Bywając dość często w pięknych Českých Budějovicach mankamentem był brak dobrego piwa, nie tylko na starówce ale i w okolicy szeroko pojętego centrum. Królowały (co nie dziwi) produkty Budvara i Měšťanského, które już dawno mocno spuściły z tonu. Monopol ten został na szczęście przełamany dzięki powstaniu w tym roku w obrębie starówki dwóch minibrowarów.
Krajinska to ulica wychodząca z północno-zachodniego rogu głównego placu miasta - Náměstí Přemysla Otakara II. W kamienicy pod nr. 27 piwo warzono już w XV w. a obecny minibrowar jest powrotem do tradycji przerwanej w roku 1752, gdy od pivovara nieruchomość kupił rzeźnik.
Cechą charakterystyczną całej českobudějovickéj starówki są łukowe podcienia kryjące chodniki (co pozwala nawet w największym deszczu spacerować tu suchą nogą), łuki wieńczą też bramy i pomieszczenia kamienic. Nie inaczej jest przy Krajinské 27.
Już w witrynie od ulicy widzimy warzelnię (500 l), wchodzimy w długą bramę, przez okna możemy zobaczyć kadzie fermentacyjne i zbiornik wody lodowej. Tanki leżakowe (8x 1000 l) nie są widoczne dla ogółu, znajdują się w piwnicy do której wejście jest na końcu bramy. Sprzęt jest z firmy Nerez Blučina.
Idąc dalej znajdziemy się w podwórku między kamienicami pomysłowo przykrytym przeźroczystym plastikowym dachem dzięki czemu powstała sala restauracyjna. Jest wyposażona w stoły z jasnego drewna oraz w miękkie, półkoliste sofy ustawione pod ścianami z czerwonej cegły z jakby niestarannie skutym tynkiem.
Po lewej, już wewnątrz budynku mieści się biała sala o dość ascetycznym wystroju (oczywiście z kolumnowo-łukowym zwieńczeniem), wyposażona w wysokie stoły i krzesła z jasnego drewna. Na jednym z jej końców jest bar z 8 nalewakami, a za nim kuchnia za przeźroczystą ścianą, co pozwala patrzeć kucharzom na ręce. Po przeciwnej stronie można wejść po kilku schodkach do małej, bardziej kameralnej salki ale o identycznym wyglądzie.
W czasie naszej wizyty 22.09.14 można było spróbować takich piw:
- Krajinská 10° světlé výčepní (33 kč)
- Krajinská 11° polotmavý ležák http://www.browar.biz/forum/showthre...61#post1211961
- Krajinská 12° světlý ležák http://www.browar.biz/forum/showthre...65#post1211965
- Krajinská IPA 14° http://www.browar.biz/forum/showthre...68#post1211968
Wszystkie one są dostępne także na wynos w butelkach PET 0,5 i 1,5 l (ceny jak na barze) oraz w krachlach 0,7 l (te są droższe). Oczywiście można tez zamówić kegi 15, 30 i 50 l oraz wypożyczyć do nich sprzęt do nalewania.
Piwa podawane są w szkle firmowym na podstawkach porcelanowych.
Oprócz własnych gościnnie čepuje się piwa z innych małych czeskich browarów, w czasie naszej wizyty były to piwa z praskiego Břevnova: Pšeničný ležák(?!) 11° i Imperial lager 20°.
Jedzenie ciekawe ale drogie (tak jak i piwa), niestety takie są prawa lokalizacji na starówce. Zakąski od 85 do 210 kč, dania główne to wydatek 180-240 kč (150 g) do czego jeszcze trzeba osobno doliczyć dodatki. Sporo propozycji z grilla 160-450 kč (najdroższa oczywiście wołowina). Wegetarianin się nie pożywi, chyba że zamówi sałatki (od 45 kč), tudzież na słodko ořechový koláč lub tvarohové knedliky z jahodami.
Do 14-ej można skorzystać z zestawów denní menu (95-160 kč).
W głównej sali wystawiono wielką, przeszkloną lodówkę gdzie wiszą i leżą różne części wołowiny, które można sobie wybrać na grill. Nie wygląda to przyjemnie. Pewnie dlatego w karcie (podawanej w formie zalepionego listu) można sobie obejrzeć rysunek krowy z podziałem na poszczególne części.
Znacznie ciekawsza jest oferta ekologicznych domowych soków, dżemów, powideł i nalewek z różnego rodzaju owoców sprzedawanych w tradycyjnych słojach i butelkach.
Bardzo przyjemne miejsce, warte odwiedzenia (jak i całe České Budějovice), piwa smaczne, może nie najtańsze jak na Czechy ale na pewno w dobrych cenach jak dla piwosza Polaka.
Czynne codziennie 11-22.
Fotki w galerii:
Krajinska to ulica wychodząca z północno-zachodniego rogu głównego placu miasta - Náměstí Přemysla Otakara II. W kamienicy pod nr. 27 piwo warzono już w XV w. a obecny minibrowar jest powrotem do tradycji przerwanej w roku 1752, gdy od pivovara nieruchomość kupił rzeźnik.
Cechą charakterystyczną całej českobudějovickéj starówki są łukowe podcienia kryjące chodniki (co pozwala nawet w największym deszczu spacerować tu suchą nogą), łuki wieńczą też bramy i pomieszczenia kamienic. Nie inaczej jest przy Krajinské 27.
Już w witrynie od ulicy widzimy warzelnię (500 l), wchodzimy w długą bramę, przez okna możemy zobaczyć kadzie fermentacyjne i zbiornik wody lodowej. Tanki leżakowe (8x 1000 l) nie są widoczne dla ogółu, znajdują się w piwnicy do której wejście jest na końcu bramy. Sprzęt jest z firmy Nerez Blučina.
Idąc dalej znajdziemy się w podwórku między kamienicami pomysłowo przykrytym przeźroczystym plastikowym dachem dzięki czemu powstała sala restauracyjna. Jest wyposażona w stoły z jasnego drewna oraz w miękkie, półkoliste sofy ustawione pod ścianami z czerwonej cegły z jakby niestarannie skutym tynkiem.
Po lewej, już wewnątrz budynku mieści się biała sala o dość ascetycznym wystroju (oczywiście z kolumnowo-łukowym zwieńczeniem), wyposażona w wysokie stoły i krzesła z jasnego drewna. Na jednym z jej końców jest bar z 8 nalewakami, a za nim kuchnia za przeźroczystą ścianą, co pozwala patrzeć kucharzom na ręce. Po przeciwnej stronie można wejść po kilku schodkach do małej, bardziej kameralnej salki ale o identycznym wyglądzie.
W czasie naszej wizyty 22.09.14 można było spróbować takich piw:
- Krajinská 10° světlé výčepní (33 kč)
- Krajinská 11° polotmavý ležák http://www.browar.biz/forum/showthre...61#post1211961
- Krajinská 12° světlý ležák http://www.browar.biz/forum/showthre...65#post1211965
- Krajinská IPA 14° http://www.browar.biz/forum/showthre...68#post1211968
Wszystkie one są dostępne także na wynos w butelkach PET 0,5 i 1,5 l (ceny jak na barze) oraz w krachlach 0,7 l (te są droższe). Oczywiście można tez zamówić kegi 15, 30 i 50 l oraz wypożyczyć do nich sprzęt do nalewania.
Piwa podawane są w szkle firmowym na podstawkach porcelanowych.
Oprócz własnych gościnnie čepuje się piwa z innych małych czeskich browarów, w czasie naszej wizyty były to piwa z praskiego Břevnova: Pšeničný ležák(?!) 11° i Imperial lager 20°.
Jedzenie ciekawe ale drogie (tak jak i piwa), niestety takie są prawa lokalizacji na starówce. Zakąski od 85 do 210 kč, dania główne to wydatek 180-240 kč (150 g) do czego jeszcze trzeba osobno doliczyć dodatki. Sporo propozycji z grilla 160-450 kč (najdroższa oczywiście wołowina). Wegetarianin się nie pożywi, chyba że zamówi sałatki (od 45 kč), tudzież na słodko ořechový koláč lub tvarohové knedliky z jahodami.
Do 14-ej można skorzystać z zestawów denní menu (95-160 kč).
W głównej sali wystawiono wielką, przeszkloną lodówkę gdzie wiszą i leżą różne części wołowiny, które można sobie wybrać na grill. Nie wygląda to przyjemnie. Pewnie dlatego w karcie (podawanej w formie zalepionego listu) można sobie obejrzeć rysunek krowy z podziałem na poszczególne części.
Znacznie ciekawsza jest oferta ekologicznych domowych soków, dżemów, powideł i nalewek z różnego rodzaju owoców sprzedawanych w tradycyjnych słojach i butelkach.
Bardzo przyjemne miejsce, warte odwiedzenia (jak i całe České Budějovice), piwa smaczne, może nie najtańsze jak na Czechy ale na pewno w dobrych cenach jak dla piwosza Polaka.
Czynne codziennie 11-22.
Fotki w galerii:
Comment