Jeden z mikro-gigantów w stolicy Tajlandii o nazwie "Tawandang German Brewery" działa od 1999 roku.
Można tu dojechać metrobusem (istnieje jedna linia połączona z kolejką Skytrain), należy wysiąść na przystanku Nara-Ram 3 pod samym browarem.
Po wejściu do środka miałem wrażenie, że znalazłem się w wielkim teatrze, a nie w minibrowarze restauracyjnym.
Setki stolików rozmieszczonych na dwóch poziomach dla ponad dwóch tysięcy gości i wielka scena z kurtyną robią wrażenie i przytłaczają wielkością.
Oprócz miejsc na dwóch poziomach jest patio w otoczeniu egzotycznej roślinności, oraz kilkuosobowe pomieszczenia VIP z wygodnymi kanapami i indywidualną klimatyzacją.
Wszystkie miejsca przy stolikach są ponumerowane, ja siedziałem przy stole z numerem 567 vis a vis warzelni, skąd dochodził przyjemny zapach gotowanego właśnie piwa Dunkel.
Na scenie z wielkim telebimem codziennie wieczorem odbywają się koncerty na żywo.
W ofercie minibrowaru są na stałe trzy rodzaje piwa: Lager, Dunkel i Weizen.
Wszystkie w jednej cenie: 100 / 140 / 280 / 560 / 840 THB (9,40 / 13,15 / 26,30 / 52,50 / 78,90 zł) za kufle 0,3 / 0,5 i 1 litr, oraz dwu i trzylitrowe wieże piwne.
Do tego firmowe podstawki i szkło.
Warzelnia (dwie olbrzymie miedziane kadzie) są wyeksponowane przy barze na środku lokalu, zaś w osobnym pomieszczeniu są pozostałe urządzenia - 6 kadzi fermentacyjnych i 12 tanków leżakowych.
Sympatyczny młody piwowar, którego poznałem na miejscu powiedział, że miesięczna produkcja browaru wynosi 20 tysięcy litrów. Chwalił się, że rzemiosła uczył się w Szkocji, tam też studiował.
Obsługa minibrowaru, kelnerzy i kelnerki ubrani w szare koszule i czarne czapki z daszkiem są niezwykle uprzejmi a wręcz nadopiekuńczy.
Gdy zająłem miejsce przy stoliku i przeglądałem menu, każdy mój ruch, spojrzenie w stronę obstawiającej mnie kilkuosobowej obsługi wywoływał natychmiastową reakcję w postaci ukłonu i pytania "Yes, sir ?"
Będąc na miejscu zaraz po otwarciu, tj. kilkanaście minut po 17.00 naliczyłem w lokalu 16 klientów i około 200 kelnerów.
W toalecie, w trakcie oddawania moczu do pisuaru, uśmiechnięty Azjata obsługujący szalet robi masaż szyi, przy myciu rąk kontynuuje relaks, waląc pięścią w różne części kręgosłupa.
Po godzinie 19.00 gdy opuszczałem lokal, gości było już więcej na tyle, że na jedną osobę przypadało około czterech kelnerów :-)
W minibrowarze można smacznie zjeść. W ofercie rozmaitości kuchni azjatyckiej, absolutnie wszystko czego można zapragnąć. Ceny dania obiadowego od 150 do 450 THB.
Przy wejściu działa firmowy sklep, gdzie można kupić piwo na wynos i całą gamę firmowych gadżetów, takich jak breloczki, zapalniczki, kufle, koszulki polo itp.
Minibrowar czynny codziennie od 17.00 do 1.00
Zdjęcia:
Można tu dojechać metrobusem (istnieje jedna linia połączona z kolejką Skytrain), należy wysiąść na przystanku Nara-Ram 3 pod samym browarem.
Po wejściu do środka miałem wrażenie, że znalazłem się w wielkim teatrze, a nie w minibrowarze restauracyjnym.
Setki stolików rozmieszczonych na dwóch poziomach dla ponad dwóch tysięcy gości i wielka scena z kurtyną robią wrażenie i przytłaczają wielkością.
Oprócz miejsc na dwóch poziomach jest patio w otoczeniu egzotycznej roślinności, oraz kilkuosobowe pomieszczenia VIP z wygodnymi kanapami i indywidualną klimatyzacją.
Wszystkie miejsca przy stolikach są ponumerowane, ja siedziałem przy stole z numerem 567 vis a vis warzelni, skąd dochodził przyjemny zapach gotowanego właśnie piwa Dunkel.
Na scenie z wielkim telebimem codziennie wieczorem odbywają się koncerty na żywo.
W ofercie minibrowaru są na stałe trzy rodzaje piwa: Lager, Dunkel i Weizen.
Wszystkie w jednej cenie: 100 / 140 / 280 / 560 / 840 THB (9,40 / 13,15 / 26,30 / 52,50 / 78,90 zł) za kufle 0,3 / 0,5 i 1 litr, oraz dwu i trzylitrowe wieże piwne.
Do tego firmowe podstawki i szkło.
Warzelnia (dwie olbrzymie miedziane kadzie) są wyeksponowane przy barze na środku lokalu, zaś w osobnym pomieszczeniu są pozostałe urządzenia - 6 kadzi fermentacyjnych i 12 tanków leżakowych.
Sympatyczny młody piwowar, którego poznałem na miejscu powiedział, że miesięczna produkcja browaru wynosi 20 tysięcy litrów. Chwalił się, że rzemiosła uczył się w Szkocji, tam też studiował.
Obsługa minibrowaru, kelnerzy i kelnerki ubrani w szare koszule i czarne czapki z daszkiem są niezwykle uprzejmi a wręcz nadopiekuńczy.
Gdy zająłem miejsce przy stoliku i przeglądałem menu, każdy mój ruch, spojrzenie w stronę obstawiającej mnie kilkuosobowej obsługi wywoływał natychmiastową reakcję w postaci ukłonu i pytania "Yes, sir ?"
Będąc na miejscu zaraz po otwarciu, tj. kilkanaście minut po 17.00 naliczyłem w lokalu 16 klientów i około 200 kelnerów.
W toalecie, w trakcie oddawania moczu do pisuaru, uśmiechnięty Azjata obsługujący szalet robi masaż szyi, przy myciu rąk kontynuuje relaks, waląc pięścią w różne części kręgosłupa.
Po godzinie 19.00 gdy opuszczałem lokal, gości było już więcej na tyle, że na jedną osobę przypadało około czterech kelnerów :-)
W minibrowarze można smacznie zjeść. W ofercie rozmaitości kuchni azjatyckiej, absolutnie wszystko czego można zapragnąć. Ceny dania obiadowego od 150 do 450 THB.
Przy wejściu działa firmowy sklep, gdzie można kupić piwo na wynos i całą gamę firmowych gadżetów, takich jak breloczki, zapalniczki, kufle, koszulki polo itp.
Minibrowar czynny codziennie od 17.00 do 1.00
Zdjęcia: