Browarek w Mikulově istnieje już od połowy 2011 roku ale nie było łatwo umówić się na zwiedzanie. Rzadko tu przyjmują gości, gdy byłem na Moravach zawsze jakoś nie pasował termin, a poza tym raczej wolą tu przyjmować większe grupy. Teraz jechaliśmy w 7 osób i kilka dni wcześniej dało się ustalić termin.
Od dworca ČD dojście zajmie 15 min. Trzeba udać się ul. Nádražní dochodząc nią do Hraničářů, którą w prawo jeszcze 150 m do większego skrzyżowania przed Urzędem Pracy. Naprzeciwko, za skwerem, już widać uliczkę z rzędem parterowych domków.
Dzwonimy do bramy i po chwili wchodzimy na sielankowe podwórko. Białe budynki, spadziste dachy z czerwona dachówką, kwitnące krzewy, zielona trawa, stara studnia z drewnianym daszkiem, tworzą przyjemną, sielską atmosferę. Domek naprzeciw bramy gęsto porośnięty bluszczem łącznie z kominem, mieści piwniczkę w której znajdują się 2 zbiorniki fermentacyjne po 620 l i 7 leżakowych po 1200 l, dlatego też warzy się na 2 razy 500 l warki. Piwniczka jest malutka, nie da się już nic tam wstawić ale jak powiedział pan sládek, kolejne 2 zbiorniki fermentacyjne będą prawdopodobnie jeszcze w tym roku umieszczone w osobnym pomieszczeniu z tyłu. Warzelnia znajduje się w lewej części budynku i jest jedną z trzech w Republice Czeskiej opalanych drewnem.
Obecnie warzy na codzień 5 rodzajów piwa:
- Mamut 10°, světlé vyčepní
- Mamut 11°, polotmavý ležák
- Mamut 12°, světlý ležák
- Mamut 13°, tmavé speciální
- Venouš 11°, pšeničný speciál (50% słodu pszenicznego)
Jest też specjalna wersja pszenicy - Venouš všude BEZ, ale pan sládek nie pozwala nazywać tego piwem a tylko "mieszanym piwnym napojem". Używa się do niego (oprócz pszenicznego piwa) robionego własnoręcznie na miejscu ekstraktu z kwiatów czarnego bzu z dodatkiem jabłek i cukru. Z piwem komponuje się bardzo dobrze a nasze koleżanki wzięły na drogę po 1,5 l PET tego napoju (my woleliśmy pszenicę bez dodatków). Mieliśmy też okazję spróbować samego soku (a właściwie mętnego syropu).
Okazjonalnie, przeważnie na święta, warzy się też jasną 14°, i bursztynową 15°. Były też próby z piwami wiśniowym i morelowym, owoce dodawane były przy warzeniu. W tym roku także planowane jest zamrożenie kilkudziesięciu kg świeżych owoców do użycia w zimie.
Piwa rozlewa się do butelek z krachlą o pojemności 0,65 l (kaucja 20 kč), 1,5 l PET-ów, i KEG-ów. Niestety, obecnie w Mikulově nie da się napić beczkowego w żadnej restauracji, 80% produkcji idzie do specjalistycznych piwotek w Brně, Ostravě i Břeclaví, resztę sprzedaje się na miejscu po uprzednim zamówieniu. Wszystkich akurat dostępnych piw można też spróbować korzystając z pokojów w istniejącym tu pensjonacie, lub tak jak my zwiedzając browarek. A spróbować warto bo są bardzo smaczne.
W ramach 100 kč, które płaci się za zwiedzanie, oprócz spróbowania wszystkich rodzajów piw, można otrzymać etykiety w postaci zawieszek stosowane do butelek, oraz samoprzylepne do kegów. Poczęstunek dla gości jest w firmowych szklankach ale ze względu na małą ich ilość nie są na sprzedaż. Nie ma też podkładek.
Fotki w galerii:
Od dworca ČD dojście zajmie 15 min. Trzeba udać się ul. Nádražní dochodząc nią do Hraničářů, którą w prawo jeszcze 150 m do większego skrzyżowania przed Urzędem Pracy. Naprzeciwko, za skwerem, już widać uliczkę z rzędem parterowych domków.
Dzwonimy do bramy i po chwili wchodzimy na sielankowe podwórko. Białe budynki, spadziste dachy z czerwona dachówką, kwitnące krzewy, zielona trawa, stara studnia z drewnianym daszkiem, tworzą przyjemną, sielską atmosferę. Domek naprzeciw bramy gęsto porośnięty bluszczem łącznie z kominem, mieści piwniczkę w której znajdują się 2 zbiorniki fermentacyjne po 620 l i 7 leżakowych po 1200 l, dlatego też warzy się na 2 razy 500 l warki. Piwniczka jest malutka, nie da się już nic tam wstawić ale jak powiedział pan sládek, kolejne 2 zbiorniki fermentacyjne będą prawdopodobnie jeszcze w tym roku umieszczone w osobnym pomieszczeniu z tyłu. Warzelnia znajduje się w lewej części budynku i jest jedną z trzech w Republice Czeskiej opalanych drewnem.
Obecnie warzy na codzień 5 rodzajów piwa:
- Mamut 10°, světlé vyčepní
- Mamut 11°, polotmavý ležák
- Mamut 12°, světlý ležák
- Mamut 13°, tmavé speciální
- Venouš 11°, pšeničný speciál (50% słodu pszenicznego)
Jest też specjalna wersja pszenicy - Venouš všude BEZ, ale pan sládek nie pozwala nazywać tego piwem a tylko "mieszanym piwnym napojem". Używa się do niego (oprócz pszenicznego piwa) robionego własnoręcznie na miejscu ekstraktu z kwiatów czarnego bzu z dodatkiem jabłek i cukru. Z piwem komponuje się bardzo dobrze a nasze koleżanki wzięły na drogę po 1,5 l PET tego napoju (my woleliśmy pszenicę bez dodatków). Mieliśmy też okazję spróbować samego soku (a właściwie mętnego syropu).
Okazjonalnie, przeważnie na święta, warzy się też jasną 14°, i bursztynową 15°. Były też próby z piwami wiśniowym i morelowym, owoce dodawane były przy warzeniu. W tym roku także planowane jest zamrożenie kilkudziesięciu kg świeżych owoców do użycia w zimie.
Piwa rozlewa się do butelek z krachlą o pojemności 0,65 l (kaucja 20 kč), 1,5 l PET-ów, i KEG-ów. Niestety, obecnie w Mikulově nie da się napić beczkowego w żadnej restauracji, 80% produkcji idzie do specjalistycznych piwotek w Brně, Ostravě i Břeclaví, resztę sprzedaje się na miejscu po uprzednim zamówieniu. Wszystkich akurat dostępnych piw można też spróbować korzystając z pokojów w istniejącym tu pensjonacie, lub tak jak my zwiedzając browarek. A spróbować warto bo są bardzo smaczne.
W ramach 100 kč, które płaci się za zwiedzanie, oprócz spróbowania wszystkich rodzajów piw, można otrzymać etykiety w postaci zawieszek stosowane do butelek, oraz samoprzylepne do kegów. Poczęstunek dla gości jest w firmowych szklankach ale ze względu na małą ich ilość nie są na sprzedaż. Nie ma też podkładek.
Fotki w galerii:
Comment