Podobnie jak otwarty wcześniej Craft House na ul. Kolasa początkowo przyciągał rzeszę spragnionych piwoszy. Duży wybór piw to zapewniał. Modna lokalizacja blisko innych modnych knajpek sprawia, że wpada się tu na jedno, dwa piwa. Miejscowa koncernówka jest tu za drogo by siedzieć dłużej. Mimo to jest to lokal skupiający ludzi trochę bardziej zorientowanych w temacie piwnym. Są eventy związane z premierą nowych piw jak i konkursy piwowarskie (notabene przeniesione z lokalu Beerża). Na pewno warto wstąpić.
Na 20-stu nalewakach każdy znajdzie coś dla siebie. Przede wszystkim lokalna produkcja czyli białoruski kraft, ale na pozostałych nalewakach znajdziemy cydr, zbiteń i coś piwnego spoza kraju. Tu akcent idzie na lokalność, więc piwa i napoje są głównie białoruskie. 11 do 13 zł za lokalne napitki, do 17 zł za importowane/rosyjskie.
Na 20-stu nalewakach każdy znajdzie coś dla siebie. Przede wszystkim lokalna produkcja czyli białoruski kraft, ale na pozostałych nalewakach znajdziemy cydr, zbiteń i coś piwnego spoza kraju. Tu akcent idzie na lokalność, więc piwa i napoje są głównie białoruskie. 11 do 13 zł za lokalne napitki, do 17 zł za importowane/rosyjskie.
Comment