Kiedy dotarłem na miejsce po kilkunastominutowym spacerze z półwyspu na którym znajduje się starówka, spotkał mnie mały szok.
Po przedstawieniu się że jestem z Polski, gość zaśmiał się i powiedział - Ja też.
Mało tego ten co go tam widać też jest z Polski, a ten co warzy akurat piwo też.
Trochę trwało zanim ochłonąłem, ale w sumie cóż lepszego mogło mnie spotkać, można bez żadnych granic językowych sobie przynajmniej pogadać.
Ale od początku.
Browar rzemieślniczy Brlog ( Na moje określenie że przypomina mi to nasz wyraz - barłóg, Mateusz powiedział że znaczy to dokładnie to samo) zaczął warzyć w 2016 roku. Inicjatorem jak i szefem całego przedsięwzięcia do dzisiaj pozostają panie: Ana i Maja. Kobity się zawzięły i otworzyły własny biznes.
Miejsce w którym się mieści Brlog, nie należy do ładnych, ot taki zwyczajny barak na osiedlu.
Wnętrze zagospodarowane do maksimum, jest tam wszystko to co i w innych browarach.
Technologia pochodzi z Chin.
Jeśli chodzi o surowce to dowiedziałem się że generalnie browary chorwackie opierają się przede wszystkim na imporcie ze Słowenii. Tak jeśli chodzi o słód jak i chmiel.
W przypadku Brloga nie jest inaczej.
Jest kilka piw praktycznie w stałym asortymencie, a do tego dochodzi co jakiś czas zmieniana oferta. Są różne pomysły które realizuje się cały czas.
Oczywiście nie mogłem nie spróbować miejscowych wyrobów.
Plavusa- American Blond Ale. 5%. Piwo które jest chyba wizytówką browaru, bo można je kupić nawet w Kauflandzie.
Neposlusna- Hoppy Red Ale. 5%.
Spurija- Oatmeal Stout. 6,5% Tego podczas mojej wizyty nie było.
Poza tym próbowałem:
Ninska Gose- 4,1*. Wariacja na temat Gose, ale to raczej taki sour z dodatkiem m.in. Kminu rzymskiego. Na samą myśl o wypiciu czegoś takiego, zjeżył mi się rzadki siwy włos, ale taką setkę degustacyjną utargałem.
Small Batch - Session IPA, 5,5%.
Vienna Lager- 5,5%
Amber Ale- 5,8%.
Na deser był Baltic Porter-10%.
To nie było wszystko w ofercie tego dnia, ale nie wszystkie style były w moim typie. Część z kranu a część w butelkach.
Etykietki, ponoć są projektowane przez miejscowych artystów, widać dużą dbałość o wygląd.
Browar pracuje w dniach roboczych od 09.00-16.00. Natomiast od 16.00 otwiera się ogródek piwny, który jest czynny do 24.00 ale jak myślę czasem i dłużej.
Trafiłem jakby to powiedzieć na etap przejściowy, gdy schodziła się załoga obsługi. A ta jak to na południu wybitnie luzacka.
Pierwszymi klientami były same dziewczyny.
W weekendy często bywają tam występy muzyczne, atmosfera musi być bardzo luźna.
Piwo z Brloga można kupić w licznych miejscach na wybrzeżu Adriatyku, jest nawet taka mapka na ich stronie- https://brlog.hr/en/craft-beer-from-zadar/
Nie sądziłem że spędzę tam tak dużo czasu, ale warto było.
Dziękuję za poświęcenie go mi Mateuszowi i Łukaszowi od których mogłem się dowiedzieć wielu ciekawych informacji, a do tego wypić wspaniałego portera, który wszedł przy tym upale jak masło...
Z taką załogą, można być spokojnym o przyszłość tego browarku!
Fotki:
1. W tym baraczku jest browar, schodki prowadzą do ogródka piwnego jeszcze nie otwartego.
2. Warzelnia.
3. Tanki.
Po przedstawieniu się że jestem z Polski, gość zaśmiał się i powiedział - Ja też.
Mało tego ten co go tam widać też jest z Polski, a ten co warzy akurat piwo też.
Trochę trwało zanim ochłonąłem, ale w sumie cóż lepszego mogło mnie spotkać, można bez żadnych granic językowych sobie przynajmniej pogadać.
Ale od początku.
Browar rzemieślniczy Brlog ( Na moje określenie że przypomina mi to nasz wyraz - barłóg, Mateusz powiedział że znaczy to dokładnie to samo) zaczął warzyć w 2016 roku. Inicjatorem jak i szefem całego przedsięwzięcia do dzisiaj pozostają panie: Ana i Maja. Kobity się zawzięły i otworzyły własny biznes.
Miejsce w którym się mieści Brlog, nie należy do ładnych, ot taki zwyczajny barak na osiedlu.
Wnętrze zagospodarowane do maksimum, jest tam wszystko to co i w innych browarach.
Technologia pochodzi z Chin.
Jeśli chodzi o surowce to dowiedziałem się że generalnie browary chorwackie opierają się przede wszystkim na imporcie ze Słowenii. Tak jeśli chodzi o słód jak i chmiel.
W przypadku Brloga nie jest inaczej.
Jest kilka piw praktycznie w stałym asortymencie, a do tego dochodzi co jakiś czas zmieniana oferta. Są różne pomysły które realizuje się cały czas.
Oczywiście nie mogłem nie spróbować miejscowych wyrobów.
Plavusa- American Blond Ale. 5%. Piwo które jest chyba wizytówką browaru, bo można je kupić nawet w Kauflandzie.
Neposlusna- Hoppy Red Ale. 5%.
Spurija- Oatmeal Stout. 6,5% Tego podczas mojej wizyty nie było.
Poza tym próbowałem:
Ninska Gose- 4,1*. Wariacja na temat Gose, ale to raczej taki sour z dodatkiem m.in. Kminu rzymskiego. Na samą myśl o wypiciu czegoś takiego, zjeżył mi się rzadki siwy włos, ale taką setkę degustacyjną utargałem.
Small Batch - Session IPA, 5,5%.
Vienna Lager- 5,5%
Amber Ale- 5,8%.
Na deser był Baltic Porter-10%.
To nie było wszystko w ofercie tego dnia, ale nie wszystkie style były w moim typie. Część z kranu a część w butelkach.
Etykietki, ponoć są projektowane przez miejscowych artystów, widać dużą dbałość o wygląd.
Browar pracuje w dniach roboczych od 09.00-16.00. Natomiast od 16.00 otwiera się ogródek piwny, który jest czynny do 24.00 ale jak myślę czasem i dłużej.
Trafiłem jakby to powiedzieć na etap przejściowy, gdy schodziła się załoga obsługi. A ta jak to na południu wybitnie luzacka.
Pierwszymi klientami były same dziewczyny.
W weekendy często bywają tam występy muzyczne, atmosfera musi być bardzo luźna.
Piwo z Brloga można kupić w licznych miejscach na wybrzeżu Adriatyku, jest nawet taka mapka na ich stronie- https://brlog.hr/en/craft-beer-from-zadar/
Nie sądziłem że spędzę tam tak dużo czasu, ale warto było.
Dziękuję za poświęcenie go mi Mateuszowi i Łukaszowi od których mogłem się dowiedzieć wielu ciekawych informacji, a do tego wypić wspaniałego portera, który wszedł przy tym upale jak masło...
Z taką załogą, można być spokojnym o przyszłość tego browarku!
Fotki:
1. W tym baraczku jest browar, schodki prowadzą do ogródka piwnego jeszcze nie otwartego.
2. Warzelnia.
3. Tanki.
Comment