Tweet
Tu złożyłem ofiarę cielcu piwnej rewolucji
Lokal z dobrym wyborem piw ale jak to często w tych nowomodnych , takich samych jak wszędzie na kuli ziemskiej (czy będziecie w Kuflach i Kapslach, Hopstersie czy Beerggeeku bedzie to samo w sensie ogólnego wystroju- duża jasność, surowość, sterylność i ludzi), nudnych, bez atmosfery lokali, w których siedzą fanatycy lub/i modnisie wwąchując się w jedno piwo przez godzinę. Sztuczność. Ludzie - wiadomo cena filtruje, tu nie poznacie życia, a jedynie pozy bogatych lub do nich aspirujących.
Ale na pewno warto jeżeli chcecie wiedzieć co się dzieje na piwnej scenie czeskiej (o ile macie sporo kasy). Dobre też dla rodzin z dziećmi, ze względu na przestrzeń i to, że nikt sie o te dzieci nie czepia.. Nie ma niestety jedzenia. Miła i uczynna obsługa. Na pewno są plusy takich lokali, ale dla mnie ich minusy niestety przysłaniają te plusy ale ponieważ ja już jestem z "nie tego" pokolenia to jestem pewien, że tym zachwycającym sie imprezami typu Beergeek Madness, stojącym w ogromnych kolejkach aby kupić małego Mikkelera za 20 złotych, na pewno się spodoba.
Ja wybieram klasyczną "siermiężną", niechby tylko z Krakonoszem czy Svijanami, a nawet Kozlem czy Prazdrojem gospodę.
Lokal z dobrym wyborem piw ale jak to często w tych nowomodnych , takich samych jak wszędzie na kuli ziemskiej (czy będziecie w Kuflach i Kapslach, Hopstersie czy Beerggeeku bedzie to samo w sensie ogólnego wystroju- duża jasność, surowość, sterylność i ludzi), nudnych, bez atmosfery lokali, w których siedzą fanatycy lub/i modnisie wwąchując się w jedno piwo przez godzinę. Sztuczność. Ludzie - wiadomo cena filtruje, tu nie poznacie życia, a jedynie pozy bogatych lub do nich aspirujących.Ale na pewno warto jeżeli chcecie wiedzieć co się dzieje na piwnej scenie czeskiej (o ile macie sporo kasy). Dobre też dla rodzin z dziećmi, ze względu na przestrzeń i to, że nikt sie o te dzieci nie czepia.. Nie ma niestety jedzenia. Miła i uczynna obsługa. Na pewno są plusy takich lokali, ale dla mnie ich minusy niestety przysłaniają te plusy ale ponieważ ja już jestem z "nie tego" pokolenia to jestem pewien, że tym zachwycającym sie imprezami typu Beergeek Madness, stojącym w ogromnych kolejkach aby kupić małego Mikkelera za 20 złotych, na pewno się spodoba.
Ja wybieram klasyczną "siermiężną", niechby tylko z Krakonoszem czy Svijanami, a nawet Kozlem czy Prazdrojem gospodę.
Sterylnie, bez klimatu do tego jeszcze fatalnie dobrane oświetlenie. Za szybką można obejrzeć "chłodny pokój", najfajniejsze są pisuary z KEGów w toalecie. Dostępne piwa wyświetlane są na dwóch dużych monitorach, rozwiązanie bardzo czytelne ale jeszcze bardziej psujące klimat.
Comment