Kolejny minibrowar w dzielnicy Barranco tuż nad oceanem Spokojnym, tym razem o wiele mniejszych rozmiarów z instalacją typowo "mini".
Niewielki budynek zlokalizowany jest przy alei Pedro de Osma, którą do 1965 roku mknęły tramwaje.
Znakiem rozpoznawczym lokalizacji mikrusa jest właśnie zabytkowy tramwaj, pomnik-pamiątka po dawnej miejskiej komunikacji szynowej.
Wewnątrz jak w angielskim pubie. Dużo drewna, półmrok, statuetka Big Bena, duży model piętrowego autobusu, kasetony z reklamami angielskich piw, bilbordy.
Dla klientów tylko kilka większych stolików, oraz dużo miejsca przy długim blacie barowym.
Na samym końcu sali znajdziemy małe pomieszczenie bez drzwi, gdzie znajduje się cała instalacja minibrowaru. Można wejść, dotknąć, powąchać
Przy barze serwowane są dwa rodzaje piwa, tłoczone z pompy.
Pod koniec czerwca br. w ofercie było: Bitter i Red Ale w cenie 16 soli (19 zł) za pintę.
Red Ale zostało świeżo podpięte za Portera, który skończył się kilka godzin wcześniej.
Piwo nalewane jest do zwykłych szklanek bez logo, za to są firmowe podkładki, co raczej jest rzadkością w południowoamerykańskich mikrusach.
W ofercie również piwa butelkowe z Boliwii (18 soli), oraz z Europy (16 - 32 soli).
Jedzenie śmieciowe - English breakfast, burgery, sandwiche. (25 - 27 soli).
Brak informacji o godzinach otwarcia.
Zdjęcia:
Niewielki budynek zlokalizowany jest przy alei Pedro de Osma, którą do 1965 roku mknęły tramwaje.
Znakiem rozpoznawczym lokalizacji mikrusa jest właśnie zabytkowy tramwaj, pomnik-pamiątka po dawnej miejskiej komunikacji szynowej.
Wewnątrz jak w angielskim pubie. Dużo drewna, półmrok, statuetka Big Bena, duży model piętrowego autobusu, kasetony z reklamami angielskich piw, bilbordy.
Dla klientów tylko kilka większych stolików, oraz dużo miejsca przy długim blacie barowym.
Na samym końcu sali znajdziemy małe pomieszczenie bez drzwi, gdzie znajduje się cała instalacja minibrowaru. Można wejść, dotknąć, powąchać
Przy barze serwowane są dwa rodzaje piwa, tłoczone z pompy.
Pod koniec czerwca br. w ofercie było: Bitter i Red Ale w cenie 16 soli (19 zł) za pintę.
Red Ale zostało świeżo podpięte za Portera, który skończył się kilka godzin wcześniej.
Piwo nalewane jest do zwykłych szklanek bez logo, za to są firmowe podkładki, co raczej jest rzadkością w południowoamerykańskich mikrusach.
W ofercie również piwa butelkowe z Boliwii (18 soli), oraz z Europy (16 - 32 soli).
Jedzenie śmieciowe - English breakfast, burgery, sandwiche. (25 - 27 soli).
Brak informacji o godzinach otwarcia.
Zdjęcia: