Jedna z lepszych knajpek w mieście, niestety ze słabym piwem. Knajpa klasyka klasyk, znajdziecie tu wszystko co lubię, stare stoły, stare obrusy, drzwi z dykty, spelunkowatość 100%. Przybrudzeni, zmęczeni życiem ludzie o prawdziwych problemach. Po prostu życie.
Do picia piwo które jako jedynego w Pradze mi nie smakowało - Gambrinus. Ale można poleczyć się rumem. I to wszystko na terenie piłkarskiego stadionu - coś w Polsce nie do pomyślenia, niestety.
Do picia piwo które jako jedynego w Pradze mi nie smakowało - Gambrinus. Ale można poleczyć się rumem. I to wszystko na terenie piłkarskiego stadionu - coś w Polsce nie do pomyślenia, niestety.