Dojazd do Bílovca co godzinę zapewnia wagon motorowy ČD ze Studenki na głównej czeskiej magistrali. Z dworca kierujemy się wg niebieskiego szlaku przechodząc przez mostek na rzece Bílovce, potem przez rynek i w prawo w ul. Ostravską. Dojście zajmie około 15 min.
Browarek w Bílovcu powstał przy hotelu i restauracji U Holubů, a pierwszego tutejszego piwa można było spróbować w połowie sierpnia 2012 r.
Po wejściu trafiamy do mało przytulnej i zadymionej sali barowej o raczej stołówkowym wyglądzie i wyposażeniu. Na skromnym barze 7 nalewaków - 3 przeznaczone na miejscowe piwa, na pozostałych Pilsner Urquel, Kozel i 2 rodzaje Radegasta.
Na półpiętrze jest też sala restauracyjna, za którą są mieści się browarek. W czasie naszej wizyty w niedzielę 17.03.12 nie udało nam się go zwiedzić gdyż sládek a zarazem właściciel był nieobecny.
Na codzień dostępny jest jeden rodzaj piwa:
- Zobák 12°
Kolor złoty, lekko mętne
Piana gęsta, drobonooczkowa, tworząca nad szklanką piękną czapeczkę z czubkiem. Po kilku łykach pozostaje gruby kożuch z solidną wyspą na końcu a na ściankach nieregularne plamy.
Zapach bardzo wyraźny, przyjemny. świeże masło i słodowa zbożowość.
W smaku bardzo dobrze zbalansowane, jest słodowość z chlebowym posmakiem, owocowymi nutami i wyraźną chmielową goryczką. Piwo jest treściwe i smaczne, z idealnym wysyceniem. Prawdziwy smak czeskiego minibrowaru.
Jak dowiedzieliśmy się od miłej barmanki, jednorazowo na święta Bożego narodzenia była uwarzona polotmavá 17°, a na obecną Wielkanoc leżakuje světlá 13°.
Piwo podawane w fajnych, wysokich firmowych szklankach, które można kupić za 150 kč. Podkładek na razie nie ma.
Pomimo niezbyt wielkich wrażeń estetycznych, to ze względu na piwo trzeba będzie powtórzyć wizytę. Gdy zrobi się ciepło, będzie można skorzystać z fajnego ogródka na zewnątrz, nie wąchając dymu w barze napić się piwa i spróbować także miejscowej kuchni.
Browarek w Bílovcu powstał przy hotelu i restauracji U Holubů, a pierwszego tutejszego piwa można było spróbować w połowie sierpnia 2012 r.
Po wejściu trafiamy do mało przytulnej i zadymionej sali barowej o raczej stołówkowym wyglądzie i wyposażeniu. Na skromnym barze 7 nalewaków - 3 przeznaczone na miejscowe piwa, na pozostałych Pilsner Urquel, Kozel i 2 rodzaje Radegasta.
Na półpiętrze jest też sala restauracyjna, za którą są mieści się browarek. W czasie naszej wizyty w niedzielę 17.03.12 nie udało nam się go zwiedzić gdyż sládek a zarazem właściciel był nieobecny.
Na codzień dostępny jest jeden rodzaj piwa:
- Zobák 12°
Kolor złoty, lekko mętne
Piana gęsta, drobonooczkowa, tworząca nad szklanką piękną czapeczkę z czubkiem. Po kilku łykach pozostaje gruby kożuch z solidną wyspą na końcu a na ściankach nieregularne plamy.
Zapach bardzo wyraźny, przyjemny. świeże masło i słodowa zbożowość.
W smaku bardzo dobrze zbalansowane, jest słodowość z chlebowym posmakiem, owocowymi nutami i wyraźną chmielową goryczką. Piwo jest treściwe i smaczne, z idealnym wysyceniem. Prawdziwy smak czeskiego minibrowaru.
Jak dowiedzieliśmy się od miłej barmanki, jednorazowo na święta Bożego narodzenia była uwarzona polotmavá 17°, a na obecną Wielkanoc leżakuje světlá 13°.
Piwo podawane w fajnych, wysokich firmowych szklankach, które można kupić za 150 kč. Podkładek na razie nie ma.
Pomimo niezbyt wielkich wrażeń estetycznych, to ze względu na piwo trzeba będzie powtórzyć wizytę. Gdy zrobi się ciepło, będzie można skorzystać z fajnego ogródka na zewnątrz, nie wąchając dymu w barze napić się piwa i spróbować także miejscowej kuchni.
Comment