Austria, Wiedeń, Prinz Eugen-Straße 25, Stöckl im Park

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19274

    Austria, Wiedeń, Prinz Eugen-Straße 25, Stöckl im Park

    Dość rozległy browarek SALM w parku. Miejsca w środku nie jest dużo, ale większość miejsc znajduje się pod parasolami w parkowej części. Byłem średnio zainteresowany, bo słyszałem, że drogi i trzeba rezerwować miejsca, ale po wyjściu z dworca Hbf zaczął siąpić deszcz, a trasa do hotelu i tak wiodła tamtędy, więc jak deszcz się nasilił i tak tam wstąpiłem.

    Sama instalacja przy wejściu na poziomie ulicy. Większość lokalu poniżej w dość nowoczesnym wystroju architektonicznym. Dlaczego tu przyciągają tłumy? Nie wiem. Personel w dużej części wschodni. Jestem pod dużym wrażeniem, bo przy tak rozległym obszarze jaki każdy kelner obsługiwał i ilości gości, ani oni ani goście nie stroili focha. Ba nawet niektórzy dawali napiwek i nie mały. Ale do rzeczy...

    Jest drogo, bo ceny tylko zup to 4,2-5 €. Dania od 12 € wzwyż. Jadłem tylko coś co wyglądało jak bulion z mięsnym klopsikiem. Piwa porównywalnie do zup marzen, wienner hell, pils, dunkel i weizen - klasyka pełną gębą. No ale to SALM - rodzima firma.

    Może Paweł napisze coś więcej, bo był przede mną.
  • Pancernik
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.09
    • 9793

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
    Jest drogo, bo ceny tylko zup to 4,2-5 €. Dania od 12 € wzwyż.
    Chyba jednak trochę przesadzasz.
    To Wiedeń, trudno, aby "miarkowali" ceny pod kieszeń polskiego turysty.
    Jest sporo knajp w (trochę) podobnym do Wiednia Krakowie, gdzie ceny są co najmniej na tym samym poziomie...

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19274

      #3
      Może masz rację to mój drugi wyjazd do starej UE. Poziom Pragi, Budapesztu czy Mińska był zdecydowanie korzystniejszy. Nie wspominajac Bałkanów.

      Comment

      • Pancernik
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.09
        • 9793

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
        Może masz rację to mój drugi wyjazd do starej UE. Poziom Pragi, Budapesztu czy Mińska był zdecydowanie korzystniejszy. Nie wspominajac Bałkanów.
        Nawet nie to, że "stara UE". Wiedeń to jest - moim zdaniem - jedno z bardziej po*ebanych miast od strony gastronomicznej...

        Comment

        • darekd
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🍺🍺🍺
          • 2003.02
          • 12685

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
          Może masz rację to mój drugi wyjazd do starej UE. Poziom Pragi, Budapesztu czy Mińska był zdecydowanie korzystniejszy. Nie wspominajac Bałkanów.
          Jedź na Mazowsze!

          Słynący z bogactwa i splendoru, podziwiany przez turystów z całego świata Pruszków:

          pół rogala z boczkiem ponad 6 euro



          Teraz można porównać ile za dniówkę wiedeńczyk może zjeść pół-rogali ze speckiem popijając piwem a ile pruszkowianin. Gonimy starą UE, gonimy!

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9793

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
            Gonimy starą UE, gonimy!
            No wiesz, włącz telewizor, posłuchaj naszych przywódców, i sam usłyszysz, że musimy nadganiać i przeganiać

            Comment

            • Warzywo
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              🍼🍼
              • 2016.08
              • 955

              #7
              Co ma władza do chorych cen ustalanych w browarze Otwarte Bramy? Może to raczej chciwość właścicieli? A może ludzie którzy chodzą do takich lokali chcą płacić takie ceny bo wtedy czują się lepsi od tej jak uważają przeciwnicy pisu "hołoty za 500+"?

              Comment

              • Pancernik
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.09
                • 9793

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Warzywo Wyświetlenie odpowiedzi
                A może ludzie którzy chodzą do takich lokali chcą płacić takie ceny bo wtedy czują się lepsi od tej jak uważają przeciwnicy pisu "hołoty za 500+"?
                No, na to pytanie Ty znasz najlepiej odpowiedź...

                Comment

                • e-prezes
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2002.05
                  • 19274

                  #9
                  DarekD byłem w kilkunastu browarach restauracyjnych w Polsce i ceny jedzenia nie były tak szokujące. Jasne, że one nie są pewnie dla kogoś kto podróżuje często tak szokujące, ale dla mnie były. Zwłaszcza jak porównało się przykładowo cenę kawy, cenę biletu z lotniska do dw. głównego czy cenę noclegu w hotelu z tymi w Polsce.
                  Zrobił się OT. Zatem by wrócić do meritum może miejscówka jest na tyle atrakcyjna, że ilość osób i ceny nie powinny szokować.
                  Last edited by e-prezes; 2020-08-20, 19:20.

                  Comment

                  • grzeber
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🥛🥛🥛
                    • 2002.05
                    • 2889

                    #10
                    Prezesie z cenami to chyba jednak przesadzasz. Wbrew temu co się nam wmawia, mamy jeszcze dużo do nadgonienia do krajów "dawnej UE" jeśli chodzi o wynagrodzenia i ogólny poziom życia. Nie wnikam tu w szczegóły oraz przyczyny ekonomiczno-polityczne.

                    Cenami jednak doganiamy ich szybciej, nawet na prowincji. Popatrz na ceny w mikrobrowarach w Miedziance czy Żninie.
                    pozdrawiam
                    www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

                    Comment

                    • Pancernik
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.09
                      • 9793

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber Wyświetlenie odpowiedzi
                      Prezesie z cenami to chyba jednak przesadzasz. Wbrew temu co się nam wmawia, mamy jeszcze dużo do nadgonienia do krajów "dawnej UE" jeśli chodzi o wynagrodzenia i ogólny poziom życia. Nie wnikam tu w szczegóły oraz przyczyny ekonomiczno-polityczne.

                      Cenami jednak doganiamy ich szybciej, nawet na prowincji. Popatrz na ceny w mikrobrowarach w Miedziance czy Żninie.
                      Dokładnie o tym myślałem.
                      Picie piwa z małych browarów traktuję jako średniokosztowne hobby, więc płacę i piję.
                      Ale ostatnio zauważyłem, że ceny za pół litra piwa przekraczają PLN 10 (czy to w browarze, czy w sklepiku... ).

                      Comment

                      • e-prezes
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2002.05
                        • 19274

                        #12
                        Mnie nie chodziło o ceny piwa, bo te były dla mnie marginalne, ale ceny jedzenia. Ten lokal był dla mnie pierwszy na ziemi austriackiej i może stąd moja reakcja. Po drodze nie widziałem innych lokali, a i deszcz był tu kluczowy, by gdzieś tyłek usadzić. Walencję zaliczyłem bez gastro, bo zabrałem trochę z sobą, a i miejscowe sery i wędliny w sklepach nie były przesadnie drogie. Także dzięki za odzew, ale wszystko w normie
                        Last edited by e-prezes; 2020-08-24, 20:19.

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X