Kolejny browar restauracyjny w centrum Pragi otworzył swe podwoje 1.06.15 tuż obok Teatru Narodowego. Wtedy piwa nie warzono jeszcze na miejscu a pochodziły z browaru w Kacovie. Jednak nie były to regularne kacovskie piwa a uwarzone specjalnie według własnej receptury przez zatrudnionego w Národní pana sládka Jaroslava Košťáka. Pierwsze warki uwarzone już na własnych "garach" były do spróbowania w restauracji pod koniec sierpnia. Instalacja jest dobrze znana panu sládkovi gdyż została odkupiona ze zlikwidowanego browaru U Bezoušků w Průchonicach gdzie niegdyś pracował (potem jeszcze w Kounicach), a wyprodukowana w Pacově.
Do głównej sali restauracji wchodzimy wprost z ulicy. Wystrój prosty ale przyjemny, połączenie czarnego (belkowy sufit i podpory, krzesła, bufet) i jasnego drewna (blaty stołów, ławy, bar i półki za nim). Spory bar jest tuż przy wejściu, a z jego drugiej strony, przy wyjściu na ogródek, umieszczono miedzianą warzelnię. Prostopadle do baru ustawiono bufet z ladą chłodniczą, z której konsumenci mogą wybrać mięsa z przeznaczeniem do upieczenia na umieszczonym pod ścianą grillu.
Druga sala na parterze, ozdobiona starymi beczkami i kuflami, jest nieco mniejsza i przeznaczona dla palaczy.
Kolejna z sal znajduje się w piwnicy. Przez nią przechodzi się do fermentowni i leżakowni, które to chętnie pokazał mi pan sládek, poproszony w moim imieniu przez kelnera.
Kadzie fermentacyjne są dwie, a różnej wielkości tanków leżakowych - 10. Do tego 4 tanki wyszynkowe z których piwa podawane są bezpośrednio na bar. Miejsca w piwnicy jest bardzo dużo (robiłem fotki na 2 razy bo nie dało się objąć w jednym zdjęciu), więc ewentualne zwiększenie mocy browaru nie stanowiło by problemu. Jednak pan sládek wykluczył taka ewentualność, mówiąc że obecna zdolność produkcyjna w zupełności wystarcza na potrzeby restauracji.
Jednak zdecydowanie najwięcej miejsca jest w ogródku na wewnętrznym podwórzu wyposażonym w 20 stoło-ław z wielkimi parasolami kofoli. Siedzi się tu bardzo przyjemnie - pod wielką lipą w otoczeniu zieleni i sporej wielkości rzeźby, mając z jednej strony szklaną fasadę zabudowań Nowej sceny Teatru Narodowego, z drugiej zaś mury kościoła.
Gdy wizytowaliśmy browarek 4.10.15 były dostępne 3 piwa (jak to modne w centrum Pragi nazywane z angielska):
- Czech Lion 11° nefiltrovaný ležák http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=115102
- Czech Lion 11° ležák http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=115103
- Czech Lion 13° polotmavý ležák http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=115104
Piwa można także kupić na wynos w butelkach 0,5 l, każde ma swoją etykietę i dedykowaną podkładkę. Nie ma na razie firmowego szkła, piwa są podawane w szklanko-kuflach o pojemności 0,4 l.
Do jedzenia tradycyjne czeskie dania w tradycyjnie wysokich cenach jak na turystyczne centrum Pragi przystało (poczynając od gulaszu z knedlikami 169 kč do golonki za 289 kč). Sporo zakąsek 69-115 kč, są też wielkie burgery za 229 kč. Dla wegetarian tylko sałaty (129-149 kč). Najlepiej skorzystać z polední menu (ale tylko do godz. 14) - są do wyboru 3 dania w cenach 99-125 kč i zupy (35 kč).
Ale i tak nie jest to najwyższy pułap cen jaki można zauważyć w pobliskich browarkach U Dobřenských czy U tří růží.
Obsługa u dużej części młoda, sprawna, miła i dość liczna.
Siedzieliśmy w ogródku korzystając z październikowego ciepełka (20°C), wśród klienteli było nawet dwóch Czechów co w restauracjach tego rejonu Pragi nie jest częstym zjawiskiem.
Czynne codziennie 11- 23.30.
Fotki w galerii:
Do głównej sali restauracji wchodzimy wprost z ulicy. Wystrój prosty ale przyjemny, połączenie czarnego (belkowy sufit i podpory, krzesła, bufet) i jasnego drewna (blaty stołów, ławy, bar i półki za nim). Spory bar jest tuż przy wejściu, a z jego drugiej strony, przy wyjściu na ogródek, umieszczono miedzianą warzelnię. Prostopadle do baru ustawiono bufet z ladą chłodniczą, z której konsumenci mogą wybrać mięsa z przeznaczeniem do upieczenia na umieszczonym pod ścianą grillu.
Druga sala na parterze, ozdobiona starymi beczkami i kuflami, jest nieco mniejsza i przeznaczona dla palaczy.
Kolejna z sal znajduje się w piwnicy. Przez nią przechodzi się do fermentowni i leżakowni, które to chętnie pokazał mi pan sládek, poproszony w moim imieniu przez kelnera.
Kadzie fermentacyjne są dwie, a różnej wielkości tanków leżakowych - 10. Do tego 4 tanki wyszynkowe z których piwa podawane są bezpośrednio na bar. Miejsca w piwnicy jest bardzo dużo (robiłem fotki na 2 razy bo nie dało się objąć w jednym zdjęciu), więc ewentualne zwiększenie mocy browaru nie stanowiło by problemu. Jednak pan sládek wykluczył taka ewentualność, mówiąc że obecna zdolność produkcyjna w zupełności wystarcza na potrzeby restauracji.
Jednak zdecydowanie najwięcej miejsca jest w ogródku na wewnętrznym podwórzu wyposażonym w 20 stoło-ław z wielkimi parasolami kofoli. Siedzi się tu bardzo przyjemnie - pod wielką lipą w otoczeniu zieleni i sporej wielkości rzeźby, mając z jednej strony szklaną fasadę zabudowań Nowej sceny Teatru Narodowego, z drugiej zaś mury kościoła.
Gdy wizytowaliśmy browarek 4.10.15 były dostępne 3 piwa (jak to modne w centrum Pragi nazywane z angielska):
- Czech Lion 11° nefiltrovaný ležák http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=115102
- Czech Lion 11° ležák http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=115103
- Czech Lion 13° polotmavý ležák http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=115104
Piwa można także kupić na wynos w butelkach 0,5 l, każde ma swoją etykietę i dedykowaną podkładkę. Nie ma na razie firmowego szkła, piwa są podawane w szklanko-kuflach o pojemności 0,4 l.
Do jedzenia tradycyjne czeskie dania w tradycyjnie wysokich cenach jak na turystyczne centrum Pragi przystało (poczynając od gulaszu z knedlikami 169 kč do golonki za 289 kč). Sporo zakąsek 69-115 kč, są też wielkie burgery za 229 kč. Dla wegetarian tylko sałaty (129-149 kč). Najlepiej skorzystać z polední menu (ale tylko do godz. 14) - są do wyboru 3 dania w cenach 99-125 kč i zupy (35 kč).
Ale i tak nie jest to najwyższy pułap cen jaki można zauważyć w pobliskich browarkach U Dobřenských czy U tří růží.
Obsługa u dużej części młoda, sprawna, miła i dość liczna.
Siedzieliśmy w ogródku korzystając z październikowego ciepełka (20°C), wśród klienteli było nawet dwóch Czechów co w restauracjach tego rejonu Pragi nie jest częstym zjawiskiem.
Czynne codziennie 11- 23.30.
Fotki w galerii:
Comment