Browar restauracyjny znajduje się w starej kamienicy samym centrum Innsbrucku przy Maria-Theresien Straße i najwyraźniej przejął swą nazwę od patronki ulicy. Z dworca kolejowego można dojechać 2 przystanki tramwajem.
Od wejścia możemy się skierować w prawo gdzie mieści się restauracja. Lepiej jednak udać się prosto do baru gdzie poczujemy ludową atmosferę, a piwo będziemy spożywać podziwiając kadzie i tanki. Jeśli chcemy coś przekąsić, to podstawowe austriackie specjały także tu otrzymamy a menu jest wypisane kredą na tablicach. Jednak pomimo że miejsca jest dużo, to ludzi jeszcze więcej, i możliwe że trzeba będzie poczekać przy barze tuż obok warzelni lub przy blatach umocowanych do ścian. Na dolnym poziomie można też wyjść na dziedziniec gdzie utworzono ogródek z długimi ławami. Na drugi poziom wchodzimy obok warzelni po kilku schodkach, tu też są stare (lub na takie stylizowane) ławy, stoły i krzesła a za grubą szybą we fioletowej poświacie możemy oglądać kadzie i tanki. Wejście na górny poziom prowadzi szerokimi, drewnianymi schodami na których stoliki ustawione są tarasowo. Antresola jest prawie dookoła nad całą salą i posiada dodatkowy bar. Cały wystrój jest stylizowany na starą, przyciemnioną karczmę i rzeczywiście ma klimat. A atmosfera jest świetna, bardzo luźna, to chyba najbardziej rozrywkowy browar w jakim byłem. Przedział wiekowy gości mieścił się w granicach 18 - 35 lat. Towarzystwo bardzo wesołe, tańczące miedzy stolikami oraz śpiewające nie tylko do puszczanych hitów dyskotekowych ale i starych rockowych kawałków. Co chwila wznoszone są toasty, a przy stukaniu kuflami nie pomija się także po raz pierwszy widzianych współbiesiadników. Zabawa przy piwie na full! Może z tego powodu młody, lekko przestraszony kelner, pobierał zapłatę po każdym drugim przyniesionym piwie.
A piw były 3 rodzaje:
- Theresien Stammbräu 12°. Mocno mętne, warzone z dodatkiem ciemnego słodu. Złotobrązowego koloru, zapach słodowy z dodatkiem drożdżowego. Piękna, gęsta piana, przy podaniu na 5 cm, około 1 cm aż do ostatniego łyku, pozostawiająca kręgi na szkle. Smak słodowy, lekko kwaskowy, goryczki brak ale piwo dobre.
- Theresien Weiße 12°. Jasno żółte, pięknie mętne, gęsta piana, choć zapach leciutki, mało wyrazisty. Jednak jest pełnia pszenicznego smaku z przewagą bananów, ale goździki też obecne. Dobre piwko.
- Spezial. Jak się dowiedzieliśmy od kelnera, oprócz stale warzonych dwóch powyższych piw, sezonowo dochodzi jeszcze trzeci gatunek. My trafiliśmy na ciemne 14,6° o kasztanowym kolorze i słodowo - karmelowym zapachu. Piana beżowa, przy podaniu gęsta lecz znikała dość szybko. Smak pełny, słodowy, lekko palony, bez słodyczy (trochę przypomina amberowskiego Koźlaka). Bardzo dobre piwo. Niektórzy z naszej ekipy po spróbowaniu innych pozostali tylko przy tym.
Wszystkie piwa w cenie 3,20 € za 0,5 l
Stammbräu dostępne jest także w butelkach z krachlą 1 i 2 litry. Cena odp. 3,50€ (z kaucją 7,70€), 7,00€ (z kaucją 15,40€). Weiße jest w butelkach 0,75 l za 2,90€ (z kaucją 6,80€). Mają też beczki 5, 10 i 20 litrów.
Niestety, nie było firmowego szkła. Ale może następnym razem, bo trzeba będzie powtórzyć wizytę co i innym polecam.
Fotki w galerii:
Od wejścia możemy się skierować w prawo gdzie mieści się restauracja. Lepiej jednak udać się prosto do baru gdzie poczujemy ludową atmosferę, a piwo będziemy spożywać podziwiając kadzie i tanki. Jeśli chcemy coś przekąsić, to podstawowe austriackie specjały także tu otrzymamy a menu jest wypisane kredą na tablicach. Jednak pomimo że miejsca jest dużo, to ludzi jeszcze więcej, i możliwe że trzeba będzie poczekać przy barze tuż obok warzelni lub przy blatach umocowanych do ścian. Na dolnym poziomie można też wyjść na dziedziniec gdzie utworzono ogródek z długimi ławami. Na drugi poziom wchodzimy obok warzelni po kilku schodkach, tu też są stare (lub na takie stylizowane) ławy, stoły i krzesła a za grubą szybą we fioletowej poświacie możemy oglądać kadzie i tanki. Wejście na górny poziom prowadzi szerokimi, drewnianymi schodami na których stoliki ustawione są tarasowo. Antresola jest prawie dookoła nad całą salą i posiada dodatkowy bar. Cały wystrój jest stylizowany na starą, przyciemnioną karczmę i rzeczywiście ma klimat. A atmosfera jest świetna, bardzo luźna, to chyba najbardziej rozrywkowy browar w jakim byłem. Przedział wiekowy gości mieścił się w granicach 18 - 35 lat. Towarzystwo bardzo wesołe, tańczące miedzy stolikami oraz śpiewające nie tylko do puszczanych hitów dyskotekowych ale i starych rockowych kawałków. Co chwila wznoszone są toasty, a przy stukaniu kuflami nie pomija się także po raz pierwszy widzianych współbiesiadników. Zabawa przy piwie na full! Może z tego powodu młody, lekko przestraszony kelner, pobierał zapłatę po każdym drugim przyniesionym piwie.
A piw były 3 rodzaje:
- Theresien Stammbräu 12°. Mocno mętne, warzone z dodatkiem ciemnego słodu. Złotobrązowego koloru, zapach słodowy z dodatkiem drożdżowego. Piękna, gęsta piana, przy podaniu na 5 cm, około 1 cm aż do ostatniego łyku, pozostawiająca kręgi na szkle. Smak słodowy, lekko kwaskowy, goryczki brak ale piwo dobre.
- Theresien Weiße 12°. Jasno żółte, pięknie mętne, gęsta piana, choć zapach leciutki, mało wyrazisty. Jednak jest pełnia pszenicznego smaku z przewagą bananów, ale goździki też obecne. Dobre piwko.
- Spezial. Jak się dowiedzieliśmy od kelnera, oprócz stale warzonych dwóch powyższych piw, sezonowo dochodzi jeszcze trzeci gatunek. My trafiliśmy na ciemne 14,6° o kasztanowym kolorze i słodowo - karmelowym zapachu. Piana beżowa, przy podaniu gęsta lecz znikała dość szybko. Smak pełny, słodowy, lekko palony, bez słodyczy (trochę przypomina amberowskiego Koźlaka). Bardzo dobre piwo. Niektórzy z naszej ekipy po spróbowaniu innych pozostali tylko przy tym.
Wszystkie piwa w cenie 3,20 € za 0,5 l
Stammbräu dostępne jest także w butelkach z krachlą 1 i 2 litry. Cena odp. 3,50€ (z kaucją 7,70€), 7,00€ (z kaucją 15,40€). Weiße jest w butelkach 0,75 l za 2,90€ (z kaucją 6,80€). Mają też beczki 5, 10 i 20 litrów.
Niestety, nie było firmowego szkła. Ale może następnym razem, bo trzeba będzie powtórzyć wizytę co i innym polecam.
Fotki w galerii:
Comment