.
Zaowocowało to degustacją prawie wszystkich pozycji z bardzo długiej listy. Prawie wszystkie genialne godne najwyższych ocen. Lager rozwala, Dunkel Lager idealny. Rozczarował jedynie Honey Ale - słodki, nijaki.
Nie mają żadnych firmowych gadżetów.
Promocje są każdego dnia i każdego dnia inna.
W sobotę jak wyżej opisałem jest cena 7 USD za każde piwo litrowe.
W poniedziałki dwa piwa w cenie jednego, wtorki to dzień Lagera, w środy piwa półlitrowe po 5,50 USD, a w piątki wybrane piwa w obniżonych cenach.
Jedzenie to miszmasz z dominacją amerykańskiego fastfoodu.
Każdy znajdzie coś dla siebie.
Ja zamówiłem zestaw o nazwie Olimp Sampler (na zdjęciu). Na wielkim talerzu wyściełanym aluminiową folią podano: 4 kraby i 4 krewetki w panierce, zapiekane kawałki sera z papryczkami chili, 4 mimiburgery i frytki. Zestaw za 19,50 USD idealny dla dwóch, trzech osób.
Do jedzenia podawane są foliowe jednorazowe rękawiczki. W pierwszej chwili zastanawiałem się o co chodzi, przecież Coronavirus to w tej szerokości geograficznej to dopiero melodia przyszłości, po chwili zorientowałem się, że wszyscy w lokalu nakładają to na łapę i dopiero konsumują.
W lokalu wieczorami odbywają się koncerty na żywo.
O 22.00 rozpoczynał się koncert trzyosobowej grupy grającej przeboje pop lat 90 i 2000. Niestety wokalistka z przerostem ambicji darła mordę w taki sposób, że zagłuszała muzykę.
Minibrowar czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 17:00 - 24:00
Zdjęcia: