Opisuję właściwie 2 miejsca za jednym razem.
Žumberk to wioska na południu Czech, położona w okolicach niezliczonych jezior. We wiosce znajdziemy właściwie tylko kościół, małą twierdzę, pensjonat i browar.
W pensjonacie Maria oprócz piw z Budvaru możemy napić się również wyśmienitych piw ze znajdującego się obok browaru. Pensjonat ma także wyśmienitą kuchnię i serwuje naprawdę wspaniałe jedzenie w dobrych cenach.
Pensjonat i browar żyją po sąsiedzku i czerpią z tego korzyści. Właściciel i sladek browaru sprzedaje do pensjonatu sporą cześć wyrobionego piwa, a pensjonat zarabia na piwnych turystach, którzy często przyjeżdżają do miasta i nocują w pensjonacie.
Piwa smakowały wspaniale. Wypiliśmy jasną 11 i polotmavą 13 (która nazywana jest też jasną).
Właściciel i sladek w jednym Pan Daniel Malý jest niezwykle miłym i uśmiechniętym człowiekiem, mechanikiem, piwowarem, elektrykiem w jednym. W jego gospodarstwie znajduje się piękny wykonany własnoręcznie browar, a szef chętnie oprowadza gości ale jak sam mówi głównie tych którzy wiedzą o co chodzi. My umówiliśmy się telefonicznie. Najlepiej dzwonić jednak w przeddzień przyjazdu ale nawet rano w ten sam dzień, bo sladek należy do osób pozytywnie zakręconych. Sladek zaraża dobrych humorem i rozsyła dookoła pozytywną energię. Piwo warzy jak najbardziej tradycyjnie i jeśli chodzi o piwo to nie wie co to kompromis. Baseny fermentacyjne, długie leżakowanie od 30 do 90 dni, chmielenie tylko i wyłącznie szyszkami - to naprawdę robi wrażenie. A do tego wszystko wykonane własnoręcznie. Warzelnia o wielkości 5hl niedługo wymieniona zostanie na taką o wybiciu 10hl. Siedem zabetonowanych tanków o pojemności 20hl każdy przez większą część roku jest pełna. W zeszłym roku sladek wyrobił 600hl z czego ponad 400hl sprzedał, a reszta sama się rozeszła. Poczęstował nas wyśmienitą ciemną 14 z leżackiego tanku, namawiał na kolejną ale po 4 wielkich piwach już byśmy z Zumberku nie wyjechali, a przed nami kolejne 50km na rowerach do Treboni.
Pogadaliśmy długo o wyrobie piwa, o powstaniu browaru, o pierwszych nieudanych próbach warzenia, o współpracy z pensjonatem i o rosyjskich kolekcjonerach, którzy chętnie chcieliby dostać etykietę ale piwa już kupić nie chcą a także o kolekcjonowaniu traktorów.
Fotek niestety nie mogliśmy robić bo remont był.
Warto zwrócić uwagę na świetne etykiety i logo browaru.
Wizytę wspominamy bardzo miło i mamy nadzieję że gdzieś jeszcze spotkamy Pana sladka i napijemy się jego świetnego piwa.
Galerię zdjęć można zobaczyć na stronie browaru
Polecam to miejsce każdemu zapaleńcowi, który będzie w okolicach Krumlova czy Budziejowic.
Žumberk to wioska na południu Czech, położona w okolicach niezliczonych jezior. We wiosce znajdziemy właściwie tylko kościół, małą twierdzę, pensjonat i browar.
W pensjonacie Maria oprócz piw z Budvaru możemy napić się również wyśmienitych piw ze znajdującego się obok browaru. Pensjonat ma także wyśmienitą kuchnię i serwuje naprawdę wspaniałe jedzenie w dobrych cenach.
Pensjonat i browar żyją po sąsiedzku i czerpią z tego korzyści. Właściciel i sladek browaru sprzedaje do pensjonatu sporą cześć wyrobionego piwa, a pensjonat zarabia na piwnych turystach, którzy często przyjeżdżają do miasta i nocują w pensjonacie.
Piwa smakowały wspaniale. Wypiliśmy jasną 11 i polotmavą 13 (która nazywana jest też jasną).
Właściciel i sladek w jednym Pan Daniel Malý jest niezwykle miłym i uśmiechniętym człowiekiem, mechanikiem, piwowarem, elektrykiem w jednym. W jego gospodarstwie znajduje się piękny wykonany własnoręcznie browar, a szef chętnie oprowadza gości ale jak sam mówi głównie tych którzy wiedzą o co chodzi. My umówiliśmy się telefonicznie. Najlepiej dzwonić jednak w przeddzień przyjazdu ale nawet rano w ten sam dzień, bo sladek należy do osób pozytywnie zakręconych. Sladek zaraża dobrych humorem i rozsyła dookoła pozytywną energię. Piwo warzy jak najbardziej tradycyjnie i jeśli chodzi o piwo to nie wie co to kompromis. Baseny fermentacyjne, długie leżakowanie od 30 do 90 dni, chmielenie tylko i wyłącznie szyszkami - to naprawdę robi wrażenie. A do tego wszystko wykonane własnoręcznie. Warzelnia o wielkości 5hl niedługo wymieniona zostanie na taką o wybiciu 10hl. Siedem zabetonowanych tanków o pojemności 20hl każdy przez większą część roku jest pełna. W zeszłym roku sladek wyrobił 600hl z czego ponad 400hl sprzedał, a reszta sama się rozeszła. Poczęstował nas wyśmienitą ciemną 14 z leżackiego tanku, namawiał na kolejną ale po 4 wielkich piwach już byśmy z Zumberku nie wyjechali, a przed nami kolejne 50km na rowerach do Treboni.
Pogadaliśmy długo o wyrobie piwa, o powstaniu browaru, o pierwszych nieudanych próbach warzenia, o współpracy z pensjonatem i o rosyjskich kolekcjonerach, którzy chętnie chcieliby dostać etykietę ale piwa już kupić nie chcą a także o kolekcjonowaniu traktorów.
Fotek niestety nie mogliśmy robić bo remont był.
Warto zwrócić uwagę na świetne etykiety i logo browaru.
Wizytę wspominamy bardzo miło i mamy nadzieję że gdzieś jeszcze spotkamy Pana sladka i napijemy się jego świetnego piwa.
Galerię zdjęć można zobaczyć na stronie browaru
Polecam to miejsce każdemu zapaleńcowi, który będzie w okolicach Krumlova czy Budziejowic.
Comment