Sympatyczne miejsce w centrum miasta (choć nie w "najściślejszym" ).
Dość prosto urządzone wnętrze, na ścianach puszki i podkładki piwne, trochę innych artefaktów (m.in. gitara).
Na ścianie za barem trzydzieści nalewaków, zdecydowana większość czynna i podpięta pod lokalne krafty, choć jest też szczynowate Stella Artois.
Byliśmy tam na początku konsumpcyjnego szwendactwa po mieście, więc lokal świecił jeszcze pustkami - z pewnością wypełniony i po zmroku zyskuje .
Dość prosto urządzone wnętrze, na ścianach puszki i podkładki piwne, trochę innych artefaktów (m.in. gitara).
Na ścianie za barem trzydzieści nalewaków, zdecydowana większość czynna i podpięta pod lokalne krafty, choć jest też szczynowate Stella Artois.
Byliśmy tam na początku konsumpcyjnego szwendactwa po mieście, więc lokal świecił jeszcze pustkami - z pewnością wypełniony i po zmroku zyskuje .