Dziwne, że nikt nie opisał, bo kilka opisujących osób już tu było.
Wklejam więc fragment relacji z mojego rowerowego tour de pivovary
Zaczęliśmy zgodnie z planem i po przejechanych ok 15km zatrzymaliśmy się przed znaną z filmu Postřižiny bramą browaru.
FOTO 1
Kilka dni wcześniej umówiliśmy się z panią z recepcji (o jakże pasującym do pracy w browarze nazwisku Sladkova) że będziemy mogli zwiedzić browar poza ustaloną godziną wycieczek. Patrząc na ceny noclegów myślałem, że będzie to browar mocno nastawiony na zysk i jak to często bywa pewnie niezbyt przejmujący się pojedynczymi klientami, a tutaj jednak zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wszyscy byli dla nas przemili i z pasją opowiadali o browarze i produkcji. Zaczęliśmy jednak piwem a konkretnie jasną jedenastką na podwórzu browaru.
Dalešická jedenáctka
Dalej wypiliśmy po małej jasnej 13°, którą degustowaliśmy podczas zwiedzania.
Jednen z podsladków zaczął oprowadzanie od strychu gdzie znajdują się zbiorniki na słód
Już tutaj widać, że mamy do czynienia z dość dużym browarem.
Warzenia ma pojemność 50hl
Piwa ku naszemu zdziwieniu fermentują tylko i wyłącznie w otwartych kadziach. Łączna pojemność zbiorników fermentacyjnych to około 500hl
W piwnicy mamy dwa rodzaje tanków leżakowych
małe chyba 13x50hl
i duże chyba 26x100hl
Browar sprzedaje piwo do ok. 70 knajp na wyłączność oraz do multitapów.
Rozmachem i wielkością browaru byliśmy dość mocno zaskoczeni. Myśleliśmy, że wchodzimy do mikrusa, a w środku zastaliśmy mały półprzemysłowy ale za to świetnie zorganizowany browar z przyjemną atmosferą.
Po zwiedzaniu części produkcyjnej przechodzimy do części historycznej, gdzie możemy obejrzeć warzelnie oraz mechanizmy starego browaru, który po nakręceniu filmu w latach 90. popadł w ruinę i zaniedbanie. Dopiero w roku 1999 po przejęciu browaru przez nowych właścicieli browar wielkimi nakładami finansowymi został z powrotem postawiony na nogi i ponownie otwarty w 2002 roku.
Stara warzelnia o dziwo nie została wywieziona ani wykradziona
przy warzelni mamy taż marną imitację filmowej wanienki
Po części muzealnej oprowadzała nas przemiła pani z recepcji, która chwaliła się, że niedawno miała okazję wspiąć się na komin. Bała się strasznie, ale jakby mogła odpuścić sobie tą filmową przyjemność, pracując w tym browarze. Długich blond włosów niestety nie miała …
Po zwiedzaniu zaschło w gardle więc szybko bierzemy się za degustację ciemnej trzynastki
Bardzo fajne miejsce. Jest też oczywiście restauracja i sklep na recepcji z masą gadżetów
Wklejam więc fragment relacji z mojego rowerowego tour de pivovary
Zaczęliśmy zgodnie z planem i po przejechanych ok 15km zatrzymaliśmy się przed znaną z filmu Postřižiny bramą browaru.
FOTO 1
Kilka dni wcześniej umówiliśmy się z panią z recepcji (o jakże pasującym do pracy w browarze nazwisku Sladkova) że będziemy mogli zwiedzić browar poza ustaloną godziną wycieczek. Patrząc na ceny noclegów myślałem, że będzie to browar mocno nastawiony na zysk i jak to często bywa pewnie niezbyt przejmujący się pojedynczymi klientami, a tutaj jednak zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wszyscy byli dla nas przemili i z pasją opowiadali o browarze i produkcji. Zaczęliśmy jednak piwem a konkretnie jasną jedenastką na podwórzu browaru.
Dalešická jedenáctka
Dalej wypiliśmy po małej jasnej 13°, którą degustowaliśmy podczas zwiedzania.
Jednen z podsladków zaczął oprowadzanie od strychu gdzie znajdują się zbiorniki na słód
Już tutaj widać, że mamy do czynienia z dość dużym browarem.
Warzenia ma pojemność 50hl
Piwa ku naszemu zdziwieniu fermentują tylko i wyłącznie w otwartych kadziach. Łączna pojemność zbiorników fermentacyjnych to około 500hl
W piwnicy mamy dwa rodzaje tanków leżakowych
małe chyba 13x50hl
i duże chyba 26x100hl
Browar sprzedaje piwo do ok. 70 knajp na wyłączność oraz do multitapów.
Rozmachem i wielkością browaru byliśmy dość mocno zaskoczeni. Myśleliśmy, że wchodzimy do mikrusa, a w środku zastaliśmy mały półprzemysłowy ale za to świetnie zorganizowany browar z przyjemną atmosferą.
Po zwiedzaniu części produkcyjnej przechodzimy do części historycznej, gdzie możemy obejrzeć warzelnie oraz mechanizmy starego browaru, który po nakręceniu filmu w latach 90. popadł w ruinę i zaniedbanie. Dopiero w roku 1999 po przejęciu browaru przez nowych właścicieli browar wielkimi nakładami finansowymi został z powrotem postawiony na nogi i ponownie otwarty w 2002 roku.
Stara warzelnia o dziwo nie została wywieziona ani wykradziona
przy warzelni mamy taż marną imitację filmowej wanienki
Po części muzealnej oprowadzała nas przemiła pani z recepcji, która chwaliła się, że niedawno miała okazję wspiąć się na komin. Bała się strasznie, ale jakby mogła odpuścić sobie tą filmową przyjemność, pracując w tym browarze. Długich blond włosów niestety nie miała …
Po zwiedzaniu zaschło w gardle więc szybko bierzemy się za degustację ciemnej trzynastki
Bardzo fajne miejsce. Jest też oczywiście restauracja i sklep na recepcji z masą gadżetów
Comment