Przechadzając się w upalny grudniowy dzień po centrum Hawany, przez przypadek trafiłem do lokalnej, mocno swojskiej pijalni piwa.
Lokal znajduje się na jednej z większych arterii miasta - Avenida Salvador Allende, niedaleko Kapitolu.
Przy wejściu wypisano jak to na Kubie odręcznie informacje o lokalu i godzinach pracy (7:45 - 19:45).
Po przekroczeniu progu przenosimy się do innego świata. Zupełnie jakbym nagle znalazł się w pijalni piwa "Palinocka" w Starych Juchach, uwiecznionej na taśmie filmowej przez Wojciecha Wójcika, który kręcił tam w 1982 roku sceny do kultowego filmu "Karate po Polsku".
W pijalni są dwa stanowiska pracy.
Pierwsze to bufet z reżimową bufetową, która nalewa i podaje piwo nie przerywając przy tym palenia papierosa. Przy drugim stanowisku są zakąski, a do wyboru jest jedna - kanapki z mortadelą.
Bufetowa też nie oferuje zbyt wiele. Do wyboru jedno piwo butelkowe, jedno puszkowe, oraz to co mnie interesowało i co jest na Kubie rzadkością, czyli piwo z nalewaka.
Podaje się je na szklanki. Szklaneczka kosztuje 0,25 CUC (około 0,89 zł). Można też płacić w peso kubańskim (CUP).
Konsumpcja odbywa się na stojąco przy bufecie lub przy dwóch, lepiących się od brudu stolikach, na których co jakiś czas pojawiają się karaluchy.
Serdecznie polecam
Zdjęcia:
Lokal znajduje się na jednej z większych arterii miasta - Avenida Salvador Allende, niedaleko Kapitolu.
Przy wejściu wypisano jak to na Kubie odręcznie informacje o lokalu i godzinach pracy (7:45 - 19:45).
Po przekroczeniu progu przenosimy się do innego świata. Zupełnie jakbym nagle znalazł się w pijalni piwa "Palinocka" w Starych Juchach, uwiecznionej na taśmie filmowej przez Wojciecha Wójcika, który kręcił tam w 1982 roku sceny do kultowego filmu "Karate po Polsku".
W pijalni są dwa stanowiska pracy.
Pierwsze to bufet z reżimową bufetową, która nalewa i podaje piwo nie przerywając przy tym palenia papierosa. Przy drugim stanowisku są zakąski, a do wyboru jest jedna - kanapki z mortadelą.
Bufetowa też nie oferuje zbyt wiele. Do wyboru jedno piwo butelkowe, jedno puszkowe, oraz to co mnie interesowało i co jest na Kubie rzadkością, czyli piwo z nalewaka.
Podaje się je na szklanki. Szklaneczka kosztuje 0,25 CUC (około 0,89 zł). Można też płacić w peso kubańskim (CUP).
Konsumpcja odbywa się na stojąco przy bufecie lub przy dwóch, lepiących się od brudu stolikach, na których co jakiś czas pojawiają się karaluchy.
Serdecznie polecam
Zdjęcia: