Obszerna knajpa przytulona do zbocza góry, przy której mieści się browar Schleppe.
Słowo "Felsenkeller (der)" oznacza piwnicę wykutą w kamieniu/skale, i tak właśnie lokal się prezentuje.
Spore pomieszczenie, ceglane łukowe sklepienia, ściany częściowo kamienne, drewniane meble - klimatycznie.
Ogródek letni udekorowany starymi maszynami, pewnie wyciągniętymi z browaru (?).
Większość sal tonie w półmroku, jedynie te "od ulicy" są doświetlone światłem, wpadającym przez wielkie okna.
Gastronomicznie to standard niemieckojęzycznej gospody, smacznie i ok. 40% taniej niż w Wiedniu .
W czasie moich odwiedzin na miejscu dostępne piwa: Felsenkeller, marcowe, karmelowe (Doppelmalz), Kurvenbier i (za przeproszeniem) Radler.
Na wynos trochę kiepsko, bo tylko w 3-litrowych flaszach... W czas sobotniego obiadu ponad połowa miejsc w lokalu zajęta i ciągle nowi goście dochodzą, na oko to stała, lokalna klientela. Piwa niebawem opiszę, gdzie trzeba.
Słowo "Felsenkeller (der)" oznacza piwnicę wykutą w kamieniu/skale, i tak właśnie lokal się prezentuje.
Spore pomieszczenie, ceglane łukowe sklepienia, ściany częściowo kamienne, drewniane meble - klimatycznie.
Ogródek letni udekorowany starymi maszynami, pewnie wyciągniętymi z browaru (?).
Większość sal tonie w półmroku, jedynie te "od ulicy" są doświetlone światłem, wpadającym przez wielkie okna.
Gastronomicznie to standard niemieckojęzycznej gospody, smacznie i ok. 40% taniej niż w Wiedniu .
W czasie moich odwiedzin na miejscu dostępne piwa: Felsenkeller, marcowe, karmelowe (Doppelmalz), Kurvenbier i (za przeproszeniem) Radler.
Na wynos trochę kiepsko, bo tylko w 3-litrowych flaszach... W czas sobotniego obiadu ponad połowa miejsc w lokalu zajęta i ciągle nowi goście dochodzą, na oko to stała, lokalna klientela. Piwa niebawem opiszę, gdzie trzeba.
Comment