Jeśli mamy zbyt mało czasu by dojechać do libereckich browarów w Krásné Studánce, Vratislavicach lub do Vendelína, warto wpaść do Azylu.
Z Soukenného náměstí w samym centrum wchodzimy w ul. Široką i po 200 m jesteśmy na miejscu. Już na wejściu widać, że to miejsce dla normalnych ludzi http://www.browar.biz/galeria.php?id=18979 co zupełnie potwierdza się w środku.
Jest super luźna atmosfera, towarzystwo tak długowłose, jak i w stylu punk, chętnie stukające się kuflami. Wystój w postaci plakatów i tysięcy wlepek znanych, mniej znanych i całkiem niszowych czeskich i zagranicznych zespołów. W głównej sali na całą ścianę malowidło znowu otwartego browaru Frýdlant v Čechách w czasie ostatniej powodzi http://www.browar.biz/galeria.php?id=18978.
Leci ciężka muza w postaci starego dobrego metalu w stylu Slayer, Anthrax, Death, Black Sabbath, itp. a także młode i mniej znane kapele. Odbywają się tu także koncerty na żywo, choć w pierwszej chwili powstaje pytanie gdzie. Jednak gdy udamy się w stronę kibelka (notabene też bardzo azylowego http://www.browar.biz/galeria.php?id=18980 ), natrafimy na dalsze sale, w tym jedną koncertową. Dodając do tego spory ogródek w obrębie posesji (z okienkiem do sprzedaży piwa), w Azylu może się zmieścić sporo ludzi i dobrze się bawić.
Są 4 krany, a na nich wciąż zmieniające się piwa z czeskich mikrusów jak: Frýdlant v Čechách, Antoš-Slany, Bratčice, Kout na Šumavě, Bizon-Čižice, Dobřany, Berounský Medvěd i inne. Są też większe przemysłowe jak Herold-Březnice, Ferdinand-Benešov, Černá Hora, Bakalář. Praktycznie za kończącą się beczkę zawsze wchodzi coś innego więc nigdy nie wiadomo na co się trafi i jest przyjemność z niespodzianki.
Obowiązuje oczywisty zakaz chemicznych napojów piwopodobnych co jest zobrazowane na malowidłach i odnośnych oznaczeniach:
Do jedzenia tylko typowo czeskie zimne przekąski w postaci utopenców, hermelína itp.
Czynne do oporu: W poniedziałek - piątek od 14, a sobota i niedziela od 15.
Z Soukenného náměstí w samym centrum wchodzimy w ul. Široką i po 200 m jesteśmy na miejscu. Już na wejściu widać, że to miejsce dla normalnych ludzi http://www.browar.biz/galeria.php?id=18979 co zupełnie potwierdza się w środku.
Jest super luźna atmosfera, towarzystwo tak długowłose, jak i w stylu punk, chętnie stukające się kuflami. Wystój w postaci plakatów i tysięcy wlepek znanych, mniej znanych i całkiem niszowych czeskich i zagranicznych zespołów. W głównej sali na całą ścianę malowidło znowu otwartego browaru Frýdlant v Čechách w czasie ostatniej powodzi http://www.browar.biz/galeria.php?id=18978.
Leci ciężka muza w postaci starego dobrego metalu w stylu Slayer, Anthrax, Death, Black Sabbath, itp. a także młode i mniej znane kapele. Odbywają się tu także koncerty na żywo, choć w pierwszej chwili powstaje pytanie gdzie. Jednak gdy udamy się w stronę kibelka (notabene też bardzo azylowego http://www.browar.biz/galeria.php?id=18980 ), natrafimy na dalsze sale, w tym jedną koncertową. Dodając do tego spory ogródek w obrębie posesji (z okienkiem do sprzedaży piwa), w Azylu może się zmieścić sporo ludzi i dobrze się bawić.
Są 4 krany, a na nich wciąż zmieniające się piwa z czeskich mikrusów jak: Frýdlant v Čechách, Antoš-Slany, Bratčice, Kout na Šumavě, Bizon-Čižice, Dobřany, Berounský Medvěd i inne. Są też większe przemysłowe jak Herold-Březnice, Ferdinand-Benešov, Černá Hora, Bakalář. Praktycznie za kończącą się beczkę zawsze wchodzi coś innego więc nigdy nie wiadomo na co się trafi i jest przyjemność z niespodzianki.
Obowiązuje oczywisty zakaz chemicznych napojów piwopodobnych co jest zobrazowane na malowidłach i odnośnych oznaczeniach:
Do jedzenia tylko typowo czeskie zimne przekąski w postaci utopenców, hermelína itp.
Czynne do oporu: W poniedziałek - piątek od 14, a sobota i niedziela od 15.
Comment