Wstrzeliwując się w premierę filmu pod tym tytułem w listopadzie zeszłego roku w rzemieślniczo-artystycznym klastrze na Okjabrskiej otworzono nowy lokal w pofabrycznych budynkach właśnie pod tą nazwą. Duże przeszklone okna, duża sala, przestrzeni dość, a do tego jedzenie. Niby nic, ale właśnie dzięki temu, że jest tu więcej miejsca niż sąsiednim Enzo czy UltraBar można coś zjeść i napić się piw Jungle Brewery. Tylko dwa krany, ale nie jest to lokal piwny, gdyż właściciel znany restaurator Wlad Linewicz chce przyciągnąć szeroką grupę konsumentów. Za dobór piw do oferty odpowiada Wiaczesław Radionow, autor sajtu piwo.by. Ceny za napitki 6-9 rubli.