Na końcu kwietnia 2013 zacząłem w tym browarze mój drugi rowerowy Tour de Pivovary.
Przyjechaliśmy pociągiem z Usti i po przejechaniu rowerem oszałamiającej odległości około jednego kilometra z dworca kolejowego, mogliśmy delektować się już miejscowym piwem.
Browar znajduje się w nowoodrestaurowanym starym browarze przemysłowym.Całość inwestycji wygląda imponująco.
Właścicielem jest Rosjanin, którego spotkaliśmy w browarze. Warto dodać, że byliśmy tam tuż po otwarciu, gdy browar pracował jeszcze w trybie próbnym. Nie było też jeszcze restauracji, a całość nie była wykończona.
Aby zobaczyć wnętrze musieliśmy wykupić u właściciela wycieczkę (zdaje się, że za 150 koron). Byliśmy tylko we dwójkę więc mieliśmy szczęście że Pan sladek Miroslav Broz zechciał nas oprowadzić. Sladek długo pracował na wschodzie, zdaje się że w Rosji i Uzbekistanie, co pomogło mu poznać język i dostać pracę w browarze który ma w planach spory wywóz piwa do Rosji. Sladek poczciwie pokazał nam wszystkie pomieszczenia produkcyjne. Warzelnia ma 40hl, tanki fermentacyjne 2x80hl, lazaki 8x80hl. Planowane jest tutaj warzenie 8500hl rocznie, czyli chodzi o całkiem poważną produkcję.
Na razie warzone będą tu piwa dolnej fermentacji 3 lezaki 12BLG jasny, ciemny, półciemny oraz jasna 10. Piwo nazywa się Kynsperski Zając. Wszystkie mieliśmy okazję spróbować prosto z tanku. Niestety temperatura była tak niska że ciężko coś tutaj konkretnego napisać, oprócz tego że są to piwa klasyczne. Najbardziej podeszły nam piwa ciemne i półciemną 12 kupiliśmy ze sobą na drogę w butelce PET. Niestety nie mieliśmy zbyt dużo czasu na zwiedzanie i pogaduchy bo w Kynsperku byliśmy ok 15 a przed nami był jeszcze przejazd do Chodowej Plany.
Pan sladek pokazał nam też poniemieckie betonowe tanki lezakowe, które zachowane są w całkiem dobrym stanie.
W biurze można kupić etykiety i szkło oraz wszystkie 4 piwa w butelkach PET.
Przyjechaliśmy pociągiem z Usti i po przejechaniu rowerem oszałamiającej odległości około jednego kilometra z dworca kolejowego, mogliśmy delektować się już miejscowym piwem.
Browar znajduje się w nowoodrestaurowanym starym browarze przemysłowym.Całość inwestycji wygląda imponująco.
Właścicielem jest Rosjanin, którego spotkaliśmy w browarze. Warto dodać, że byliśmy tam tuż po otwarciu, gdy browar pracował jeszcze w trybie próbnym. Nie było też jeszcze restauracji, a całość nie była wykończona.
Aby zobaczyć wnętrze musieliśmy wykupić u właściciela wycieczkę (zdaje się, że za 150 koron). Byliśmy tylko we dwójkę więc mieliśmy szczęście że Pan sladek Miroslav Broz zechciał nas oprowadzić. Sladek długo pracował na wschodzie, zdaje się że w Rosji i Uzbekistanie, co pomogło mu poznać język i dostać pracę w browarze który ma w planach spory wywóz piwa do Rosji. Sladek poczciwie pokazał nam wszystkie pomieszczenia produkcyjne. Warzelnia ma 40hl, tanki fermentacyjne 2x80hl, lazaki 8x80hl. Planowane jest tutaj warzenie 8500hl rocznie, czyli chodzi o całkiem poważną produkcję.
Na razie warzone będą tu piwa dolnej fermentacji 3 lezaki 12BLG jasny, ciemny, półciemny oraz jasna 10. Piwo nazywa się Kynsperski Zając. Wszystkie mieliśmy okazję spróbować prosto z tanku. Niestety temperatura była tak niska że ciężko coś tutaj konkretnego napisać, oprócz tego że są to piwa klasyczne. Najbardziej podeszły nam piwa ciemne i półciemną 12 kupiliśmy ze sobą na drogę w butelce PET. Niestety nie mieliśmy zbyt dużo czasu na zwiedzanie i pogaduchy bo w Kynsperku byliśmy ok 15 a przed nami był jeszcze przejazd do Chodowej Plany.
Pan sladek pokazał nam też poniemieckie betonowe tanki lezakowe, które zachowane są w całkiem dobrym stanie.
W biurze można kupić etykiety i szkło oraz wszystkie 4 piwa w butelkach PET.
Comment