Ekspresyjna kawiarnia na jednej z głównych ulic Granady, gdzie główną rolę gra piwo z mikrobrowaru "Erdmann’s Cerveza Alemana Artesanal" założonego w 2013 roku.
W mistycznym wnętrzu kawiarni panuje półmrok, do oświetlenia lokalu służą tylko świece.
Charakterystyczne elementy wystroju, jakimi są między innymi: obraz u ukrzyżowanym Jezusem i żyrandole z gałęzi, czy wiklinowe fotele na kółkach skłania do zadumy i zabiera w wirtualną podróż w inny wymiar czasu.
Jedna z sal z lśniącą posadzką i wieloma obrazami na ścianach jest połączeniem kostnicy z galerią dzieł sztuki.
Degustując dobre lecz wyjątkowo drogie piwo w kolejnej sali pod chmurką, gdzie jest patio, ogród z egzotyczną roślinnością, otwarta kuchnia i pralnia (!) nie mogłem się zdecydować czy jestem w miejscu romantycznym czy w kolebce kiczu.
W ofercie są trzy piwa butelkowe z wspomnianego mikrobrowaru:
- Erdmann's Kölsch 5%
- Ginger Lemongrass 5,5%
- Ipa 6,5%
Piwa podawane w butelkach 0,33 l. z etykietami.
Ceremonia podawania piwa wymaga dodatkowego opisu. Kelner przynosi zimną butelkę owiniętą starannie i ozdobnie białą jednorazową chusteczką, a druga chusteczka służy jako podstawka do szklanki, do której następnie nalewane jest piwo. Następnie kelner do piwa proponuje szklankę wody mineralnej...
Jeszcze ciekawsza jest ceremonia zamawiania jedzenia.
Kiedy poprosiłem o menu, kelner przyniósł wielką drewnianą tablicę z wypisanymi kredą nazwami potraw, która wcześniej stała przy barze i ostentacyjnie stanął z nią przede mną, zupełnie jakby podświadomie chciał powiedzieć: "Masz! Czytaj!" lub "Nie widziałeś przy wejściu? Nic się nie zmieniło!".
Tak naprawdę i tak nie byłem zdecydowany na zamawianie, gdyż ceny piwa zdyskredytowały ewentualną konsumpcję.
Każde z piw kosztuje 168 NIO + 10% serwisu + podatek, co daje łączną sumę 222 NIO czyli 30 zł za piwo 0,3 l. !
Zdjęcia:
W mistycznym wnętrzu kawiarni panuje półmrok, do oświetlenia lokalu służą tylko świece.
Charakterystyczne elementy wystroju, jakimi są między innymi: obraz u ukrzyżowanym Jezusem i żyrandole z gałęzi, czy wiklinowe fotele na kółkach skłania do zadumy i zabiera w wirtualną podróż w inny wymiar czasu.
Jedna z sal z lśniącą posadzką i wieloma obrazami na ścianach jest połączeniem kostnicy z galerią dzieł sztuki.
Degustując dobre lecz wyjątkowo drogie piwo w kolejnej sali pod chmurką, gdzie jest patio, ogród z egzotyczną roślinnością, otwarta kuchnia i pralnia (!) nie mogłem się zdecydować czy jestem w miejscu romantycznym czy w kolebce kiczu.
W ofercie są trzy piwa butelkowe z wspomnianego mikrobrowaru:
- Erdmann's Kölsch 5%
- Ginger Lemongrass 5,5%
- Ipa 6,5%
Piwa podawane w butelkach 0,33 l. z etykietami.
Ceremonia podawania piwa wymaga dodatkowego opisu. Kelner przynosi zimną butelkę owiniętą starannie i ozdobnie białą jednorazową chusteczką, a druga chusteczka służy jako podstawka do szklanki, do której następnie nalewane jest piwo. Następnie kelner do piwa proponuje szklankę wody mineralnej...
Jeszcze ciekawsza jest ceremonia zamawiania jedzenia.
Kiedy poprosiłem o menu, kelner przyniósł wielką drewnianą tablicę z wypisanymi kredą nazwami potraw, która wcześniej stała przy barze i ostentacyjnie stanął z nią przede mną, zupełnie jakby podświadomie chciał powiedzieć: "Masz! Czytaj!" lub "Nie widziałeś przy wejściu? Nic się nie zmieniło!".
Tak naprawdę i tak nie byłem zdecydowany na zamawianie, gdyż ceny piwa zdyskredytowały ewentualną konsumpcję.
Każde z piw kosztuje 168 NIO + 10% serwisu + podatek, co daje łączną sumę 222 NIO czyli 30 zł za piwo 0,3 l. !
Zdjęcia: