Czechy, Vrchlabí, Horská 192, Pivovar/Pivní Bar Hendrych

[grew]

Drugi czynny browar w mieście Vrchlabi w sercu Karkonoszy. Znajduje się na tej samej ulicy co Pivovarska Basta, kilkaset metrów dalej po prawej stronie.

Pod jednym adresem znajduje się browar (czynny w tygodniu 12:30-17:00), pivni bar (15:00-24:00 lub do ostatniego gościa) oraz pensjonat.

W stałej ofercie piwa: dwa jasne: H8, H11 i polotmava H13, gdzie numerek oznacza stopnie Ballinga. Podczas naszej wizyty była również 16-tka, pominięta w degustacjach... Dopiero w domu doczytałem, że to specjał na 1-sze urodziny browaru i to górnofermentacyjny.

Na szczególną uwagę zasługuje H8, wspaniale nachmielone, lekkie piwo - prawdziwe mistrzostwo. Kładzie na łopatki ogólnodostępnego w tym regionie Krakonosza. Poza tym H11 całkiem dobre, a H13 ze zbyt dużą słodową podbudową

[dadek]

Browar Hendrych odwiedziliśmy nie tylko w celu spróbowania tutejszych piw, postanowiliśmy skorzystać też z ich pokoi hotelowych by mieć dobrą bazę na wypad w Karkonosze do górskich browarków Luční bouda i Friesowy boudy.
Z centrum miasta i stacji ČD jest do przejścia 4,5 km, można skorzystać z autobusu lecz kursują one dość rzadko (ostatni o 19.11). Idąc nie sposób ominąć browaru, ku naszemu niemałemu ździwieniu ujrzeliśmy przed nim tramwaj Tatra Rt6N1 ustawiony na kawałku toru prostopadle do drogi. Ten typ wyprodukowany w niedużej serii, w Czechach był eksploatowany krótko jedynie w Libercu (ten we Vrchlabi ma nawet na wyświetlaczach liberecką linię 11), Brnie i Pradze. Od początku (obecnie wyłącznie) wagony te eksploatuje Poznań, nawet odkupiono egzemplarze z Czech (oprócz tego jednego).

Po rozłożeniu się w bardzo przyjemnym pokoju udaliśmy się na dół w celu skosztowania miejscowych piw. Były dostępne 4 rodzaje:
- H11 světlý ležák 11° http://www.browar.biz/forum/showpost...68&postcount=3
- H12 pšeničné 12° http://www.browar.biz/forum/showthre...72#post1202372
- H13 polotmavé 13° http://www.browar.biz/forum/showpost...75&postcount=3
- H16 svrchně kvašený speciál ALE 16° http://www.browar.biz/forum/showthre...77#post1202377

Pivní bar nie jest duży i o dość ascetycznym wyposażeniu, znacznie przyjemniej siedzi się na zewnątrz w ławach lub na grubych, surowych pniach pełniących rolę zarówno stołów jak i krzeseł. Tu przez duże szyby można podziwiać urządzenia browaru. Niestety, pomimo kikakrotnych próśb nie udało nam się wejść do środka. Pierwszego dnia nie było właścicieli i zarazem piwiowarów, drugiego oświadczono nam, że można to tylko załatwić telefonicznie (a mieszkaliśmy na miejscu!) i kosztuje to 1000 kč, trzeciego gdy rano złapałem właściciela/piwowara właśnie wnoszącego beczki odmówił krótko i stanowczo. Na pytanie dlaczego, odpowiedział że to niehigieniczne. Na stwierdzenie, że właśnie byliśmy w okolicznych browarkach gdzie nie byli tak restrykcyjni odpowiedział, że oni robią piwa tylko dla siebie a on także dla innych restauracji. Nie dyskutowałem więcej, urządzenia obejrzeliśmy przez szyby, jednak z powodu refleksów fotki nie wyszły.
Generalnie obsługa nie jest zbyt wylewna i kontaktowa, jakby byli tu za karę (z wyjątkiem jednej młodej dziewczyny), podobnie właściciele. Ceny nie są tu niskie, ale goście niestety obsługiwani sztywno i bez uśmiechu. No cóż, nawet w Czechach mogą się zdarzyć ludzie niezadowoleni z życia.
Ani słowem nie wspomniano nam też o piwnej akcji 4 browarów: Hendrych, Luční bouda, Friesovy boudy i Pivovarská bašta. Po wypiciu w każdym z browarów przynajmniej po 2 piwa dostawało się stempel, a w ostatnim z nich był do odebrania prezent. My o kuponie fotki poniżej) i stemplach dowiedzieliśmy się dopiero w Luční boudě gdzie wręczono go nam od razu.

Wszystkie piwa można kupić na wynos w 1 l PET-ach, szkło firmowe jest po 100 kč niezależnie od rodzaju, podkładki dostępne na stołach.

Do jedzenia tylko golonka i kiełbasa z grilla oraz zimne zakąski. Śniadania (w cenie pokoju 1090 kč/3 osoby) były dość obfite jednak brakowało jakiejkolwiek sałatki lub warzyw.

Fotki w galerii:

http://www.browar.biz/galeria.php?id=19050

http://www.browar.biz/galeria.php?id=19051

[vociek]

a w ostatnim z nich był do odebrania prezent.

Prezentem był taki oto otwieracz/pin.

[Shedao]

Obecny zestaw piwny to:

H8 Světlá 8°
H11 Světla 11°
H13 Polotmavý speciál 13°
H16 svrchně kvašený speciál ALE 16°

Tak jak napisał grew, najciekawsze z zestawu jest H8. Wyśmienite! Sam wziąłem sobie H11, mając ochotę na coś bardziej treściwego, niestety: piwo było co najwyżej przeciętne. H13 i H16 - dobre. Wszystkie rodzaje można również kupić w litrowych PETkach. W cenie 75 koron można zamówić sobie degustację 4x0,2l.

Hendrychy są również stałym punktem na kranach Włodkowica 21 we Wrocławiu.

Obsługiwała nas bardzo miła, uśmiechnięta pani. Oprócz nas w lokalu przewinęło się parę osób, ale ogólnie ruch był niewielki. Pomimo, że ogródek jest zaraz przy ulicy, siedzi się w nim świetnie - ruch samochodowy był niewielki, a widok na pobliską górę dobrze relaksował.

Uwaga: Hendrycha od Pivovarskiej Basty dzieli tylko sześć numerów na tej samej ulicy, ale to wcale nie jest tak blisko jakby mogło się wydawać

Facebook: https://www.facebook.com/penzionhendrych?fref=ts

[karol1000]

Właśnie przeczytałem u nich na stronie informacje o zwiedzaniu browaru w cenie 1000kc za małą grupę. Masakra

[Gringo]

W browarku butelkują piwa i sprzedają w zestawach w kartoniku po 3 sztuki. Wszystko to z firmowymi etykietami i kapslami. Niestety ceny powalają z nóg.
3 pak 330 ml = 190 CZK
3 pak 500 ml = 345 CZK

[heckler]

Piwo ciut lepsze niż u konkurencji, ale też nic nie urywają. Na kranach były:
H11 svetle 35Kc
H13 polotmave 40Kc
H16 ALE 60Kc !!
H10 Summer Ale 41Kc
H15 weizenbock ceny nie pamiętam.
H8 niestety już nie było.
Większość klientów kupowała piwo na wynos. W niedzielę bar czynny tylko do godz. 20, a w poniedziałki zamknięte.

[pebejot]

Odwiedzone 13.01.2017.

Na kranach dostępne 4 piwa:
11º Světlé 4,7% - 35 kč
13º Polotmave 5,5% - 40 kč
16º ALE 7,6% - 60 kč
15º Rauchbier 5% - 60 kč

Ceny trochę przesadzone, a już na pewno w stosunku do jakości piwa.
Do jedzenia wybrałem sobie zupę za 65 kč (najdroższą jaką dotychczas jadłem w Czechach), a była to bardzo interesująca zupa z wątróbki.

Zdecydowanym minusem Hendrycha jest zbyt sztywny klimat. W dniu mojej wizyty nie puszczano muzyki. Pierwsze skrzypce grały za to odgłosy fizjologiczne pijących, przerywane co jakiś czas przeraźliwym jazgotem spieniacza do mleka. Czułem się bardzo nieswojo, jakbym był w kawiarni a nie w knajpie piwnej.