Czechy, Praha, Úvoz 26, Valašská pivnice

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • docent
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.10
    • 5205

    Czechy, Praha, Úvoz 26, Valašská pivnice

    Nareszcie lokal z niezłym piwem i umiarkowanymi cenami na miejscu widokowym. Leją morawskiego BONa. Pszenica to porażka ale niefiltrowana 12-tka to dobre sesyjne piwko. Można też wrzucić coś na ząb, a podawany tu półciemny chleb był jednym z lepszych jakie jadłem w życiu. Warto odwiedzić.
    Foty na Piwnej Pradze.
    Last edited by docent; 2012-11-16, 11:43.
    Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
    Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
    Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
    Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
  • leona
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2009.07
    • 5853

    #2
    W porze obiadowej zamieszczanie smakowitych zdjęć powinno być zabronione

    Comment

    • Rzeszowiak
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼
      • 2009.04
      • 1597

      #3
      Mało klientów i pewnie dlatego piwa nie do końca świeże. Pszenica była akurat przyzwoita, czego nie mogę powiedzieć o Rubinie (ciemna 14-tka). Wszystkie piwa aktualnie po 29 kc.

      Comment

      • Jimmy_jb
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.11
        • 911

        #4
        Polecam w tym miejscu zarówno wypić jak i zjeść. Świetny weizen - kwaskowaty, lekko owocowy, bardzo orzeźwiający i pełny w smaku a jasny leżak też daje radę. Ceny nadal 29 koron za 0,5 l, jedzenie 70 - 100 koron. Utopenec i hermelin w normie, niezły gulasz i nadziewane knedle ziemniaczane.
        Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

        Comment

        • Pendragon
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2006.03
          • 13952

          #5
          A nie, ten lokal ominąłem, gdyż po obejrzeniu wspaniałej panoramy Pragi z ogrodów strachowskiego klasztoru, zawróciłem poprzez Uvoz do Loretanskej. Była to jakaś alternatywa, ale z czegoś trzeba było zrezygnować i padło między innymi na tę piwnicę.

          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

          Comment

          • Jimmy_jb
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2005.11
            • 911

            #6
            A widzisz ja tam specjalnie sterowałem żeby spróbować piw z browaru Bon, które pamiętam sprzed dobrych kilku (chyba 10) lat z targów piwa w Gdańsku pitych w namiocie na Placu Zebrań Ludowych i koniecznie musiałem je powtórzyć. Nie zawiodłem się, są bardzo dobre.
            Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

            Comment

            • Pendragon
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛
              • 2006.03
              • 13952

              #7
              Bona piłem rok temu w Cieszynie - aka Sachsenberg
              Last edited by Pendragon; 2014-09-23, 08:55.

              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

              Comment

              • Jimmy_jb
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.11
                • 911

                #8
                W moim ulubionym lokalu przy Hradczanach zaszły pewne zmiany. Po pierwsze piwnica zamknięta i gnieździliśmy się w pięć osób przy cholernie niewygodnych wysokich stolikach w małej sali przy barze na górze (tam gdzie był wcześniej sklep z lalkami). Po drugie brak pszenicznego w piekielnie gorący drugi majowy weekend. Lekkie rozczarowanie.
                Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

                Comment

                • maaniek
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2010.11
                  • 118

                  #9
                  Nie wiem czy zawsze tak jest, ale kelner leje piwo z taką pianą, że jak opadnie to jest w kuflu 0,4l a nie 0,5l za które się płaci.
                  Po drugie kelner dramat, nie wiem czy tak trafiliśmy, czy zawsze ma taki humor, ale sprawiał wrażenie - "po co tu przyszliście?"
                  Plus, że fajne miejsce i tanio jak na lokalizację.

                  Comment

                  • ro-ot
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2006.09
                    • 52

                    #10
                    Ten kelner to jest stały element krajobrazu Mi on bardzo przypomina Basila Fawlty’ego z Hotelu Zacisze i pewnie dlatego jego zachowanie tak mnie nie irytuje

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X