Austria, Schladming, Siedergasse 89, Schwalbenbräu

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1566

    Austria, Schladming, Siedergasse 89, Schwalbenbräu

    W malowniczo położonym górskim miasteczku Schladming, leżącym w środkowej Austrii nad rzeką Enns, znajduje się równie uroczy minibrowarek Restauracyjny o nazwie Schwalbenbräu.

    Do miasteczka łatwo dojechać z Salzburga i z Grazu. Co dwie godziny kursuje pociąg InterCity, każdy ma postój w Schladming. Regularne kursy zapewniają też pociągi regionalne.
    Z dworca do browarku (ok. 800 metrów) jest prosta droga, trzeba iść w kierunku rynku, a będąc już na samym rynku nie sposób nie zauważyć charakterystycznego budynku ze szkicem kufla z pianą na drewnianym poddaszu.

    W przyjemnej restauracji dostępne są stoliki dwu, cztero, sześcio i dziesięcioosobowe.
    Cała warzelnia znajduje się w najbardziej ekspnowanej części restauracji.

    Do wyboru dwa rodzaje warzonego na miejscu piwa:
    Helles Weizenbier - jasna pszenica o ekstrakcie 11% w cenie 3,70 / 2,90 € za 0,5 / 0,3 l.
    Dunkels Gersienbier - ciemne o ekstrakcie 11% w tej samej cenie co pszenica.

    W ofercie też koncernowy Gässer w cenie 3,90 € za kufel 0,5 l.

    Dostępne są firmowe podkładki, oraz firmowe szkło, które bez problemu można kupić na miejscu.

    Minusem lokalu jest brak muzyki.
    Ciekawostką są malowidła na ścianach, przedstawiające podchmielonych mnichów z petami w ustach, pijących piwo i rżnących w pokera.

    Restauracja otwarta jest od poniedziałku do soboty od 11.00 do północy.

    Zdjęcia w galerii:





  • VanPurRz
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2008.09
    • 4229

    #2
    Niestety gdy byliśmy tam w czasie EURO było zamknięte ale wystrój i zewnątrz wyglądał ciekawie.
    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

    Comment

    • Pancernik
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2005.09
      • 9789

      #3
      Tłumacząc reszcie wycieczki, że w hotelu mamy dopiero kolację, a obiad przecież gdzieś musimy zjeść, spowodowałem lekkie nadłożenie drogi, żeby zjeść obiad w Schladming w Browarze Jaskółka .
      Samo miasteczko powitało nas atmosferą typowego kurortu narciarskiego, jedyne otwarte w sobotę wczesnym popołudniem sklepy były geszeftami z ekwipunkiem górskim lub narciarskim, a ogromna większość snujących się w lutowym słońcu spacerowiczów miała na sobie elementy ekwipunku narciarskiego (całkiem, jak na Krupówkach, choć bez misia białego ).
      Sam browar(-ek) mieści się w dość niepozornym budyneczku, za to wejście stanowią imponujące drzwi, obite miedzianą blachą z insygniami piwowarów (wiecie, takie ni to-grabie, ni to-widły ). Przed barem stoi właściciel/szef, ubrany w strój "folkowy" pan Majcan, witając i żegnając każdego gościa.
      Wnętrze dość przytulne, sympatyczne, "udekorowane" kadziami. W tego rodzaju lokalu istotne pomieszczenie, czyli sikalnia, mogłoby być jednak większe...
      Do jedzenia klasyka austriackich browarów restauracyjnych: precle, zupa czosnkowa, rosół wołowy z różnistymi wariantami kluch i klusek, kiełbaski różnych kolorów i rozmiarów, sznycle, itepe, itede.
      Browar warzy i serwuje dwa piwa: jasne Weizenbier i ciemne Gerstenbier (opiszę, gdzie trzeba). Generalnie, całkiem smaczne, zwłaszcza w tak miłych "okolicznościach przyrody" i do typowego, browarnianego obiadu, konsumowanego w miłym towarzystwie.
      Gdyby ktoś z Was zahaczył o region Dachstein (sama "główna góra" ma prawie 3.000 m n.p.m. i jest wpisana na listę dziedzictwa Junesko, są też jaskinie i lodowiec), polecam chwilę relaksu u pana Majcana

      Comment

      Przetwarzanie...
      X