Lokal podobnie jak inne regionalne browarki restauracyjne na Białorusi w stylu rustykalnym. Ciężkie grubociosane, dębowe meble, mrok, etc. Przez okienko barman może pokazać gdzie są tanki leżakowe. Samą warzelnię Flecks widać z zewnątrz, ale na takiej wysokości, że widać tylko, że jest (piwowara nie było, ale to była niedziela). Trafiliśmy, że jedzenie było podawane dopiero po 18, więc wypiliśmy po 2 piwa i wyszliśmy. Całe szczęście piwa były smaczne. Szczególnie R'N'Roll IPA i Citrus Lager. 3 ruble za 0,3 podawane w pseudoteku. Miła obsługa!