Albania, Tirana, Rruga Deshmoret e 4 Shkurtit, Kaon Beer

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1566

    Albania, Tirana, Rruga Deshmoret e 4 Shkurtit, Kaon Beer

    Stolica Albanii rozwija się w tak dynamicznym tempie, że po ponownym odwiedzeniu Tirany po 16 latach nie mogłem uwierzyć gdzie jestem.
    Gdy byłem tu po raz pierwszy w 2007 roku było to prowincjonalne miasteczko bez ładu i składu z niską zabudową, brudnymi ulicami, obdrapanymi i zaniedbanymi budynkami i widoczną na każdym kroku biedą.
    Teraz jest to światowa metropolia z drapaczami chmur, ekskluzywnymi hotelami i drogimi butikami, a stołeczne ulice zamieniły się w reprezentacyjne arterie.
    Klimat dawnej Albanii z punktu widzenia stolicy niestety przemija, ale i tutaj można odnaleźć dawny czar i smak tego sympatycznego kraju.
    Na jednej z bocznych uliczek w ścisłym centrum działa pospolita mordowania, która jednocześnie ma status firmowej knajpy browaru Kaon Beer.
    Jest to swojska speluna, gdzie czas spędzają lokalsi w miłej atmosferze.
    Lokal składa się z głównej sali z barem, na środku której rośnie drzewo wkomponowane w strukturę obiektu. Na górze jest otwarty letni taras z parasolami, a na zewnątrz miejsca w ogródku przy chodniku.
    Wystrój wnętrza też niczego sobie. Stoliki z obrusami i ceratami, drewniany parkiet, na ścianach kolekcja fotografii, a za barem flaszki ze Stalinem, Leninem, Hitlerem i Kennedym
    W lokalu oczywiście można jarać
    Całości dopełniają godziny pracy mordowni. Lokal czynny jest codziennie od 7:00 do 2:00.

    Przy barze zainstalowany jest jeden nalewak, z którego nalewane jest jedno dostępne piwo z browaru Kaon, czyli Lager 4,4%.
    Takie samo można kupić w butelce Krachl.
    Są firmowe kufle, oczywiście trzymane w lodówce dla zmrożenia, jak to w tej piwnej szerokości geograficznej bywa.
    Podstawek nie ma, ale o pytanie o tego typu przedmioty kolekcjonerskie barman zaczął przeszukiwanie szafek, zakończone ostatecznie niepowodzeniem.
    Piwo z kranu / butelki kosztuje 200 leków za pół litra, czyli 10 zł.
    Nie mieliśmy przy sobie tej waluty, ponieważ byliśmy tylko przejazdem, a raczej przelotem, a kart w mordowni nie akceptują, jednakże nie było problemu z uregulowaniem rachunku w euro po korzystnym kursie
    Jak przystało na swojski lokal jest tu swojska kuchnia.
    Na zapleczu stoi ruszt, gdzie przygotowywane są kiełbaski i czewapi.
    Zestawy podawane są z twarogiem i ciepłym rogalikiem w atrakcyjnej cenie 230 leków.
    Attached Files
Przetwarzanie...
X