Kolejny minibrowar w Pradze powstał przy porcie na Vltavě w dzielnicy Holešovice, kilka minut pieszo od dawnego przemysłowego holešovickiego browaru zamkniętego w 1998 r. Na potrzeby nowego browaru i restauracji zaadaptowano pięknie zrekonstruowany wielki budynek portowy (postępy prac można prześledzić na zdjęciach wewnątrz) a otwarcie nastąpiło w połowie lutego 2013.
Zaraz po wejściu do pierwszej sali restauracyjnej zachwyca imponująca, jasna, belkowa konstrukcja stropowa. Spory kwadratowy bar, stoły, krzesła i ławy są natomiast z bardzo ciemnego drewna. Za barem duża miedziana warzelnia o pojemności 2000 l, za nią w przeszklonej piwnicy znajdują się tankofermentory - jest ich 8, każdy po 20 hl.
Miejsca jest tu bardzo dużo, oprócz dolnej sali biesiadować można także na antresoli nad wejściem, lub wchodząc po schodach obok warzelni na górny "pokład" (przeznaczony dla palących) gdyż całość jest urządzona w stylu starego drewnianego statku.
Idąc po lewej stronie baru długim korytarzem obok tankofermentorów i równie przeszklonej kuchni, trafimy do exkluzywnej sali z pluszowymi krzesłami i kanapami, wielkim kominkiem oraz marmurowym barem w stylu retro pełnym wykwintnych alkoholi. Można się tu poczuć jak w 1 klasie na Titanicu tym bardziej, że na pianinie przygrywa oraz śpiewa bardzo sprawny pianista (chociaż są to klasyczne kawałki Cockera, Claptona i The Beatles).
W czasie naszych odwiedzin 14.04 było dostępnych aż 6 rodzajów piwa:
- Přístavní výčepní 10°
Koloru jasnożółtego, lekko mętne.
Piana drobnooczkowa, przy podaniu na około 3 cm, opadła samoistnie dość szybko do cieniutkiego kożuszka, który po dwóch łykach także odszedł w niebyt a po pianie została jedynie cieniutka obrączka przy ściance kufla.
Zapach wyraźny, owocowo - słodowy.
W smaku dominuje przyjemna owocowość, po chwili dochodzi do głosu chlebek i dość wyraźna goryczka ale raczej cytrusowa niż chmielowa. Smaczna, łagodna, dobrze wchodząca 10°.
Wysycenie nieduże, jak dla mnie odpowiednie.
Podane w grubym, prostym kuflu bez logo, na firmowej podkładce.
0,5 l - 32 kč, 1 l - 55 kč.
- Pšeničné 11°
Barwy bardzo jasno żółtej przechodzącej w słomkową, mętne.
Piana na 2-3 cm, bąble nierównomierne. Opadła dość szybko pozostawiając cieniutki kożuszek ale za to mocne kręgi na ściankach zaznaczające każdy łyk.
Zapach wyraźny, głównie bananowy z lekka drożdżowością.
W smaku również dominują banany, oprócz tego kwaskowa owocowość, lekki chlebek i goździki. Wysycenie nieduże, może jak na ten gatunek za niskie ale mi odpowiada. Przyjemna lekka pszenica podawana w grubym, obłym, gładkim kuflu.
0,5 l - 35, 1 l - 60 kč.
- Holešovický ležák 12°
Piwo barwy jasnozłotej, lekko mętne.
Przy podaniu piana ładna, równomierna o drobnych oczkach na około 3 cm. Po kilku minutach pozostaje w postaci cienkiego kożuszka i nielicznych plam na ściankach.
Zapach zbożowy, wyraźny, z miodową nutą.
Smak mocno słodowo - zbożowy, leciutka nuta owocowa, goryczka ledwo wyczuwalna w dalekim tle. Piwo dało się wypić ale mnie nie zachwyciło, dość ciężkie, słodkie.
Gazu nie dużo ale taka ilość pasuje.
0,5 l - 35, 1 l - 60 kč.
-Tmavý ležák 13°
Na pierwszy rzut oka całkiem czarne, w świetle świeczek na stole ujawnia piękne bordowe refleksy, prawie klarowne.
Piana koloru ecru, bardzo gęsta, bąbelki drobniutkie. Utrzymuje się dość długo, nawet po kilku łykach zostaje solidny kożuch plus nieliczne plamy na ściankach kufla.
Zapach intensywny, palono - słodowy ze zbożową nutą.
W smaku wyraźna, mocno słodowa paloność, karmel i kawa zbożowa. Piwo treściwe i wyraziste, może tylko ciut za dużo w nim słodyczy. Wysycenie nie za duże ale odpowiednie.
Podawane w wysokich kuflach z grubego szkła.
0,5 l - 35, 1 l 60 kč
- Indian Pale Ale 15°
Koloru ciemnomiedzianego, lekko mętne.
Piana gęsta, drobnooczkowa ale niezbyt wysoka. Znikła dość szybko nie pozostawiając na powierzchni nic oprócz cieniutkiej obrączki.
Zapachowo czuć brzoskwinię, słód i wyraźny chmielowy bukiet ejlowy.
W smaku treściwe, jednak miłe chmielowe nuty ejlowe walczą ze zbyt dużą słodowością, choć czuć też leciutką, cierpką owocowość. Wysycenie nieduże ale pasujące. W sumie piwo mi smakowało ale pewnie co niektórzy mogli by mieć wątpliwości co do czystości gatunku.
0,5 l - 55 kč.
- Imperial pilsner 20°
Barwa jasnonozłota, dość zaskakująca, przy takim ekstrakcie można by się spodziewać ciemniejszej, lekko mętne.
Piana biała, niezbyt wysoka ale gęsta choć oczka mniejsze pomieszane z większymi. Opadła dość szybko, po dwóch łykach był już tylko cienki kożuch, przy szkle gruba obręcz a na nim trochę plam.
Zapach wyraźnie słodowy z kwiatową miodowością
Smakowo, jak na 20° przystało piwo bardzo treściwe, mocna ale przyjemna zbożowa słodowość z nutą owocową, jest też w tle chmielowa goryczka. Pomimo swej mocy piwo absolutnie nie absorbuje alkoholem, jest on niewyczuwalny w smaku choć w głowie już tak.
Wysycenie niskie ale w tym przypadku jak najbardziej odpowiednie.
0,5 l - 60 kč.
Jak na razie piwa nie są napełniane do butelek, choć zważywszy na potencjał produkcyjny browaru jest to tylko kwestia czasu. Jeśli przyniesiemy swojego PET-a napełnią go nam na barze. Nie ma też firmowego szkła a jedynie ciekawe dla oka podkładki (dostępne na stołach).
Menu średnio rozbudowane, ceny jak to w Pradze zawsze wyższe, choć nie przesadnie jak to ma miejsce w opanowanym przez obcokrajowców centrum. Zakąski w cenach około 80 , zupy 45 kč, typowe czeskie dania (gulasz, svičkova, żeberka) można zjeść za 125 - 170 kč ale porcje choć na wielkich talerzach to niezbyt duże.
Obsługa liczna, sprawna, "opiekująca" się klientem aż za bardzo, przynosząc następne piwo gdy poprzedniego jeszcze w kuflu sporo.
Generalnie piwa w większości dobre, miejsce bardzo przyjemne, urządzone ciekawie i warte odwiedzenia.
Fotki w galerii:
Zaraz po wejściu do pierwszej sali restauracyjnej zachwyca imponująca, jasna, belkowa konstrukcja stropowa. Spory kwadratowy bar, stoły, krzesła i ławy są natomiast z bardzo ciemnego drewna. Za barem duża miedziana warzelnia o pojemności 2000 l, za nią w przeszklonej piwnicy znajdują się tankofermentory - jest ich 8, każdy po 20 hl.
Miejsca jest tu bardzo dużo, oprócz dolnej sali biesiadować można także na antresoli nad wejściem, lub wchodząc po schodach obok warzelni na górny "pokład" (przeznaczony dla palących) gdyż całość jest urządzona w stylu starego drewnianego statku.
Idąc po lewej stronie baru długim korytarzem obok tankofermentorów i równie przeszklonej kuchni, trafimy do exkluzywnej sali z pluszowymi krzesłami i kanapami, wielkim kominkiem oraz marmurowym barem w stylu retro pełnym wykwintnych alkoholi. Można się tu poczuć jak w 1 klasie na Titanicu tym bardziej, że na pianinie przygrywa oraz śpiewa bardzo sprawny pianista (chociaż są to klasyczne kawałki Cockera, Claptona i The Beatles).
W czasie naszych odwiedzin 14.04 było dostępnych aż 6 rodzajów piwa:
- Přístavní výčepní 10°
Koloru jasnożółtego, lekko mętne.
Piana drobnooczkowa, przy podaniu na około 3 cm, opadła samoistnie dość szybko do cieniutkiego kożuszka, który po dwóch łykach także odszedł w niebyt a po pianie została jedynie cieniutka obrączka przy ściance kufla.
Zapach wyraźny, owocowo - słodowy.
W smaku dominuje przyjemna owocowość, po chwili dochodzi do głosu chlebek i dość wyraźna goryczka ale raczej cytrusowa niż chmielowa. Smaczna, łagodna, dobrze wchodząca 10°.
Wysycenie nieduże, jak dla mnie odpowiednie.
Podane w grubym, prostym kuflu bez logo, na firmowej podkładce.
0,5 l - 32 kč, 1 l - 55 kč.
- Pšeničné 11°
Barwy bardzo jasno żółtej przechodzącej w słomkową, mętne.
Piana na 2-3 cm, bąble nierównomierne. Opadła dość szybko pozostawiając cieniutki kożuszek ale za to mocne kręgi na ściankach zaznaczające każdy łyk.
Zapach wyraźny, głównie bananowy z lekka drożdżowością.
W smaku również dominują banany, oprócz tego kwaskowa owocowość, lekki chlebek i goździki. Wysycenie nieduże, może jak na ten gatunek za niskie ale mi odpowiada. Przyjemna lekka pszenica podawana w grubym, obłym, gładkim kuflu.
0,5 l - 35, 1 l - 60 kč.
- Holešovický ležák 12°
Piwo barwy jasnozłotej, lekko mętne.
Przy podaniu piana ładna, równomierna o drobnych oczkach na około 3 cm. Po kilku minutach pozostaje w postaci cienkiego kożuszka i nielicznych plam na ściankach.
Zapach zbożowy, wyraźny, z miodową nutą.
Smak mocno słodowo - zbożowy, leciutka nuta owocowa, goryczka ledwo wyczuwalna w dalekim tle. Piwo dało się wypić ale mnie nie zachwyciło, dość ciężkie, słodkie.
Gazu nie dużo ale taka ilość pasuje.
0,5 l - 35, 1 l - 60 kč.
-Tmavý ležák 13°
Na pierwszy rzut oka całkiem czarne, w świetle świeczek na stole ujawnia piękne bordowe refleksy, prawie klarowne.
Piana koloru ecru, bardzo gęsta, bąbelki drobniutkie. Utrzymuje się dość długo, nawet po kilku łykach zostaje solidny kożuch plus nieliczne plamy na ściankach kufla.
Zapach intensywny, palono - słodowy ze zbożową nutą.
W smaku wyraźna, mocno słodowa paloność, karmel i kawa zbożowa. Piwo treściwe i wyraziste, może tylko ciut za dużo w nim słodyczy. Wysycenie nie za duże ale odpowiednie.
Podawane w wysokich kuflach z grubego szkła.
0,5 l - 35, 1 l 60 kč
- Indian Pale Ale 15°
Koloru ciemnomiedzianego, lekko mętne.
Piana gęsta, drobnooczkowa ale niezbyt wysoka. Znikła dość szybko nie pozostawiając na powierzchni nic oprócz cieniutkiej obrączki.
Zapachowo czuć brzoskwinię, słód i wyraźny chmielowy bukiet ejlowy.
W smaku treściwe, jednak miłe chmielowe nuty ejlowe walczą ze zbyt dużą słodowością, choć czuć też leciutką, cierpką owocowość. Wysycenie nieduże ale pasujące. W sumie piwo mi smakowało ale pewnie co niektórzy mogli by mieć wątpliwości co do czystości gatunku.
0,5 l - 55 kč.
- Imperial pilsner 20°
Barwa jasnonozłota, dość zaskakująca, przy takim ekstrakcie można by się spodziewać ciemniejszej, lekko mętne.
Piana biała, niezbyt wysoka ale gęsta choć oczka mniejsze pomieszane z większymi. Opadła dość szybko, po dwóch łykach był już tylko cienki kożuch, przy szkle gruba obręcz a na nim trochę plam.
Zapach wyraźnie słodowy z kwiatową miodowością
Smakowo, jak na 20° przystało piwo bardzo treściwe, mocna ale przyjemna zbożowa słodowość z nutą owocową, jest też w tle chmielowa goryczka. Pomimo swej mocy piwo absolutnie nie absorbuje alkoholem, jest on niewyczuwalny w smaku choć w głowie już tak.
Wysycenie niskie ale w tym przypadku jak najbardziej odpowiednie.
0,5 l - 60 kč.
Jak na razie piwa nie są napełniane do butelek, choć zważywszy na potencjał produkcyjny browaru jest to tylko kwestia czasu. Jeśli przyniesiemy swojego PET-a napełnią go nam na barze. Nie ma też firmowego szkła a jedynie ciekawe dla oka podkładki (dostępne na stołach).
Menu średnio rozbudowane, ceny jak to w Pradze zawsze wyższe, choć nie przesadnie jak to ma miejsce w opanowanym przez obcokrajowców centrum. Zakąski w cenach około 80 , zupy 45 kč, typowe czeskie dania (gulasz, svičkova, żeberka) można zjeść za 125 - 170 kč ale porcje choć na wielkich talerzach to niezbyt duże.
Obsługa liczna, sprawna, "opiekująca" się klientem aż za bardzo, przynosząc następne piwo gdy poprzedniego jeszcze w kuflu sporo.
Generalnie piwa w większości dobre, miejsce bardzo przyjemne, urządzone ciekawie i warte odwiedzenia.
Fotki w galerii:
Comment