Czechy, Modrava 2?, Pivovar Modrava

[karol1000]

Browar właśnie rozpoczął działalność.
W pierwszym tygodniu stycznia warzą pierwszą warkę.
Otwarcie w marcu.
Obiekt znajduje się tuż przy moście przez Roklanski potok niedaleko restauracji i Pensionu Arnika.
Miałem okazje obejrzeć browar od środka i pogadać z właścicielem, który do swojej inwestycji (po części pokrytej dotacjami unijnymi) ma mocno biznesowe podejście.
Warzyć będą tylko klasykę, bo "innych piw czesi nie piją". Będzie piwo jasne, ciemne i bursztynowe. Piwowarem będzie dość młoda kobieta, co nie zdarza się często.
W browarze są miejsca noclegowe za 600kc na noc. Ja polecam tani pensjonat Arnika w cenie ok 350kc oddalony o około 50m od browaru.

instalacje:
warzelnia na 10hl oraz tankofermentory stożkowe 8x20hl.

Planowana jest sprzedaż także w okolicy. Prawdopodobnie na Kvildzie żeby pokonkurować z mniejszym browarem w tym miasteczku.
Właściciel jest bardzo pewny siebie i niestety ważne są dla w tym biznesie tylko aspekty finansowe.

[Pendragon]

W browarze są miejsca noclegowe za 600kc na noc.

Wg ich strony cena bardzo mocno się zmienia w zależności od miesiąca:

http://www.modrava.com/lyer/cenik.asp

[karol1000]

oni maja tez stary pensionat na drugiej stronie rzeki i te ceny ze strony internetowej są z tego starego pensionatu.

Cene 600kc za osobe podał mi właściciel. Chodzi o nowy pensionat nad browarem i pewnie o sezon zimowy miedzy swiatami a sylwestrem.

[karol1000]

A ten znak zapytanie przy numerze domu zrobilem specjalnie. 2e to budynek pensionu po przeciwnej stronie rzeki. Pewnie niedlugo podadza jakies konkrety na stronie i wszystko bedzie jasne.

[Pendragon]

Aaa, ok.

[Pendragon]

Pierwsze piwo już uwarzone. Wypić będzie je można za 6 tygodni. Browar chyba będzie się nazywać Lyer. A może to nazwa piwa?

http://www.sumavanet.cz/fr.asp?tab=snet&id=10203&burl

[karol1000]

To nazwisko właściciela.
Sam chyba nie wymyśliłbym etykiety z jeleniem i moim nazwiskiem
Na etykiecie jest też napisane pivovar modrava...

[slawekkazek]

Kończy się leżakowanie jasnych: dziesiątki i dwunastki. W najbliższych planach ciemne. Czyli czeska "klasyka".

[slawekkazek]

Oficjalne otwarcie już jutro (piątek, 4 kwietnia 2014). Można wpadać na piwko.

[dadek]

Górskimi szlakami dotarliśmy do Modrawy 18.10.14. Piękna, słoneczna pogoda, około 20 °C, przebyte na własnych nogach kilometry - wszystko to wzmagało apetyt na piwo. Idąc za drogowskazami dotarliśmy do mostu obok którego stoi typowa tablica drogowa informująca o terenie zabudowanym z napisem PIVOVAR. Oczywiście na końcu drogi za browarem była druga identyczna, a obie na odwrocie miały przepisowy czerwony pas unieważniający. http://www.browar.biz/galeria.php?id=19477
Browar powstał w pięknym miejscu nad Roklanským potokiem, na stromym zboczu góry. Budynek jest dość spory, od dołu z kamienną częścią murowaną, u góry drewniany. Na parterze jest nieduża sala restauracyjna z barem. Całość wystroju w jasnym drewnie, takie są ławy i stoły, bar, podłoga, belkowy strop i podtrzymujące go filary. Tu znajduje się warzelnia (1000 l) z jednej strony obudowana bufetem, przy którym można pić piwo w razie braku miejsc siedzących. Reszta urządzeń browaru mieści się w pomieszczeniu za warzelnią, niestety była sobota i z powodu nieobecności sládka nie udało się nam ich obejrzeć. Nie ma otwartej fermentacji, jest 8 tankofermentorów po 2000 l. Całość browaru dostarczyła firma Pacovské strojírny.
Po drewnianych schodach obok baru można wyjść do podobnej sali restauracyjnej na pietrze. Przez jej środek przebiega miedziana rura odprowadzająca parę z warzelni.
Z sali na górze jest wyjście na duży taras zewnętrzny gdzie przy ławach pod firmowymi parasolami konsumuje się najprzyjemniej, podziwiając górskie widoki.

W czasie naszej wizyty były dostępne 3 piwa:
- Lyer světlý ležák 11° http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=110417
- Lyer tmavý ležák 11° http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=110418
- Lyer světlý ležák 12° http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=110419
Nie było akurat
- Lyer světlé vyčepní 10°
ale po degustacji obu 11° nie sądzę by to piwo mogło nas zachwycić.

Wszystkie piwa są dostępne na wynos w 1 l PET-ach. Nie ma szkła firmowego ani podkładek, piwa są podawane w dość sfatygowanych, grubych 10-kątnych kuflach na podstawkach ceramicznych.

Jadłospis jest dość zwięzły - 9 solidnie wyglądających dań głównych w cenach 119-195 kč, kilka przekąsek (79-85 kč). Trafiliśmy akurat na weekendowe "zabijačkové hody" co zaowocowało dodatkowym menu z wieprzową świeżynką.
Niestety, bezmięsni się nie pożywią (chyba, że naleśnikami).

Piękna październikowa pogoda sprawiła, że browar był pełen turystów, bo okolica jest rzeczywiście warta odwiedzenia. Szkoda, że nie do końca można powiedzieć tego o miejscowych piwach. Karol miał rację, że właścicielom raczej zależy wyłącznie na zysku w przekonaniu, że i tak nie mają tu konkurencji a turyści coś pić przecież muszą.

Fotki w galerii:

http://www.browar.biz/galeria.php?id=19470

http://www.browar.biz/galeria.php?id=19471

[heckler]

Wybieraliśmy się tam w tegoroczny weekend majowy,niestety nie wypaliło.Po przeczytaniu recenzji kolegi cieszę się że wyprawa się nie udała.

[dadek]

Jednak wybrać się warto, na pewno dla pięknych okolic, a piwnie i tak lepsze to niż koncernówki dookoła.

[heckler]

Zgadza się. Rowerowo jeszcze po terenach Szumavy nie jeżdziliśmy,ale zmienię miejsce bazy noclegowej z Modravy na jakąś inną mieścinę.Z tego co pamiętam to w okolicy Modravy jest 5 pivovarkóv.Odwiedzimy pozostałe.

[karol1000]

Ja tam jezdzilem na rowerach. Bardzo fajne trasy i piekne widoki, trzeba jednak pamietac ze jest tam zawsze duzo sniegu i dlugo sie on trzyma np na Carnej Hore.
No i jest to tez swiete miejsce na biegowki w zimie. Autobusowcy powinni tez zwrocic uwage na to ze na sumavie jest granica miedzy dwoma czeskimi krajami i linie autobusowe jezdza tam bardzo zadko lub prawie wcale (np miedzy Kvilda a Modrava) - przynajmjiej w zimie.

[dadek]

Racja, w lecie jeszcze coś tam jeździ ale już w październiku gdy my byliśmy to jedynie w weekendy 2 razy dziennie i nie wszędzie. Jednak my się nastawiliśmy na wędrówki po górach więc olewaliśmy autobusy, ewentualnie wybieraliśmy szlaki dochodzące do kolei.