Kolejny browarek na Moravě oficjalnie zaczął warzyć pod koniec lipca 2012 r. we wsi Syrovín. Dojechać tu można autobusami ze stacji kolejowej Bzenec (linia Brno - Veselí nad Moravou) gdzie także jest minibrowar. Autobusy kursują co 1-2 godz. w dni powszednie, w weekendy są tylko 4 kursy. Jedzie się 20 minut i wysiada w centrum wsi przy Hospodě Na točně, przed którą rozwieszony jest baner zapraszający na miejscowe piwo. By zwiedzić browarek (znajduje się on na posesji w odległości 100 m) trzeba się umówić telefonicznie ze sládkem panem Vojtěchem Kolajou. Ma on firmę instalującą okna, dużo jeździ, więc w domu jest przeważnie dopiero wieczorami. Jak mi powiedział, warzenie piwa to jego "konik", który stał się już całkiem dużym koniem. Zaczął w 2007 roku, a piwo miał tylko na własne potrzeby oraz dla sąsiadów i znajomych. Jednak z czasem nie mógł sprostać potrzebom coraz bardziej rozsmakowanych ludzi i zdecydował się na zwiększenie mocy browarku (obecnie jedna warka to 450 l) i oficjalną jego rejestrację, co niedawno się stało. "Czasu już nie mam na nic, w dzień pracuję, w nocy lub w weekendy warzę, ale jak widzę że ludziom smakuje i w hospodzie schodzi więcej mojego piwa niż Holby to od razu mam więcej sił" - mówi. I rzeczywiście widać jego entuzjazm i radość gdy nalewając mi piwo (przy leżakowni zrobił mini hospůdkę dla rodziny i znajomych) opowiadał o nim jak o swoim dziecku, użytych słodach i chmielach, pienistości, barwie, itp. Zdziwiłem się, że podał mi w kuflu i podkładkach z własnym logo, na co pan sládek odpowiedział że stara się by piwo było dobre, cieszyło piwoszy więc nie może być w byle czym nawet w najmniejszym browarku.
Obecnie warzy na codzień 2 rodzaje piw:
- Syrovar 11° jantarová
Piwo koloru ciemnobursztynowego podchodzącego w brąz, mocno mętne.
Piana lekko beżowa, gęsta, mocna, tworząca wysoką "czapę" o drobniutkich oczkach. Aż ciężko było się przez nią dostać do piwa, nawet już przy dnie kufla była na ponad 2 cm.
Zapach mocno słodowy z karmelem i słodkimi owocami.
Jak na 11° piwo bardzo treściwe, bogate smakowo. Jest zbożowa słodowość, karmel, orzechy, suszona śliwka i lekka kwaskowa owocowość, a całość uzupełniona przyjemną, choć niewielką, chmielową goryczką.
Pan sládek użył tu czterech słodów (pilzneńskiego, bawarskiego, karmelowego i barwiącego) i jednego rodzaju žateckiego chmielu.
Bardzo smaczne, idealnie wysycone piwo.
- Syrovar 12° světlá
Barwy ciemnozłotej, lekko mętne.
Piana biała, wysoka, również sporo ponad kufel, oczka drobne, przy ściankach większe. Utrzymywała się długo, pod koniec picia wciąż był 1 cm kożuch, pozostawia gęstą "firankę" na szkle.
Zapach piękny, wyraźny, słodowo - kwiatowy.
Piwo treściwe, ale w smaku zupełnie odmienne od 11°, zbożowo - chlebowe z lekką owocową nutą i wyraźną chmielową goryczką. Klasyka. Pije się świetnie. Tu pan sládek użył jednego słodu ale dwóch chmieli (Žatecký červeňák i Premián).
Jak się dowiedziałem była też wcześniej uwarzona 12° polotmáva, tmáva z miodem, oraz 13° světlá z miodem. Natomiast w najbliższe święta będzie można spróbować 13° černéj, oraz 13° světléj z miodem i imbirem. Pan sládek powiedział, że ma pozwolenie od urzędu celnego na warzenie 13°Blg, tak więc postara się by te na święta miały 13,9°.
Jak wspomniałem są kufle z logo Syrovar choć w małej ilości i raczej nie na sprzedaż. Mi udało się kupić za 100 kč, podkładki i reklamowe nalepki dostałem gratis. Pan sládek dostarcza swoje piwa w KEG-ach do dwóch miejscowych hospod, nie butelkuje na razie do PET-ów. Po uprzednim umówieniu się można kupić KEG-ę u niego, wtedy też może napełnić przyniesione PET-y w cenie 30-40 kč za litr, w zależności od piwa.
Malutki browarek, bardzo dobre piwa, gościnny, przesympatyczny pan sládek, już praktycznie biegłem na ostatni autobus z Syrovína gdy wręczył mi jeszcze litrowego PET-a po Kozelu ze swoją 11° "na drogę".
Fotki w galerii:
Obecnie warzy na codzień 2 rodzaje piw:
- Syrovar 11° jantarová
Piwo koloru ciemnobursztynowego podchodzącego w brąz, mocno mętne.
Piana lekko beżowa, gęsta, mocna, tworząca wysoką "czapę" o drobniutkich oczkach. Aż ciężko było się przez nią dostać do piwa, nawet już przy dnie kufla była na ponad 2 cm.
Zapach mocno słodowy z karmelem i słodkimi owocami.
Jak na 11° piwo bardzo treściwe, bogate smakowo. Jest zbożowa słodowość, karmel, orzechy, suszona śliwka i lekka kwaskowa owocowość, a całość uzupełniona przyjemną, choć niewielką, chmielową goryczką.
Pan sládek użył tu czterech słodów (pilzneńskiego, bawarskiego, karmelowego i barwiącego) i jednego rodzaju žateckiego chmielu.
Bardzo smaczne, idealnie wysycone piwo.
- Syrovar 12° světlá
Barwy ciemnozłotej, lekko mętne.
Piana biała, wysoka, również sporo ponad kufel, oczka drobne, przy ściankach większe. Utrzymywała się długo, pod koniec picia wciąż był 1 cm kożuch, pozostawia gęstą "firankę" na szkle.
Zapach piękny, wyraźny, słodowo - kwiatowy.
Piwo treściwe, ale w smaku zupełnie odmienne od 11°, zbożowo - chlebowe z lekką owocową nutą i wyraźną chmielową goryczką. Klasyka. Pije się świetnie. Tu pan sládek użył jednego słodu ale dwóch chmieli (Žatecký červeňák i Premián).
Jak się dowiedziałem była też wcześniej uwarzona 12° polotmáva, tmáva z miodem, oraz 13° světlá z miodem. Natomiast w najbliższe święta będzie można spróbować 13° černéj, oraz 13° světléj z miodem i imbirem. Pan sládek powiedział, że ma pozwolenie od urzędu celnego na warzenie 13°Blg, tak więc postara się by te na święta miały 13,9°.
Jak wspomniałem są kufle z logo Syrovar choć w małej ilości i raczej nie na sprzedaż. Mi udało się kupić za 100 kč, podkładki i reklamowe nalepki dostałem gratis. Pan sládek dostarcza swoje piwa w KEG-ach do dwóch miejscowych hospod, nie butelkuje na razie do PET-ów. Po uprzednim umówieniu się można kupić KEG-ę u niego, wtedy też może napełnić przyniesione PET-y w cenie 30-40 kč za litr, w zależności od piwa.
Malutki browarek, bardzo dobre piwa, gościnny, przesympatyczny pan sládek, już praktycznie biegłem na ostatni autobus z Syrovína gdy wręczył mi jeszcze litrowego PET-a po Kozelu ze swoją 11° "na drogę".
Fotki w galerii:
Comment